Przejdź do treści

5 profili na Instagramie, które odczarowują temat miesiączki

Ilustracja: freepik.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Są pomysłowe, dowcipne i bez zadęcia. I warto je znać! Profil Lewogram daje cudowne prokobiece wsparcie, a Pani Miesiączka prawdę i dystans. Kati Dobrogo to z kolei artystyczne uzupełnienie tematu miesiączki. Poznaj całą piątkę!

Menstruacja nadal bywa tematem wstydliwym. Tymczasem bez niej nie byłoby nas na świecie. Oczywiście jest intymna, ale jednocześnie naturalna jak oddychanie czy spanie. Kobiety mają miesiączkę od zawsze i będą ją miały zawsze. Dlatego fajne, ważne i potrzebne są różne pomysły i działania, które sprawiają, że przestanie być tematem tabu, a my przestaniemy ukrywać fakt, że właśnie mamy „te dni”.

Na szczęście wiele kobiet walczy o prawo do otwartego rozmawiania i normalnego traktowania tematu menstruacji. Znalazłyśmy 5 ciekawych profili na Instagramie, które przełamują tabu związane z kobiecą miesiączką.

kati.dobrogo

To artystyczny głos w sprawie miesiączki i kobiecej cielesności. Profil należy do polskiej malarki i graficzki, która – jak sama przyznaje – jest zafascynowana kwestiami kobiecymi i cielesnością.

Wśród jej grafik znajdziesz wiele dotyczących menstruacji, np. akwarelę pt. „Krew”.

„Ja swoją krew miesięczną lubię. Kiedy wiem, że zbliża mi się miesiączka, wyczekuję na te pierwsze kilka kropel. Początkowo takie delikatne, jasnoróżowe, każdego następnego dnia coraz intensywniejsze i obfitsze. Pomimo tego, że podczas okresu czuję się fatalnie psychicznie i fizycznie uważam, że to wyjątkowy czas. Kilka dni na zatrzymanie się, spojrzenie wgłąb siebie i bycie troskliwszą, bardziej wyrozumiałą dla swojego ciała i ducha” – czytamy w podpisie pod obrazem na Instagramie artystki.

 

View this post on Instagram

"Krew" akwarela 29,7×42 cm, 2019. Ja swoją krew miesięczną lubię. Kiedy wiem, że zbliża mi się miesiączka wyczekuję na te pierwsze kilka kropel. Początkowo takie delikatne, jasnoróżowe, każdego następnego dnia coraz intensywniejsze i obfitsze. Pomimo tego, że podczas okresu czuję się fatalnie psychicznie i fizycznie uważam, że to wyjątkowy czas. Kilka dni na zatrzymanie się, spojrzenie wgłąb siebie i bycie troskliwszą , bardziej wyrozumiałą dla swojego ciała i ducha. ? I like my monthly blood. When I know that I'm getting ready for the first few drops. Initially delicate, pale pink, each day more intense in color and abundant. Despire the fact that during the period I feel terribly mentally and physically think that it is a special time. A few days to stop, look inside yourself and be more caring, more forgiving for your body and spirit. #miesiączka #krew #czerwień #okres #ciało #duch #kobieta #akwarela #malarstwoakwarelowe #period #blood #red #body #spirit #woman #vulvaart #vulva #artistic #contemporaryart #art #watercolor #goodtime

A post shared by Kati Dobrogo (@kati.dobrogo) on

Tematem jej dzieł jest kobiece ciało. Kati Dobrogo nie zostawia odbiorcy samego, zawsze podzieli się czymś od siebie, czasem intymnym, często ważnym, dotyczącym kobiecości, życia.

„To moja praca, którą od początku bardzo czuję, malowana z poczuciem spełnienia. Widziałam krok po kroku obraz moich myśli. Teraz mogę pokazać każdy element moich uczuć, które malowały ten obraz. Malując nie czułam napięcia, strachu który czuję przed światem będąc naga ze swoimi myślami. Mija rok od powstania tego obrazu i właśnie teraz jestem gotowa go pokazać” – napisała pod obrazem „W ogrodzie uczuć”.

 

Kati Dobrogo działa szerzej niż tylko internet – ostatnio miała w Warszawie wystawę swoich prac zatytułowaną „Ciało moje”.

lewogram

Za tym profilem stoi Ewa Bujacz – młoda lekarka, feministka, lewaczka, matka, mądra, zaangażowana i szczera. Na Instagram wrzuca zdjęcia z życia codziennego, burząc stereotypy dotyczące płci, wywołując dyskusje o tym, co przystoi, a co nie i gdzie są granice wolności. Walczy z dyskryminacją kobiet. Do tego pisze o intymności i cielesności bez ogródek i wprost.

„Kochajcie swoje cipki! Patriarchat od setek lat uciszał naszą seksualność i wymuszał na nas poczucie wstydu z powodu naszych pragnień. Łechtaczka nie była uwzględniana nawet w podręcznikach anatomii. Filmy porno stworzyły obraz cipki idealnej, która nawet naturalnie nie istnieje (sama się nie wybieli). Wstydzimy się naszych wulw tak bardzo, że nawet pójście do ginekolożki lub ginekologa wiąże się dla wielu z dużym stresem. Mnóstwo z Was nawet nigdy nie patrzyło na swoją waginę w lusterku. Regularne oglądanie jej i dotykanie jest nie tylko przyjemne, ale również edukacyjne i ważne dla Waszego zdrowia. Lusterka w dłoń, majtki w dół!” – czytamy na jej profilu pod zdjęciem w majtkach, na których wyszyty jest napis „Love your pussy”.

 

Na profilu Ewy Bujacz znajdziesz też jej zdjęcie z nieogoloną pachą czy odstającej fałdki na brzuchu. Wszystko opisuje na luzie i z charakterystycznym dla siebie dystansem.

View this post on Instagram

#bodyhairmovement

A post shared by Ewa Bujacz (@lewogram) on

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdy wejdziesz na jej profil, to już będziesz zaglądać tu regularnie.

 

Materiały promocyjne
pms

intimina.pl

Profil prowadzony jest przez firmę produkującą kubeczki menstruacyjne. Wśród zdjęć i postów wcale nie przeważają te promujące produkty Intiminy, lecz poruszające tematy menstruacji i zdrowia kobiet. Na ich Instagramie roi się od ciekawostek, np. można poznać różne statystyki.

„Czy wiesz, że według UNICEF i WHO kłopoty z dostępem do podpasek ma średnio 500 mln kobiet na całym świecie? Przerażające, co?”, „Czy wiecie, że orgazm może złagodzić bóle menstruacyjne? Podczas okresu, skurcze macicy spowodowane orgazmem mogą uwolnić przeciwbólowe neuroprzekaźniki, takie jak endorfiny i oksytocyna”, „W British Journal of Obstetrics and Gynecology ujawniono badanie wykazujące, że kobiety, które przyjmowały suplementy witaminy E dwa razy dziennie prze okres czterech miesięcy zgłaszały niższą intensywność bólu podczas miesiączki. W rezultacie wzięły mniej leków przeciwbólowych i miały więcej energii”.

Dużo jest też wpisów prokobiecych i dotyczących miesiączki.

„Okres? Miesiączka? Ciiii! Lepiej o tym nie mówić”. Wiele z nas wstydzi się swojej kobiecości, nie akceptuje własnego ciała. Gdy przychodzi krwawienie, wiele z nas chowa swoje figury w obszerne ciuchy, unika imprez, spotkań. Nasza kobiecość jest powodem do dumy. Każdego dnia miejmy głowy podniesione wysoko” – czytamy pod jednym ze zdjęć.

„Fizjologiczne zjawisko, żeński dojrzały osobnik z rodzaju Homo, nowatorskie, oryginalne rozwiązanie, zdrowy styl życia. A z czym Wam się kojarzą te hasła?” – czytamy pod grafiką z hasztagiem m.in. #mamokres.

panimiesiaczka

Za profilem stoją: dziennikarka i joginka, Basia Pietruszczak oraz Kamila Raczyńska-Chomyn, edukatorka seksualna, instruktorka treningu mięśni dna miednicy i doula, szerzej znana jako autorka projektu Dobre Ciało. Od niedawna na Instagramie mierzą się z menstruacyjnym tabu i pokazują autentyczne oblicze miesiączki.

A jak wygląda prawdziwe życie podczas miesiączki? A chociażby tak:

Pani Miesiączka też w punkt komentuje to, jak w społeczeństwie i opinii publicznej nadal traktowana jest menstruacja.

„Ten obraz od tygodnia śmiga mi wszędzie, więc nie mogłam go w końcu nie wrzucić. W bardzo trafny sposób pokazuje paradoks naszej kultury. Z jednej strony od małego jesteśmy przyzwyczajani do oglądania krwi pochodzącej z przemocy, która przelewa się hektolitrami przez filmy, seriale (…) i wiadomości. Ale z drugiej strony kompletnie nam odpala na widok KROPLI krwi menstruacyjnej, jedynej krwi, która nie jest wynikiem wypadku czy zadawania ran. Krew miesiączkowa jest oznaką zdrowia i życia. A jednak jej widok budzi oburzenie, zniesmaczenie i odrazę. Może m.in. właśnie dlatego, że do oglądania jej nie jesteśmy przyzwyczajani od małego? (…)” – pisze Pani Miesiączka przy grafice.

View this post on Instagram

Ten obraz od tygodnia śmiga mi wszędzie, więc nie mogłam go w końcu nie wrzucić. ?‍♀️ W bardzo trafny sposób pokazuje paradoks naszej kultury. Z jednej strony od małego jesteśmy przyzwyczajani do oglądania krwi pochodzącej z przemocy ⚔️, która przelewa się hektolitrami przez filmy, seriale ("Gro o tron" – mówię o tobie) i wiadomości. Ale z drugiej strony kompletnie nam odpala na widok KROPLI krwi menstruacyjnej, jedynej krwi, która nie jest wynikiem wypadku czy zadawania ran ? ? Krew miesiączkowa jest oznaką zdrowia i życia. A jednak jej widok budzi oburzenie, zniesmaczenie i odrazę. Może m.in. właśnie dlatego, że do oglądania jej nie jesteśmy przyzwyczajani od małego? Kilka lat temu na potrzeby tekstu, który przygotowywałam dla @wysokieobcasy.pl zapytałam o te silne reakcje na widok krwi miesiączkowej seksuolożkę i edukatorkę seksualną dr @dlugoleckaalicja Powiedziała mi wtedy: – W naszej kulturze mamy problem z fizjologią. Stanowi to paradoks, bo przecież nią jesteśmy. Jeżeli fizjologia budzi w kimś szczególnie silne reakcje, warto się zastanowić, dlaczego tak jest. Art: @hazel.mead #panimiesiączka #takarefleksyjna #instrospekcjapanimiesiączki /Basia

A post shared by Pani Miesiączka (@panimiesiaczka) on

O ile Pani Miesiączka z gangiem Dobre Ciało działa w najlepsze na Facebooku, to profil na Instagramie dopiero raczkuje. Wróżymy mu sukces.

okres_miesiaczka

„Hej! Macie jakieś okresowe historie śmieszne, niezręcznie, ciekaw piszcie śmiało!” – czytamy zachęcające słowa na profilu. Nie jest on popularny i nie ma (póki co) szerokiej publiczności, ale niektóre posty o miesiączce to strzał w 10.

Oczekiwania kontra rzeczywistość:

„Gdy dziwnym trafem twoje piersi wyglądają najlepiej, okazuje się, że masz okres…”

Albo gdy budzisz się rano:

View this post on Instagram

#okres #tampon#podpaski #krew #majtki #plama

A post shared by okres (@okres_miesiaczka) on

Na profilu okres_miesiaczka może nie poczytasz zbyt wiele, ale z pewnością to miejsce w sieci pełne memów, grafik, poczucia humoru i dystansu. Do szybkiego poklikania.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: