Dziecko Dziecko z rodzicami/ fot. Unsplash

Macierzyństwo i ojcostwo. Czy musi być kontra?

Spis treści:

Według obiegowej opinii kobieta jest lepiej przystosowana do rodzicielstwa, bo odnalezienie się w nowej roli ułatwia jej gospodarka hormonalna, wspomagająca ją przez dziewięć miesięcy ciąży, w czasie porodu i jeszcze długo po nim. A co z ojcami? Czy naprawdę zostają w nową rolę wrzuceni znienacka, bez jakiegokolwiek biologicznego oręża? Niekoniecznie. Zespół Kuwady, który dotyczy wielu ojców, oraz inne zmiany biologiczne, także przygotowują ich do bycia rodzicem.

Mama i dziecko

Macierzyństwo diametralnie zmienia życie kobiety. Z tym faktem chyba nikt nie odważy się polemizować. Już dwa tygodnie po zapłodnieniu krwiobieg matki i płodu zaczynają tworzyć jedność. Od tego momentu rozpoczynają się nieodwracalne zmiany w mózgu przyszłej matki, bowiem właśnie tworzy się nowe, dotychczas nieznane okablowanie mózgu. Między szóstym miesiącem a dniem porodu mózg ciężarnej kobiety zaczyna się nawet kurczyć. Liczba komórek nerwowych mózgu pozostaje nienaruszona, ale na skutek zmiany ich metabolizmu mózg zyska dodatkowe miejsce. Przeznaczy je na tworzenie nowych połączeń między nimi – obwodów macierzyństwa. Zaczynają one powstawać tydzień–dwa przed porodem, kiedy dziecko stanowi już epicentrum wydarzeń.

Mózg kobiety zaczyna powracać do stanu pierwotnego dopiero po około pół roku, kiedy sytuacja jest już nieco opanowana. Oczywiście, obwody macierzyństwa pozostają do końca życia. Powstałe szlaki neuronalne utrwalane są nieustannie dzięki zalewom oksytocyny – hormonu macierzyństwa. Pierwszy i największy z nich ma miejsce podczas porodu, kiedy dziecko neurobiochemicznie „wdrukowuje się” w mózg matki. Kolejne to już typowe czynności nowego dnia codziennego, głównie kontakt fizyczny z dzieckiem, jak: karmienie piersią, przytulanie oraz zapach jego skóry. To oksytocyna wyzwala (nad)opiekuńczość, a dopamina bezgraniczne zakochanie. Matka staje się czuła, instynktownie mądra i uważna, ale często zaborcza. Bywa, iż w takich warunkach nie dopuszcza do głosu mężczyzny – ojca, bo jej ewolucyjnie stare obwody w roli opiekuna widzą tylko kobietę.

Zmiany w organizmie mężczyzny. Zespół Kuwady i inne zjawiska

Co w tym samym czasie dzieje się w organizmie przyszłego ojca? Naukowcy dostarczają coraz więcej dowodów na to, że dzieje się bardzo wiele. Zbadano, że nawet jeśli początkowo mężczyzna jest zszokowany informacją o ciąży, to po pewnym czasie jego mózg także podlega wielu zmianom neurobiochemicznym. Najprawdopodobniej sygnałem do zmian są feromony ciężarnej partnerki. Niezliczone ich cząsteczki spokojnie krążą w powietrzu, podczas gdy w mózgu przyszłych ojców już notuje się spadek typowo męskiego hormonu – testosteronu – nawet o 33 proc.! Jednocześnie wzrasta poziom prolaktyny, która u kobiet wiązana jest z procesem karmienia piersią. Dodatkowo u mężczyzn dwukrotnie wzrasta poziom kortyzolu – hormonu stresu. Takie zmiany poziomu hormonalnego u mężczyzn mają na celu wzmożenie ich wrażliwości i uważności. Co więcej, wielu mężczyzn przeżywa symptomy zbliżone do ciążowych. Co prawda przyszli ojcowie nie jedzą ogórków kiszonych z pączkami, ale wielu z nich – aż dwie trzecie – cechuje zespół Kuwady. Czym on jest? Zespół Kuwady polega na tym, że mężczyźni tracą na wadze, odczuwają wzmożoną senność, a nawet poranne mdłości – mają objawy podobne do ciąży. Nieco później, gdy partnerka stopniowo zwiększa rozmiar ubrań, niektórzy mężczyźni jej w tym towarzyszą. Najzwyczajniej w świecie zaczynają tyć, co nazywa się zespołem wylęgania lub współciężarności. Kilka tygodni przed porodem poziom prolaktyny wzrasta aż o 20 proc. Po porodzie stężenie testosteronu nadal się obniża, rośnie za to poziom typowo żeńskiego hormonu płciowego – estrogenu! Dzięki zespołowi Kuwady i zmianom na poziomie biologicznym świeżo upieczony tata może stworzyć silniejszą więź emocjonalną z noworodkiem. Wszystkie te zmiany zachodzące w mózgu mężczyzn przygotowują ich do roli pełnowartościowych ojców.

Im więcej wiemy o funkcjonowaniu organizmów przyszłych rodziców, tym większą możemy mieć pewność, że oboje – matka i ojciec – są do tej roli na równi powołani. Kobiety wcale nie są w tej kwestii przez naturę w jakiś szczególny sposób wyróżnione. Rzeczywiście, mózg kobiety wykazuje większą czujność od chwili narodzin, ale mózg mężczyzny – ojca – szybko nadrabia opóźnienie. Już w ciągu 1/7 sekundy u obojga płci uaktywnia się fragment kory mózgowej wiązany z instynktem opiekuńczym. Naukowcy dowiedli także, że wbrew stereotypom mężczyzna jednak rozpoznaje płacz swojego dziecka. W reakcji na ten dźwięk ośrodek zamartwiania się oraz ośrodek zachowań instynktownych uczuć włączają się u niego automatycznie.

Jak widać, najlepszych argumentów zwolennikom równouprawnienia w zakresie rodzicielstwa dostarcza biologia…

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź