7 min.
A ty, jako dorastająca dziewczyna, czego nie usłyszałaś od swojej mamy na temat cielesności, okresu czy seksu?

zdjęcie: unsplash.com
Najnowsze
21.01.2021
Polska zamówiła od Pfizera i BioNTechu dodatkowo 25 milionów dawek szczepionki przeciwko COVID-19
21.01.2021
Pożar w największej na świecie fabryce szczepionek w Indiach. Co ze szczepionkami przeciwko COVID-19?
21.01.2021
Schadenfreude – co to jest, co jest przyczyną
21.01.2021
„Polska pod względem zachorowalności na raka szyjki macicy znajduje się na 1. miejscu w Europie” – alarmuje położna Natalia Korzeniowska
21.01.2021
8 osób z Małopolski trafiło do szpitala po przyjęciu szczepionki. Najprawdopodobniej już wcześniej byli zakażeni koronawirusem
„Kiedyś zapytałam, co to jest prezerwatywa, mama powiedziała, że jestem za młoda na takie pytania. Znalazłam więc odpowiedź w słowniku wyrazów obcych i nigdy więcej nie zapytałam jej o żadne rzeczy dotyczące spraw płci”, napisała Alicja na jednej z facebookowych grup. Za jej przykładem poszły inne dziewczyny wraz z wyznaniami o tym, czego zabrakło w komunikacji matka-córka. A ty, jako dorastająca dziewczyna, czego nie usłyszałaś od swojej mamy na temat cielesności, okresu, seksu?
Edukacja seksualna zaczyna się w domu, choć historie wielu z nas pokazują, że zaczyna się ona dopiero po wyjściu z niego. Przemilczane „te” tematy, stawianie dziecka w sytuacji zawstydzenia lub zażenowania, zasłanianie oczu przy miłosnej scenie w filmie. „Przecież to dopiero dziecko”, można usłyszeć od rodziców, których model wychowania pomija kwestie „przeznaczone dla dorosłych”. A przecież ciało to nie tylko sprawy dotyczące seksu. Co z okresem, co z anatomią, co ze zmianami wynikającymi z dojrzewania?
Prawdę! Żeby mówili normalnym językiem, używali zwykłej terminologii bez zawstydzenia. Przerabiam to teraz z moimi dziećmi i widzę, że im normalniej podchodzimy do tych tematów tym mniej one się czują zawstydzone
Myślę, że jako dziecko szkolne mogłam uczyć rówieśniczki i rówieśników o fizjologii, ale nie miałam pojęcia o tym, że to nie jest rozwój o dwóch wariantach, ale o tylu, ile jest osób na tym świecie. I musiałam się o tym boleśnie przekonać na własnej skórze. Nie byłam też przygotowana na to, że mam obciążenie genetyczne i będę musiała zmagać się z pierwszym nowotworem szyjki macicy w wieku 22 lat
Pierwsza miesiączka
Często dla młodych dziewczyn moment pierwszej miesiączki jest szokiem. Szczególnie dla tych, które nie wiedziały, że takie zjawisko je czeka. Rodzi się strach i wątpliwości: „czy ze mną wszystko w porządku”?, „czy to normalne”?, „czy coś mi się stało”? Zawstydzone mamy z obawy przed niezręczną atmosferą unikają rozmów na temat miesiączkowania, narażając swoje córki na lęk i strach, a zamiatanie sprawy pod dywan powoduje, że okres jest zjawiskiem wstydliwym. W końcu reklamy produktów higienicznych dla kobiet pokazują krew w kolorze niebieskim lub podpaskę w brokacie. Dodatkowo, w naszym języku na stałe zagościły określenia miesiączki typu: „ciocia z Ameryki”, „krwawa Mery„, „czerwony mercedes zajechał pod dom”.
Moja matka jak dostałam pierwszą miesiączkę dala mi książkę dla rodziców i podpaski. Koniec rozmowy. Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz. Oczywiście żadnego wsparcia w relacjach damsko męskich, bo byłam nieatrakcyjną okularnicą i musiałam odreagować kompleksy i niepewność z opóźnionym zapłonem, eksperymentując jako osoba pełnoletnia (późno również miałam inicjacje). Mama zaopatrywała mnie od początku w "Bravo" i "Dziewczynę" oraz harlekiny, ale traktowała mnie jak nieatrakcyjna bułę. Na jedyną randkę, na którą chciałam iść z chłopakiem po prostu mnie nie puściła. Była wielka awantura.
Z perspektywy czasu mogła po prostu porozmawiać.
„Mam prawo doświadczać”
Czytając opowieści dziewczyn, znając historie koleżanek i również mając swoje doświadczenia, wiem, że rola rodzica w kształtowania świadomości dziecka jest ogromnie ważna i jednocześnie trudna. Bo pytania na temat ciała, dojrzewania i seksu prędzej czy później się pojawią i jako rodzic, najzwyczajniej usłyszymy: „a dlaczego tak jest?”.
Ja bym chciała usłyszeć ze mam prawo doświadczać, poznawać swoje ciało sama ze sobą i w seksie z drugą osoba. Ze seksualność jest bardzo ważna. I jest piękna. I ze nie muszę kochać kogoś żeby pójść z nim do łóżka. Chciałabym usłyszeć ze seks to seks a miłość to miłość i może być seks i miłość razem ale nie musi. Abym wiedziała, co lubię a czego nie, to muszę właśnie doświadczać, przeżywać. Chciałabym, żeby seks nie był przedstawiany jako coś brudnego i złego.
Katarzyna Miller na temat rozmów z dzieckiem
Psycholożka Katarzyna Miller w wywiadzie dla Hello Zdrowia tłumaczyła, jak rozmawiać z dzieckiem na temat dorastania, seksu, cielesności. – Mówić wprost i używać prostych słów. Ale niestety najczęściej rodzice podejmują rozmowę za późno. Poza tym chcą wszystko naraz, a dzieci trzeba wprowadzać powoli. Nie mówić: „chodź porozmawiamy o seksie”, a synek odpowiada „wszystko już wiem”, to ojciec z ulgą kończy rozmowę słowami „a to świetnie”. I nie sprawdza, czy on wie i co wie. A powinno mu zależeć na tym, co jego syn z tą wiedzą będzie robił, jak siebie będzie traktował, jak dziewczynę będzie traktował – wyjaśniła.
A ja bym chciała usłyszeć o dobrej higienie, zabezpieczeniu, o możliwościach żeby seks był przyjemny a nie tylko przykrym obowiązkiem: "bo chłop to jest chłop". Więcej konkretnej wiedzy o ciąży i porodach. U nas to był temat drażliwy. Edukacja poszła z "Bravo" i doświadczenia oraz opowieści koleżanek. Mogłabym więcej skorzystać, gdyby nie był taki drażliwy temat w domu
To jeszcze dziecko
Wśród wielu rodziców pojawia się założenie, że z rozmową należy czekać do pewnego wieku, odłożyć w czasie, bo „to jeszcze dziecko, jego to nie dotyczy”. W łatwy sposób można przegapić moment, w którym dziecko samodzielnie sięgnie po wiedzę, niekoniecznie odpowiednią.
To, w jaki sposób rodzic prowadzi rozmowę, tak później, łatwiej lub trudniej, wprowadzi dziecko w ważne dla niego sfery. Powiedzmy sobie jasno, lepiej aby dziecko dowiedziało się na temat dorastania lub seksualności właśnie od rodzica, a nie szukało na własną rękę informacji, które mogą okazać się nieprawdziwe i szkodliwe.
Ja mam wspaniałą mamę, która od zawsze mnie uświadamiała. Na początku o tym, jak działa organizm kobiety, potem gdy zaczynałam mieć pierwszych chłopaków, o bezpiecznym seksie i miałam od razu pełne zapewnienie, ze co by się nie działo to mnie rodzice będą wpierać. Swoją drogą zawsze mówili: „jeżeli znajdziesz sobie chłopaka lub dziewczynę". Czego zabrakło? Wydaje mi się, że tematu aborcji, bo jak spotkałam się po raz pierwszy z tym tematem to najpierw doznałam szoku i dopiero później zapoznałam się z tym terminem głębiej
Chciałabym usłyszeć prawdę nienacechowaną żadnym światopoglądem ani ocenami. Po prostu, biologicznie wytłumaczone, co i jak, jak się zabezpieczyć przy stosunku, na co uważać, że seks może być po prostu źródłem frajdy i to jest w porządku
Wszystko kręci się wokół seksu?
Nieodłącznym elementem rozmów na temat miesiączkowania, jest kwestia seksu i ciąży. O ile na temat okresu mama może dogadać się z dorastającą córką, tak pojawiające się pytania na temat cielesności są dla wielu rodziców kłopotliwe. W końcu, trudno wybrnąć z sytuacji, gdy przez kilka lub kilkanaście lat dziecko żyło w poczuciu, że to wszystko za sprawą bociana. Zdarza się również taki model wychowawczy, który dzieli tematy „dla dzieci” i „dla dorosłych”, a seks i poznawanie swojego ciała zalicza do tej drugiej kategorii. W końcu, po co dziecku ta wiedza? Lepiej, aby seks poznało dzięki stronom z porno.
Kiedyś zapytałam, co to jest prezerwatywa, a mama powiedziała, że jestem za młoda na takie pytania. Znalazłam więc odpowiedź w słowniku wyrazów obcych i nigdy więcej nie zapytałam mamy o żadne rzeczy dotyczące spraw płci
Że seks to przyjemność dla obu stron, a nie układ typu: "ona oddaje się jemu", że nie ma nic złego w seksie dla samej przyjemności i że otwartość na potrzeby drugiej strony w relacji seksualnej nie oznacza tego, że jest się łatwą i nie będzie szanowaną przez faceta
Zobacz także

„Moje dziecko przyznało się, że ma myśli samobójcze. Szukałam psychiatry, ale nie znalazłam, wszędzie kolejki są wielomiesięczne”

„Ciężko się przebić przez ten tłuszcz”, „Pani dziecko, pani problem”, „Musi boleć, przecież to poród” – oto, co słyszymy na salach porodowych

„Czy to moje dziecko?”, „żartujesz?”, „o matko, tylko nie to”. Jak traktować niespodziewane reakcje partnerów na wieść o ciąży? Rozmawiamy z psychologiem i poznajemy historie dziewczyn
Pierwsze suplementy od kobiet dla kobiet
Poznaj WIMINPodoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

21.01.2021
„My, dojrzałe kobiety, zaczynamy budzić się do życia. Nasza siwa rewolucja dopiero nadchodzi!” – mówi Izabela Pajor

20.01.2021
Joanna Cesarz: Dlaczego mam się porównywać do Anji Rubik, jeśli nigdy nie będę wyglądać jak ona?

19.01.2021
„Nie rezygnuj z antydepresantów tylko dlatego, że mają takie skutki uboczne!”. Anna Wieczorek o wpływie leków przeciwdepresyjnych na życie seksualne

17.01.2021