Przejdź do treści

Brak ci pewności siebie? Popracuj z ciałem!

Kobieta stoi na drodze
Brak ci pewności siebie? Popracuj z ciałem!/ Unsplash, fot. Joshua Ness
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nie musisz uśmiechać się do siebie w lustrze i powtarzać jak mantrę: „jestem zwyciężczynią”, żeby się nią poczuć. W twoim ciele drzemie moc, dzięki której podbudujesz swoją pewność siebie.

Amy Cuddy, amerykańska psycholożka wykładająca na Harvardzie, przeprowadziła szereg badań, dzięki którym udało jej się odkryć sposób na podbudowanie swojej pewności siebie nawet w 2 minuty. A wszystko tylko dzięki postawie naszego ciała.

Postawa władzy

Osoby pewne siebie zajmują więcej miejsca w przestrzeni. Czasem poprzez atrybuty, takie jak ogromne biurko i wielki, wygodny fotel, na którym zazwyczaj zasiadają osoby mające władzę. Ale przede wszystkim poprzez swoje ciała – są wyprostowane, poruszają się swobodnie, szeroko gestykulują. Postawa ciała zdradza, kim jesteśmy i jak pewnie się czujemy. Ale każdy kij ma dwa końce, więc ta sytuacja działa także w drugą stronę: dzięki przyjęciu odpowiedniej postawy możemy poczuć się pewniej i odważniej.

W swoich badaniach Amy Cuddy wyróżniła kilka „władczych” postaw ciała, które skutecznie wpływają na naszą śmiałość. Te postawy to m.in. dość stereotypowa pozycja szefa – rozparcie się wygodnie na krześle, oparcie nóg na biurku. Inna postawa to postawa zwycięzcy – ręce wyprostowane szeroko nad głową, niczym sportowiec po wygranym meczu. Jeszcze inna to postawa kojarząca się z Wonder Woman, postacią z popularnego amerykańskiego komiksu – szeroko rozstawione nogi i ręce oparte na biodrach.

Pozycje ciała były różne, ale łączyło je jedno: pozwalały zajmować jak najwięcej miejsca w przestrzeni i pozwolić naszemu ciału „urosnąć”.

Jestem Niesamowita - Agnieszka Sienkiewicz, Ewelina Lisowska, Maxineczka

Hormony wkraczają do gry

Uczestnicy badań, którzy przyjęli postawę władzy na dwie minuty, lepiej wypadali na stresujących rozmowach kwalifikacyjnych, chętniej ryzykowali w grze hazardowej, a także byli bardziej asertywni. Gdy w trakcie badania eksperymentatorzy usadzili ich w taki sposób, że powietrze z włączonego wentylatora wiało im prosto w twarz, osoby, u których wzbudzono poczucie władzy, o wiele częściej reagowały i protestowały.

Jak to działa? Okazuje się, iż już po dwóch minutach zmiany postawy ciała zmienia się nasz poziom hormonów. Postawa władzy zwiększa wydzielanie testosteronu, czyli hormonu odpowiedzialnego za pewność siebie i śmiałość. Jednocześnie zmniejsza się poziom hormonu stresu – kortyzolu. To sprawiało, iż u uczestników badania zmiana postawy ciała powodowała zmniejszenie niepokoju, obaw i stresu (zmniejszony poziom kortyzolu) oraz sprawiała, że czuli się pewniej i byli bardziej skłonni podjąć ryzyko (zwiększony poziom testosteronu).

Kobieta w białej koszuli przegląda się w lustrze. Ręce trzyma na górze, poprawia sobie coś we włosach

Poczuj się pewniej!

Te badania pokazują, że coś tak prostego jak zmiana postawy ciała może zwiększyć naszą zdolność radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami. Pozwala się lepiej na nie przygotować, a także daje prostą receptę, jak reagować, gdy nagle poczujemy się niepewnie i zaczniemy panikować.

Oczywiście, nie każda z wyróżnionych pozycji władzy nadaje się do tego, by praktykować ją w miejscu publicznym. Gdy podczas stresującej rozmowy o pracę rozłożysz nogi na biurku, z pewnością nie zrobisz korzystnego wrażenia (w najlepszym wypadku zostaniesz uznany za dziwaka). Jeśli więc nie masz możliwości, by z dala od oczu innych przez dwie minutki poustawiać swoje ciało, możesz skorzystać z bardziej subtelnych sposobów podniesienia pewności siebie. Pamiętaj, iż w postawie władzy przede wszystkim chodzi o ilość zajmowanej przestrzeni. Przyjrzyj się, jak siedzisz w tej chwili: czy twoje nogi są skrzyżowane, ręce splecione, plecy pochylone i zgarbione? Co możesz zrobić, by ciało było swobodniejsze i zajmowało więcej miejsca? Czasem wystarczy po prostu usiąść wygodniej na krześle, wyprostować się, oprzeć nogi o ziemię czy rozłożyć ręce po bokach ciała. A gdy już ciało odzyska swobodę, o ile łatwiej będzie wziąć oddech i nareszcie poczuć się pewniej.

Spróbujcie, to naprawdę działa!

Katarzyna Juszczak – psycholożka, trenerka i kognitywistka, od roku prowadzi Pracownię Rozwoju Osobistego Bo tak! Organizuje rozmaite warsztaty na terenie Wielkopolski (i nie tylko!). Poza tym piecze ciasta a kiedy tylko pogoda dopisuje, wskakuje na rower i pędzi w nieznane.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: