Przejdź do treści

Michelle Obama. Nowy początek

Michelle Obama. Zdjęcie: Gilbert Carrasquillo/FilmMagic
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Michelle LaVaughn Robinson Obama, prawniczka, pisarka, matka Malii i Sashy, pierwsza afroamerykańska Pierwsza Dama oraz Barack, jej mąż – tak opisywał 44 parę prezydencką Stanów Zjednoczonych jeden z internetowych dowcipów. Michelle od lat inspiruje wiele kobiet na świecie nie tylko dlatego, że jest czarnoskóra. W wydanej niedawno książce „Becoming. Moja historia” podejmuje wiele trudnych tematów i szczerze opowiada o swoich rozterkach związanych z rolą Pierwszej Damy. „Bycie czarnoskórą i pierwszą – w jakiekolwiek dziedzinie – zawsze jest bardzo trudne” – mówi otwarcie.

Młoda, zdolna i czarna

Urodziła się 17 stycznia 1964 roku w Chicago, Illinois w domu Frasera Robinsona, operatora pompy wodnej i Marian, sekretarki. W dzieciństwie Michelle i jej starszy brat Craig dzielili pokój i spędzali razem dużo czasu na wspólnych grach i nauce.

Michelle była utalentowanym dzieckiem. Z wyróżnieniem ukończyła prestiżową średnią szkołę Whitney M.Young Magnet High School z rozszerzonym programem biologii. Tytuł licencjata z socjologii przyjęła na uniwersytecie Princeton w 1985 roku. Później podjęła studia prawnicze na Harvard Law School. W latach studenckich angażowała się w walkę o  prawa mniejszości uczestnicząc w protestach i demonstracjach. Chociaż nie zdawała sobie z tego wówczas sprawy, jedna z jej współlokatorek, po żądaniach matki, została przeniesiona do innego pokoju ze względu na jej kolor skóry.

Tytuł doktora prawa otrzymała w 1988 roku. Po ukończeniu studiów pracowała w chicagowskim oddziale firmy Sidley Austin, gdzie specjalizowała się w kwestiach marketingu i własności intelektualnej. W 1989 roku Barack Obama, jej przyszły mąż, wziął udział w organizowanym przez firmę letnim stażu i od razu zwrócił na nią uwagę. Początkowo Michelle uważała romans w pracy za niestosowny, ale szybko zmieniła zdanie.

W październiku 1992 roku, po dwóch latach związku, Michelle i Barack wzięli ślub w Trinity United Church of Christ, miejscu szczególnie symbolicznym dla afro amerykanów, silnie związanym z działalnością i śmiercią Martina Luthera Kinga. Ich córki, Malia i Sasha, urodziły się kolejno w 1998 i 2001 roku.

W 1991 roku Michelle rozpoczęła karierę w służbie publicznej, najpierw jako asystentka prezydenta miasta Chicago Richarda Daley’a a później w biurze komisarza planowania i rozwoju tego miasta. W 1993 roku zarządzała programem edukacyjnym non profit, który pozwalał młodym osobom na zdobywanie umiejętności potrzebnych w pracy w sektorze publicznym. Trzy lata później została prorektorem do spraw studenckich w University of Chicago a w 2002 roku – dyrektorem zarządzającym Centrum Medycznego University of Chicago. Była także członkiem prestiżowego Chicago Council on Global Affairs. W maju 2006 roku Michelle została wymieniona przez magazyn “Essence” jako jedna z 25 najbardziej inspirujących kobiet na świecie. W 2007 magazyn „02138” wpisał ją na coroczną listę stu najbardziej wpływowych absolwentów Harvardu.

Doskonałość na pokaz

W „Becoming” Michelle Obama opisuje nigdy wcześniej nieujawniane szczegóły z życia swojego małżeństwa. Po raz pierwszy opowiada o okolicznościach poronienia w 1997 roku. „Czułam, że zawiodłam. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak często zdarzają się poronienia, bo nikt o tym wtedy nie rozmawiał. Trzymamy swój ból dla siebie, myślimy, że w jakiś sposób jesteśmy popsute. Dlatego myślę, że to bardzo ważne, by rozmawiać z młodymi matkami o tym, że poronienia się zdarzają.” – wspomina to traumatyczne wydarzenie. O kłopotach z zajściem w ciążę i udziale w programie in vitro, dzięki któremu urodziły się obie ich córki, mówi otwarcie, starając się walczyć ze stygmatyzacją kobiet, które podejmują takie decyzje dotyczące macierzyństwa.

Chociaż małżeństwo Obamów jest uważane za doskonałe, Michelle nie ukrywa, że w 2002 roku razem z mężem korzystali z terapii małżeńskiej. Przyznaje, że dzięki niej nauczyli się mówić o swoich potrzebach i problemach.

 

Czułam, że zawiodłam. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak często zdarzają się poronienia, bo nikt o tym wtedy nie rozmawiał. Trzymamy swój ból dla siebie, myślimy, że w jakiś sposób jesteśmy popsute. Dlatego myślę, że to bardzo ważne, by rozmawiać z młodymi matkami o tym, że poronienia się zdarzają

Michelle Obama

Kiedy Barack Obama wystartował do walki o fotel prezydenta, nie dzieliła jego ambicji i, jak mówi, nie spodziewała się wygranej. „On tego chciał, ja nie. Leżałam sama w łóżku i czułam się jakby cały świat stał przeciwko mnie”- podsumowuje. Poproszona o komentarz w sprawie swoich ówczesnych rozterek mówi prosto: „Moi dziadkowie przeżyli segregację rasową. Mój pradziadek i jego dziadek byli niewolnikami. Te wspomnienia były żywe. Nie myślałam, że nasz kraj jest na to gotowy. Moje ówczesne podejście było odbiciem tego sceptycyzmu”.

Michelle Obama na promocji swojej książki : Becoming, październik 2018, Waszyngton (Photo by Paul Morigi/Getty Images)

Doświadczenia z kampanii prezydenckiej w latach 2007-2009 opisuje w następujący sposób: „Tyle osób w tym kraju żyje w izolacji (…) Poznałam osoby, które do tego momentu nie wiedziały jak czarna kobieta wygląda i brzmi. Wiedziałam, że to będzie niezwykłe wyzwanie, że będę musiała zasłużyć na swoją łaskę”. Ona sama starała się nie manifestować swojej etniczności. W sytuacjach oficjalnych zawsze nosiła wygładzone lub stylowo ułożone włosy, podobnie jak  większość czarnych bizneswomen czy pracownic korporacji.  Kiedy pod koniec prezydentury paparazzi przyłapali ją z niewyprostowanymi włosami upiętymi w kitkę, spotkała się z wielką sympatią.

Samodzielna u boku męża

Michelle stała u boku swojego męża przez osiem lat pełnienia urzędu, razem z nim pokonując  wszystkie trudności i wyzwania. Opisuje, że tylko raz poprosił ją o przyjście do słynnego Zachodniego Skrzydła nagle, dzień po strzelaninie w szkole podstawowej Sandy Hook: „Wiedziałam, że mnie potrzebuje”. Michelle nie ukrywa, że jej priorytetem były zawsze córki, które musiały wieść życie w otoczeniu ochroniarzy.

Jako Pierwsza Dama, Michelle wykorzystywała swoje wpływy, by zwrócić uwagę na wiele społecznych kwestii i problemów. W 2009 roku rozpoczęła współpracę z uczniami jednej z waszyngtońskich szkół, którzy zajmowali się ogrodem i ulami w części ogrodów Białego Domu. Opisała te doświadczenia w książce „American Grown” („Wyhodowane w Ameryce”).

W 2010 roku rozpoczęła działania na rzecz walki z otyłością wśród dzieci „Let’s Move!” podejmując dialog z nauczycielami, lekarzami i rodzicami. W ramach tego programu postulowała m.in. o zdrowsze jedzenie w szkołach. W 2011 roku razem z Jillem Bidenem zaangażowała się w inicjatywę związaną ze wspieraniem weteranów i ich rodzin.

(Photo by Chip Somodevilla/Getty Images)

Michelle Obama jest szczególnie znana ze swoich działań na rzecz promocji edukacji. W 2014 roku rozpoczęła projekt „Reach Higher” (Sięgnij wyżej), który miał na celu wspieranie i inspirowanie młodych osób do kontynuowania nauki po szkole średniej. „Nie ma nic ważniejszego dla przyszłości tego kraju, niż inwestowanie w młode osoby” – podkreślała. Zwracała się także wielokrotnie do uczniów i studentów podczas wystąpień w szkołach publicznych: „Musicie zostać w szkole. Musicie pójść do college’u. Musicie mieć wykształcenie. Jedyna rzecz, której nikt wam nie odbierze, to wasza edukacja. Jest warta każdej inwestycji” – apelowała.
W 2015 roku Obamowie zainicjowali rządową inicjatywę “Let Girls Learn” (Pozwólmy dziewczynkom na naukę) który wspiera edukację kobiet na całym świecie. „Każda dziewczynka, niezależnie od tego, gdzie mieszka, zasługuje na szansę spełnienia swoich marzeń. Kiedy kobiety i dziewczyny wznoszą się, ich społeczności i kraje wznoszą się razem z nimi” – apelowała podczas oficjalnej prezentacji programu w czerwcu 2015 roku w Londynie.

Każda dziewczynka, niezależnie od tego, gdzie mieszka, zasługuje na szansę spełnienia swoich marzeń. Kiedy kobiety i dziewczyny wznoszą się, ich społeczności i kraje wznoszą się razem z nimi

Michelle Obama

Podczas kampanii prezydenckiej zakończonej elekcją w 2016 roku, Michelle i jej mąż popierali Hilary Clinton. Podczas konwencji Partii Demokratycznej Michelle wygłosiła słynne, szeroko komentowane przemówienie, w którym nawiązała do okresu niewolnictwa: „Każdego ranka budzę się w domu zbudowanym rękami niewolników i patrzę na moje dwie córki, dwie piękne, inteligentne, młode czarne kobiety, które bawią się z naszymi psami na podwórku Białego Domu. (…) Dzięki Hilary Clinton moje córki i wszystkie nasze dzieci mogą to uznawać za normalne, że kobieta może się starać o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych”.

Swoje ostatnie przemówienie jako Pierwsza dama Białego Domu w styczniu 2017 roku Michelle zaadresowała do uczniów i studentów: „Chcę, żeby młode osoby wiedziały, że są ważne, że przynależą. Nie bójcie się. Bądźcie skupieni, zdeterminowani, pełni nadziei i pełni siły. Nabierzcie mocy dzięki edukacji. A potem idźcie i użyjcie tej edukacji, żeby zbudować kraj godny waszych oczekiwań”.

Mieć odwagę zabrać głos

Michelle otwarcie i bez ogródek krytykuje następcę swojego męża, Donalda Trumpa. W swojej książce krytykuje go za stosunek do mniejszości, seksizm i aktywny udział w rozpowszechnianiu plotek o rzekomym kenijskim pochodzeniu Baracka, co ostatecznie doprowadziło do gróźb wysyłanych do Białego Domu. Dziś przyznaje, że bała się ataku na siebie i swoje córki. „Nigdy mu nie wybaczę, że naraził moją rodzinę na niebezpieczeństwo” – komentuje.

Będę się zawsze zastanawiać, co skłoniło tak wiele kobiet do odrzucenia niezwykle wykwalifikowanej kandydatki i wyboru mizogina na prezydenta. To niesamowite, że wciąż trzeba mówić ludziom o znaczeniu głosowania” – podsumowuje wybory z 2016 roku.

Pierwszy dzień prezydentury Donalda Trumpa. Melania Trump, Donald Trump, Baracka Obama, i Michelle Obama.
Photographer: Rob Carr/Pool via Bloomberg

Po opuszczeniu Białego Domu Michelle nadal udziela się w wielu projektach społecznych. Na fali akcji #metoo wypowiadała się w sprawie molestowania seksualnego: „Mówimy kobietom, żeby nie bały się zabrać głosu. Prosimy żeby mówiły nie, żeby były przeciwko molestowaniu. Ale jeśli nie będziemy uczyć naszych dziewczynek mówić od samego początku, to się po prostu nie stanie. Należy ćwiczyć, żeby mieć odwagę zabierać głos. Trzeba go używać i używać, zanim będzie się w stanie powiedzieć ‘nie’, ‘stop’ albo ‘nie dotykaj mnie’.

Barack Obama i Michelle Obama. (Photo by Yui Mok – WPA Pool/Getty Images)

W lutym 2018 roku Narodowa Galeria Smithsonian pokazała oficjalne portrety pary prezydenckiej, po raz pierwszy w historii jednostki wykonane przez afroamerykańskich artystów, Kehinde Wiley i Amy Sherald. Ich styl bardzo się różni od pozostałych obrazów, co ma symbolizować przełom społeczny, który dokonał się podczas 8 lat pełnienia urzędu przez czarnoskórego prezydenta.

W epilogu „Becoming” Michelle pisze o swoim życiu poza Białym Domem.  „Jestem teraz na nowym początku, w nowej fazie swoich dalszych dni. Po raz pierwszy od wielu lat nie ciążą na mnie oczekiwania, jak wobec żony polityka”. Chociaż wiele osób miało nadzieję, że Michelle mogłaby kandydować na urząd prezydencki, w epilogu swojej książki oświadcza dobitnie, że nie zamierza tego robić. „Mam teraz 44 lata i nadal się rozwijam. Mam nadzieję, że tak już pozostanie”.

Oprah Winfrey na spotkaniu z Michelle Obamą, promocja książki „Becomming” (Photo by Scott Olson/Getty Images)

 

 

Najnowsze w naszym serwisie

Podoba Ci się ten artykuł?