Przejdź do treści

Podzielność uwagi – domena kobiet?

Podzielność uwagi – domena kobiet?
Ilustracja: shutterstock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Prasowanie, rozmawianie przez telefon, w międzyczasie kilka stron książki, pilnowanie dziecka i odpowiadanie na maile. Utarło się, że tylko kobieta ma wystarczającą podzielność uwagi, by robić to wszystko jednocześnie. Naprawdę tylko kobieta? I czy coś takiego jak podzielność uwagi w ogóle istnieje?

Sto lat temu Harry Kahne nazywany był multimentalistą. Swe niewiarygodne zdolności prezentował na scenie. Potrafił wykonywać jednocześnie sześć niezwykle skomplikowanych operacji matematycznych. Rozmawiał z publicznością, czytał gazetę, pisał do góry nogami, wspak, a drugą ręką w odbiciu lustrzanym. 11-cyfrową liczbę dzielił przez 4, dodawał inne milionowe liczby i wszystko to robił jednocześnie. Naprawdę?

Bezcenna zdolność selekcji

Czym w ogóle jest uwaga? Używając języka naukowego, jest to „nakierowanie funkcji poznawczych umysłu na przyjęcie bodźca i wykonanie odpowiedniego zadania”. Decyzję wykonania podejmuje system centralny, czyli kora nowa mózgu. Odbiera ona sygnały z dwóch podsystemów – werbalnego, czyli opartego na informacjach z mowy, i wzrokowo-przestrzennego, opartego na tym, co rejestruje oko. Mózg ma zdolność przerzucania uwagi z jednego zadania na drugie. Powszechnie nazywa się to podzielnością uwagi. Rozumie się przez to umiejętność wykonywania jednocześnie wielu różnych czynności w przeciągu danego, dość krótkiego, odcinka czasu.

Praktycznie jednak uwaga nie jest podzielna. Uwaga jest selektywna. Oznacza to, że działa wybiórczo, skupiając się w danym czasie tylko na jednym celu. Mózg przyjmuje dane zmysłowe w trzysekundowych partiach. Jednak ma możliwość szybkiego przenoszenia uwagi z jednego kanału informacji na drugi. Odbywa się to na zasadzie dokonywania wyboru informacji, na której mamy się skupić. Wybieramy zadanie najważniejsze lub najtrudniejsze, bo ono zaprząta nas najbardziej. Zaprząta, to znaczy, że wymaga świadomego udziału. Wszelkie czynności odruchowe organizmu – jak chodzenie, oddychanie, mówienie – czy czynności wyuczone, jak prowadzenie samochodu przez doświadczonego kierowcę, nie są brane pod uwagę. Za wyuczone czynności automatyczne odpowiada móżdżek, część mózgowia umiejscowiona z tyłu czaszki, pod mózgiem. Przejmuje on wyuczone schematy działania, w ten sposób może odciążyć korę nową mózgu, dając jej możliwość nakierowania swojego działania na coś nowego, co wymaga silnego skupienia uwagi, a zatem pozwala się uczyć.

Mózg jest monozadaniowy

Skupiając się na jednym zadaniu, nie reagujemy na drugie. To tzw. mrugnięcie uwagi. Jeśli uda nam się przerzucić uwagę na inne zadanie, reakcja na bodziec je wywołujący może być o wiele dłuższa, co jest czasem brzemienne w skutki, np. podczas prowadzenia samochodu. Również wtedy nie rejestrujemy wszystkich zmian otoczenia. Łatwiej nam dostrzec zmianę miejsca obiektu niż zmianę jego szczegółu.

Przełączając kanały naszej uwagi z jednego bodźca na drugi, możemy doznać efektu Stroopa. Polega on na interferencji, tj. nakładaniu się na siebie wykonywanych zadań. Zjawisko to obrazuje Test Stroopa B. Przedstawia on kilkanaście wyrazów oznaczających nazwy kolorów, ale napisanych innym kolorem, niż wskazuje to nazwa. W ciągu 15 sekund należy podać kolor czcionki, jaką napisano wszystkie wyrazy. Jest to test oceny uwagi. Już przy pierwszej próbie okazuje się, że mózg odruchowo czyta wyraz, zamiast skupić się na podaniu koloru czcionki. Co ciekawe, u tzw. martwiących się kobiet – które próbują znaleźć rozwiązywanie dla kilku problemów jednocześnie – notowano mniej pomyłek. Może to wynikać z tego, iż martwienie się angażuje ten sam fragment płatów czołowych kory mózgu, który jest aktywny podczas skupiania uwagi oraz… przewidywania konsekwencji.

Kobiece przystosowanie

Podzielność uwagi – domena kobiet?

Dlaczego kobiety wypadają lepiej w testach na ocenę uwagi? Być może stoi za tym estrogen, kobiecy hormon, który naturalnie wpływa na aktywność płatów czołowych, podnosząc poziom koncentracji, uwagi i obserwacji. W czasach ewolucyjnie odległych to kobieta pielęgnowała i chroniła potomstwo, dbała o miejsce bytu, przyrządzała jedzenie, a więc jej mózg znajdował się w stanie czuwania – gotowości na przyjęcie bodźca. Dodatkowo, w drodze ewolucji, obie półkule mózgu kobiecego rozwinęły miedzy sobą o wiele więcej połączeń niż mózgi męskie. Kobieta, dosłownie, myśli całym mózgiem, jednocześnie angażując półkulę analityczną i humanistyczną, co sprawia, że u niej przerzucanie uwagi z jednego obiektu na drugi jest znacznie łatwiejsze.

Naukowcy Uniwersytetu w Hertfordshire przeprowadzili testy dotyczące podzielności uwagi z podziałem na płeć. Zadanie polegało na poszukaniu klucza i wykonaniu prostego zadania matematycznego. Wynik kobiet był zdecydowanie lepszy od wyniku mężczyzn. Znane też są testy czterozadaniowe, gdzie do powyższych dodano polecenie odnalezienia restauracji na mapie, podczas gdy w międzyczasie dzwonił telefon z pytaniami z wiedzy ogólnej. Tu także kobiety wypadają znacznie lepiej. Ba! Radzą sobie nawet lepiej w tych zadaniach, w których teoretycznie lepsi powinni być mężczyźni, czyli w zadaniach z zaangażowaniem funkcji orientacji przestrzennej.

Dlaczego mężczyźni wypadają źle? Nadmiar czynności do wykonania nadwyręża męski mózg i zakłóca jego normalny tok pracy, który opiera się na tym, że mężczyzna zadania powinien wykonywać kolejno, spokojnie jedno po drugim. Wielofunkcyjność dla mężczyzny oznacza obciążenie systemu centralnego. Wydajność mózgu spada o jedną trzecią. Spada także jakość wykonywanych zadań, a czas pracy jest o połowę dłuższy niż w przypadku wykonywania zadań kolejno. Wzmaga się poziom stresu i dezorganizacji. Pojawiają się błędy. Potrzeba większego nakładu energii. W takich warunkach męski mózg siada, bo najzwyczajniej nie jest przystosowany do tego, co zwykliśmy nazywać podzielnością uwagi.

A więc stereotyp tym razem nie kłamie. A jednak mężczyźni często utrzymują, iż uwagę mają równie podzielną jak kobiety. Owszem, oni słyszą, tylko akurat są zajęci czymś innym. Tymczasem badania naukowe dowodzą niezbicie, że wymuszanie wielozadaniowości u mężczyzn nie przynosi pozytywnych rezultatów. Ale panowie nie są w tej sytuacji zupełnie bezsilni. Wszyscy, którzy chcą poprawić swoją koncentrację – bez względu na płeć – mogą zacząć ją trenować od prostych testów na koncentrację lub treningu biofeedback EEG, który pozwala opanować wchodzenie w stan najwyższej koncentracji umysłu. Warto wytrenować te partie mózgu, które odpowiadają za odmienne funkcje. Wtedy efekt będzie najbardziej spektakularny, a multifunkcjonalność, choć to domena kobiet, nie będzie mężczyzn przynajmniej straszyć…

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: