Przejdź do treści

Wigilijni wspomagacze metabolizmu. Co nam pomoże w trawieniu?

pomarańcze
Wigilijne wspomagacze metabolizmu Monika Grabkowska/Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nie wiem jak Wam, ale mnie Wigilia kojarzy się z zapachem pomarańczy. Dzisiaj, kiedy wszystkiego mamy pod dostatkiem, pomarańcza coraz rzadziej pojawia się na świątecznych stołach. A szkoda, bo ten owoc wspomaga nasz organizm w „przerobieniu” wigilijnych, ciężkostrawnych pyszności. Ale nie tylko pomarańcze nam w tym pomogą.

Każdorazowo zjadając węglowodany i tłuszcze, zwiększamy ilość wolnych rodników krążących z naszą krwią. W świąteczny wieczór jesteśmy szczególnie na to narażeni. Wolne rodniki przyczyniają się do miażdżycy i chorób serca. Za to, jak przeczytacie w Journal of Food Science, zjadając pomarańczę, hamujemy negatywny wpływ nawet na kilka godzin po posiłku. To zasługa kombinacji antyoksydantów zawartych w tych cytrusach. Najlepiej jeśli owoce zjemy jako deser… po barszczu, pierogach i karpiu w galarecie.

 

Tradycja przewidziała jeszcze inne wspomagacze na ten wieczór. W moim domu na święta najczęściej robimy kompot z suszu, jednak lepszy będzie kompot z suszonych śliwek. Skuteczniej uratuje nas przed skutkami obżarstwa. Śliwki mają właściwości przyspieszające trawienie dzięki dużej zawartości błonnika. Poza tym znajdziecie w nich również sporo witamin C, E, karotenów i polifenoli.

Do kompotu dodaję imbir i polecam każdemu. Napój będzie nie tylko rozgrzewający, ale – o czym tu mowa – również przyspieszy metabolizm. Wspomagające działanie imbiru zaczyna się już od naszych ust – najpierw pobudza wydzielanie śliny i soku żołądkowego, a następnie wspiera pracę wątroby oraz działa rozkurczowo, zapobiegając wzdęciom.

 

Oczywiście, jeśli przy świątecznym stole pójdziemy na całość, to ani śliwki, ani imbir nie pomogą. Wszystko to pyszne, jasne, ale szczerze życzę Wam odrobiny rozsądku i umiaru.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: