Przejdź do treści

Pasożyty w naszym organizmie. Jak się ich pozbyć? Wyjaśnia Joanna Brejecka-Pamungkas, naturoterapeutka i dietetyczka holistyczna

Joanna Brejecka-Pamungkas / arch. prywatne
Joanna Brejecka-Pamungkas / arch. prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Celem pasożytów jest ich dobre funkcjonowanie i namnażanie się w naszym organizmie. Zabierana jest wtedy część naszego odżywienia, składników pokarmowych, tkankowych, a w zamian -wydzielane są toksyny – mówi Joanna Brejecka-Pamungkas, dyplomowana naturoterapeutka ze Stanów Zjednoczonych, dietetyczka holistyczna, terapeutka medycyny chińskiej i terapeutka Tuiny pediatrycznej. Specjalistka od lat leczy osoby zarażone pasożytami.

Pasożyty – bagatelizowany problem?

– Przeglądy parazytologiczne (czyli te zajmujące się badaniem pasożytów) wykonywano kiedyś, i to cyklicznie. A jak jest w tej chwili? Od 15 lat nikt w Polsce nie przeprowadzał takiej akcji. Nikt nie wie, co się dzieje. Nawet GIS nie jest w stanie ocenić skali zagrożeń. Nikt nie raportuje, nikt nie zgłasza. Od 2000 roku nie ma nawet obowiązku, w którym pacjent zarażony pasożytem, miałby kogoś o tym informować. Wiedza o pasożycie ogranicza się więc do linii pacjent – lekarz – mówił podczas Ogólnopolskiej Konferencji „Polka w Europie” Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Nie wszystkie anemie i alergie są prawdziwymi anemiami i alergiami. Czasami chroniczny kaszel, świąd całego ciała czy katar są skutkiem „nieproszonego lokatora” w środku, którym warto się zająć. Wie o tym Joanna Brejecka-Pamungkas.

Magdalena Bury: Ile dzieci w Polsce może mieć pasożyty w swoim ciele?

Joanna Brejecka-Pamungkas: Wiele źródeł mówi, że 9 na 10 osób jest zakażonych pasożytami. I to niezależnie od tego, czy wiedzą o tym czy nie. Jakie to ma potwierdzenie w rzeczywistym naukowym podejściu? Też chciałabym się dowiedzieć!

W jaki sposób rodzice mogą sprawdzić, czy ich dziecko ma pasożyty?

Jest kilka możliwych metod wytropienia pasożytów. Możemy np. zwracać uwagę na objawy u dziecka. Są bardzo wyraźne dla występowania danego pasożyta. Przykład? W przypadku owsików to będzie silne swędzenie w okolicach odbytu, nasilające się wieczorem oraz w nocy, zaczerwienienie wokół odbytnicy, problemy ze snem, nagłe pobudzenie i nadaktywność ruchowa.

Czy to jedyne objawy pasożytów?

Objawy zakażeń pasożytniczych mogą być bardzo różne ze względu na to, jakim pasożytem jest zakażone dziecko, oraz na jakie osłabienia w małym organizmie natrafia. Czerwona lampka powinna się zapalić, gdy objawy zaczynają się szybko i gwałtownie, choć przebieg zakażeń może być również powolny i przebiegać w dłuższym odstępie czasu.

Mowa tutaj o znużeniu, zmęczeniu, ogólnym osłabieniu, nadmiernej pobudliwości nerwowej, wymiotach, biegunce, bólach brzucha, anemii, braku apetytu bądź o wilczym apetycie, wysypkach oraz o bólach głowy.

A co ze stolcem? Mówiąc kolokwialnie – warto w niego patrzeć?

Obserwacja to drugi sposób. Części pasożytów możemy zaobserwować w kale dziecka. Kolejnym krokiem będzie badanie mikrobiologiczne kału. Warto też wykonywać regularne badania krwi czy badanie żywej kropli krwi.

Czym jest badanie żywej kropli krwi?

To analiza mikroskopowa krwi pod kątem widoczności toksyn czy metabolitów. Pasożyty zdiagnozują też metody biorezonansowe, tj. Salvia, Mora. Osobiście używam do diagnostyki urządzenia Diacom.

Joanna Brejecka-Pamungka

Wiele źródeł mówi, że 9 na 10 osób jest zakażonych pasożytami. I to niezależnie od tego, czy wiedzą o tym czy nie. Jakie to ma potwierdzenie w rzeczywistym naukowym podejściu? Też chciałabym się dowiedzieć!

Joanna Brejecka-Pamungkas

Zatrzymajmy się na chwilę przy biorezonansie…

Biorezonans jest metodą diagnostyki wykorzystującą wibracje elektromagnetyczne. Wykorzystujemy ją do sprawdzania stanu poszczególnych narządów, patogenów, analizy płynów ustrojowych.

W Polsce nie jest to metoda medyczna. Wyniki biorezonansu mogą wzbudzać kontrowersje, ponieważ często są trudne do potwierdzenia medycznego. Przykładem może być wykrywalność pasożytów. Z badań kału statystycznie wynosi ona ok. 10 proc. W Polsce brak jest również standardów, jeśli chodzi o wyszkolenie terapeutów zajmujących się biorezonansem.

Z mojego doświadczenia gabinetowego mogę powiedzieć, że biorezonans stanowi bardzo ważne źródło informacji. I mam pełną wiedzę medyczną, aby go właściwie interpretować. Nie jest to jednak jedyny element diagnostyczny, który stosuje. Analizuję również wyniki badań krwi, diagnozuję według medycyny chińskiej oraz robię szczegółowy wywiad.

Nasz mózg nie jest więc w stanie zablokować tego, co narozrabialiśmy w jelicie, a przez to spada nasza odporność

Czy twoim zdaniem, pasożyty u dzieci to w Polsce lekceważony problem?

Bardzo często tak. Choć zauważam, iż wśród rodziców coraz bardziej rośnie świadomość i uważność na występowanie pasożytów w organizmu.

Pasożyty są zagrożeniem dla zdrowia dziecka?

Mogą być, choć mechanizm regulacji organizmu próbuje sobie radzić z nimi na wszelkie możliwe sposoby, aby poradzić sobie z pasożytami, jak i toksynami, które produkują w organizmie. Trudno przybliżyć jeden mechanizm, gdyż każdy z pasożytów ma specyficzny sposób działania oraz rejony, w których bytuje.

Generalnie celem pasożytów jest ich dobre funkcjonowanie i namnażanie się w naszym organizmie. Zabierana jest wtedy część naszego odżywienia, składników pokarmowych, tkankowych, a w zamian – wydzielane są toksyny.

Jak dochodzi do zarażenia pasożytami?

Potencjalnych dróg zakażenia jest wiele. To np. brak higieny (brudne ręce, warzywa, owoce, piaskownica), zakażona woda (rzeki, jeziora, baseny czy woda z kranu), surowe i niedogotowane pokarmy (mięso, ryby, niedomyte warzywa i owoce), przenoszenie przez kontakt z osobą zakażoną czy duże skupiska (przedszkola, szkoły, przychodnie).

Dodatkowo ryzyko zakażenia będzie podwyższała osłabiona odporność poprzez niewłaściwe odżywianie, niedobory witamin i minerałów, stres, dyzbioza jelitowa (czyli zaburzenia mikroflory jelitowej) czy częste przyjmowanie leków chemicznych (antybiotyki, sterydy, leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe).

Zawsze trzeba je usuwać z organizmu?

Moim zdaniem – tak. Aktywne formy pasożytów powinny być usuwane z organizmu.

Które z nich są najgroźniejsze?

Tasiemiec bąblowiec, włosień kręty, pełzak czerwonki, przywry (np. przywry krwi), motylica wątrobowa. To robaki, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla organizmu ludzkiego.

Pasożyty, tj. glista ludzka czy tęgoryjec, napotykając na osłabiony organizm, również mogą okazać się groźne przy silnym zakażeniu.

Kobieta zakażona glistą ludzką leży skulona i trzyma się za brzuch.

Czym się leczyć?

Usunięcie pasożytów z organizmu jest w większości przypadków jak najbardziej możliwe przy dobrze skonstruowanej terapii ziołowej. Przebieg i czas kuracji może różnić się w zależności od stanu organizmu oraz ilości i natężenia pasożytów w organizmie.

Ja najczęściej zalecam główny preparat ziołowy, a wraz z nim wsparcie dla lepszej pracy jelit celem usuwania toksyn i metabolitów, wsparcie dla detoksykacji organizmu oraz witaminy, minerały lub zioła dla pracy narządów, które zostały obciążone.

Czy pasożyty znajdują się tylko w układzie pokarmowym dziecka?

Najczęściej tak, choć możliwa (bardzo rzadko) jest migracja drobnoustrojów w inne rejony organizmu. Metabolity i toksyny wydzielane przez pasożyty mogą mieć swój wpływ na cały organizm, m.in. na płuca, nerki, wątrobę czy pracę serca.

Jak nie dopuścić do zarażenia?

W takim przypadku bardzo ważna jest dieta. Zdrowy organizm tak naprawdę powinien się obronić przed zakażeniem poprzez strawienie jaj pasożytów w swoim silnie żrącym kwasie żołądkowym. Jeśli mikroflora jelitowa jest w równowadze, może nie doprowadzić do rozwoju pasożyta w organizmie.

Natomiast w praktyce, szczególnie w przypadku małych dzieci, których odporność i mikroflora dopiero się kształtują, bliskie spotkanie z robakami stanowi nie lada wyzwanie dla małego organizmu.

Profilaktyka jest niezwykle istota, gdyż niezależnie od tego czy wiemy, że dzieci w przedszkolu mają stwierdzone pasożyty czy też nie, to i tak część z nich jest zakażona lub jest nosicielami.

Co się sprawdzi w ramach profilaktyki?

Dieta z jak najmniejszym udziałem cukru, pszenicy, niefermentowanych produktów mlecznych, produktów przetworzonych, konserwowanych – czyli to, co najbardziej lubią pasożyty. Eliminacja bardzo słodkich owoców, soków owocowych. Regularne serwowanie dziecku kiszonek, tj. zakwas buraczany, ogórki, kapusta i wszystko inne, co można ukisić, aby mikrobiota organizmu była odpowiednio zrównoważona

Polecam też olej z pestek dyni lub pestki dyni z szarozieloną obwolutą. Ich też robaki nie lubią! Te produkty wspierają odporność. W diecie dziecka powinny znaleźć się też warzywa: szczególnie burak, kapusta, marchew, czosnek, cebula, por, rzodkiew. Dodatkowo wspierająco warto również dodawać do potraw goździki, pieprz, miętę, tymianek, koper włoski, szałwię, imbir, chrzan, olej kokosowy, migdały, wodorosty czy śliwkę umeboshi.

Warto się profilaktycznie odrobaczać?

W krajach skandynawskich odrobaczanie jest standardową formą profilaktyki zalecaną przez lekarza raz lub dwa razy do roku.

Moim zdaniem jest to dobra praktyka, ale należy być ostrożnym i robić to pod kontrolą terapeuty, szczególnie w przypadku dzieci. I oczywiście, zawsze po analizie stanu zdrowia i wskazań. Nie zawsze musi być taka potrzeba!

Joanna Brejecka-Pamungka

Wyniki biorezonansu mogą wzbudzać kontrowersje, ponieważ często są trudne do potwierdzenia medycznego. Przykładem może być wykrywalność pasożytów. Z badań kału statystycznie wynosi ona ok. 10 proc.

Joanna Brejecka-Pamungkas

Niedługo na rynku pojawi się twoja książka „Naturalnie Zdrowe Dziecko. Proste sposoby na dolegliwości wieku dziecięcego”. Skąd wziął się pomysł na jej napisanie?

Pomysł wziął się kilka lat temu, gdy prowadziłam kolejną edycję warsztatów „Zdrowe Dziecko’. Warsztaty spotkały się z ogromnym entuzjazmem mam, które wracając, opowiadały jak zmienia się zdrowie ich dzieci, jak i ich samych. Książka „Naturalnie Zdrowe Dziecko” była pomysłem na spisanie rad i doświadczeń z mojej blisko 10-letniej praktyki gabinetowej i szkoleniowej.

Co w niej znajdziemy?

Książka składa się z 16 rozdziałów, zaczynając od przygotowania do ciąży, przechodząc przez podstawy odżywiania, ziołolecznictwa oraz jak radzić sobie z najczęstszymi dolegliwościami dziecięcymi – katarem, kaszlem, problemami trawiennymi, pasożytami, alergiami, zaburzeniami koncentracji.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.