Przejdź do treści

Nigdy na nic nie masz czasu? Zobacz, na czym możesz go łatwo zaoszczędzić

Nigdy na nic nie masz czasu? Zobacz na czym możesz codziennie zaoszczędzić czas Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Narzekanie na brak czasu to także jedna z najprostszych wymówek – zawsze pod ręką, gdy czegoś nie zrobimy na czas, choć się zobowiązaliśmy. Tymczasem nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czasu w ciągu doby przecieka nam przez palce – dosłownie. Nie chodzi o to, by dobę starannie zaplanować tak, by wykorzystana w pełni była każda minuta. Ale naprawdę są czynności, które pożerają czas, a w łatwy sposób można je wyeliminować. Oto 4 rzeczy, na których można zyskać czas!

E-maile

Zastanów się, ile czasu w ciągu dnia zajmuje ci odpowiadanie na elektroniczne wiadomości! A gdyby dołączyć do tego SMS-y i wiadomości na Facebooku? I wszystkie prywatne skrzynki e-mailowe? Pewnie czasami trudno to precyzyjnie oszacować, bo na wiele takich wiadomości odpowiadamy na bieżąco. Non stop. Działają przecież powiadomienia w telefonie. Mamy otwartą zakładkę ze skrzynką e-mailową we włączonej przeglądarce. Mechanizm jest prosty: przychodzi e-mail, mijają dwie minuty i my – niemal jak automat z napojami, do którego wrzuciło się monetę – reagujemy na to, czego ktoś od nas oczekuje: produkujemy odpowiedź. Uruchom teraz wyobraźnię: jak myślisz, jak czasowo odczułbyś odpowiadanie na e-maile trzy razy w ciągu dnia?

– Na przykład rano, w środku dnia i wieczorem. 9.00, 13.00 i 18.00 – podpowiada psycholog Edyta Jakubasz. – Oczywiście, są bardzo ważne e-maile służbowe, na które trzeba zareagować jak najszybciej, zwłaszcza gdy poprzedza je ponaglający telefon. Ale w większości przypadków nie są to aż tak pilne sprawy. I w pełni wystarczy odpowiedź na nie w ciągu kilku godzin, a nie kilku minut – dodaje psycholog.

Zrób myślowy eksperyment: załóżmy, że na twoją odpowiedź czeka dziesięć e-maili. Jak myślisz, kiedy odpowiedzi wyślesz sprawniej i szybciej: gdy przed komputerem usiądziesz raz i napiszesz dziesięć odpowiedzi jedna po drugiej, czy gdy z przerwami do skrzynki będziesz zaglądać dziesięć razy?

– Wszyscy, których znam, odczuli na własnym zegarku, że mniej czasu zabiera pierwszy sposób. Nawet jeśli zdarza się, że grupowe odpowiadanie na e-maile zajmuje ponad godzinę! Co ciekawe, w magiczny sposób rzadziej zdarza nam się też wtedy przeoczyć jakąś wiadomość lub po prostu o niej zapomnieć. Traktujemy to zadaniowo: siadamy, nadrabiamy zaległości, piszemy, wysyłamy i idziemy dalej. Realizujemy plan, nie rozmieniamy się na drobne – dodaje psycholog.

Klejące się powieki

Znasz tę sytuację: jest już 23.00, a ty wciąż siedzisz przed ekranem laptopa, mimo że czujesz, że coraz bardziej chce ci się spać? Ale masz ochotę jeszcze obejrzeć dwa teledyski, sprawdzić dwa portale społecznościowe, przejrzeć serwisy informacyjne, bo w końcu trzeba jutro być na bieżąco i… właściwie to nie pamiętasz, co jeszcze, bo kończy się odpaleniem ulubionej gry. Minuty mijają, zmęczenie rośnie, oczy kleją się coraz mocniej, a ty dopiero zaczynasz planować wyłączenie komputera, żeby sprawdzić, co o tej porze jest w telewizji. Stop! Nie siedź wieczorami zbyt długo, wynajdując sobie kolejne zajęcia komputerowo-telefoniczne. To zabiera sporo czasu.

– A o tej porze zwykle nie jesteśmy wydajni. Natomiast jeśli przeznaczymy ten czas na sen, to następnego dnia będziemy mieć więcej energii, żeby się dobrze zorganizować – podpowiada psycholog Edyta Jakubasz.

Jak poprawić koncentrację, radzi psycholog / pexels

Plotki

Okazji do plotkowania generalnie nie brakuje! Pokusy pojawiają się co kilka chwil: kolega w pracy pyta, czy pójdziecie razem na obiad, żeby porozmawiać. Temat? Koleżanka z sąsiedniego działu. Potem dzwoni kolega. Bez konkretnej przyczyny. I zaczyna obgadywać waszych wspólnych znajomych. Dostajesz SMS o treści: „Musimy się spotkać. Mam niezłego newsa”.

– W takich sytuacjach trudno być asertywnym. Bo zwykle te plotki są ciekawe, lekkie, fajnie się o nich rozmawia, są odpoczynkiem dla naszych przeładowanych głów – mówi psycholog Edyta Jakubasz. – Niestety, zwykle nic z nich nie wynika. Nie posuwają naszej pracy do przodu, nie rozwijają nas. I mimo że przez chwilę dzięki nim jest nam przyjemnie, to potem zostaje niemiłe poczucie zmarnowanego czasu – dodaje.

Psychologowie mówią, że w relacjach międzyludzkich możemy się kierować dwiema logikami – stosowności lub konsekwencji.

– Wybierając pierwszą z nich, zastanawiamy się, co wypada nam zrobić i co pomyślą o nas inni. Na przykład: zaczynamy plotkować z innymi, bo czujemy, że jest to mile widziane – tłumaczy psycholog. – Logika konsekwencji mówi, że z plotkowania nie będzie żadnego pożytku – dodaje Edyta Jakubasz. – Oczywiście, plotkowanie może być często dobrym sposobem na oderwanie się od obowiązków. Ale gdy zaczyna ono wymykać nam się spod czasowej kontroli, powinna zapalić się nam czerwona lampka ostrzegawcza – dodaje.

Myślenie

Zaskakujące? Ale jak to? Myślenie jest przecież dobre i pożądane!

– Nie chodzi tu jednak o myślenie o przeczytanej książce czy artykule. Nie chodzi o myślenie rozumiane jako refleksja nad tym, co dzieje się dookoła, czy planowanie pracy – przekonuje psycholog. – Chodzi o to, żeby nie marnować czasu na gdybanie, fantazjowanie, wyobrażanie sobie, jak byłoby fajnie, gdyby wydarzyło się to i to – mówi psycholog.

Gdy za dużo czasu przeznaczamy na myślenie o tym, co chcemy lub mamy zrobić, to… mniej czasu zostaje nam na samo działanie.

– Moi pacjenci często opowiadają mi o swoich marzeniach i planach. Chcą założyć kawiarnię, poprosić o podwyżkę, zmienić styl życia. Ale im głośniej o tym mówią, tym więcej mają wątpliwości i mniej energii, żeby to naprawdę zrealizować – zauważa psycholog.

Myśląc dużo na ten sam temat, mamy tendencję do patrzenia na ten problem cały czas w ten sam sposób. Zapętlamy się we własnych myślach.

Zamiast czekać, aż doba w cudowny sposób się rozciągnie, zróbcie sobie krótki rachunek sumienia. Eliminacja pożeraczy czasu zajmuje czasu naprawdę niewiele…

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: