Przejdź do treści

Co może zaostrzać AZS? Mamy odpowiedź eksperta

Co może zaostrzać AZS? Mamy odpowiedź eksperta
Co może zaostrzać AZS? Mamy odpowiedź eksperta Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Syntetyczne ubrania, twarda woda, zbyt wysoka temperatura w domu i zbyt rzadkie mycie skóry. Co jeszcze może nasilić objawy atopowego zapalenia skóry?

Stan wiedzy na temat AZS zmienia się z roku na rok. Pojawiają się nowe hipotezy na temat przyczyn rozwoju tego schorzenia, dermatolodzy modyfikują szczegółowe zalecenia pielęgnacyjne, zwracają uwagę na czynniki zaostrzające przebieg choroby. Co wiemy na dziś?

Kwestia naskórka

Natężenie objawów AZS zależy przede wszystkim od stopnia uszkodzenia bariery naskórkowej. Przyczyną tego uszkodzenia jest mutacja genu filagryny. Białko to bierze udział w mechanizmach zwiększających szczelność warstwy rogowej, odpowiada za utrzymanie właściwego pH oraz jest prekursorem składników naturalnego czynnika nawilżającego (NMF), który jest niezbędny, by zatrzymywać wodę w naskórku.

Nieszczelna bariera naskórkowa nie dość, że skutkuje utratą wody z głębszych warstw skóry, a więc powoduje jej suchość, to jeszcze nie stanowi dostatecznej ochrony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, m.in. alergenami.

Ponieważ złe działanie bariery naskórkowej wiąże się z równoczesnym upośledzeniem działania systemu odpornościowego, powstaje zjawisko błędnego koła. Nieszczelna bariera naskórkowa ułatwia przenikanie czynników drażniących i alergenów, a te wywołują stan zapalny skóry i świąd. Świąd prowokuje drapanie, drapanie uszkadza naskórek, a uszkodzenie naskórka ułatwia przenikanie alergenów. W efekcie następuje dalsze nasilenie odczynu zapalnego i świądu.

Warto pamiętać, że środowisko zewnętrzne ma większy wpływ na zaostrzenie objawów niż np. pokarmy. Badania dowiodły, że żywność jest odpowiedzialna za wystąpienie zmian skórnych pacjentów z AZS tylko w 10-20 proc.

Życie z Atopowym Zapaleniem Skóry

Co pogarsza stan skóry?

Przy AZS nic nie jest typowe – ani przyczyny, ani objawy, ani metody leczenia. W tym przypadku standardy się nie sprawdzają. Jedno jest tylko pewne – z AZS wyleczyć się nie da, bo choroba ma podłoże genetyczne, ale można ją skutecznie zaleczyć, minimalizując objawy. Dermatolog i alergolog będą przy tym potrzebowali pełnej współpracy z nami.

Sami musimy wziąć pod lupę nasz organizm i zebrać jak najlepszy wywiad o czynnikach, które zaostrzają zmiany na skórze – może być to pora roku, pobyt w konkretnym klimacie albo środowisku (np. starym domu), uprawianie sportu (kiedy się pocimy, skóra swędzi bardziej), wpływ środowiska zawodowego, palenie papierosów, ubrania z wełny, alergeny wziewne, pokarmowe i kontaktowe.

Nie możemy kontrolować genów (albo mamy mutację filagryny, albo nie), możemy jednak modyfikować pewne czynniki zewnętrzne, które nasilają objawy choroby.

Miasto gorsze niż wieś

– Choroby alergiczne przede wszystkim dotykają mieszkańców miast – mówi prof. dr hab. n. med. Bolesław Samoliński, alergolog, ekspert programu „Zdrowa ONA”. – Paradoksalnie na wsi – wśród łąk, pól, drzew, kwiatów i unoszących się w powietrzu pyłków – alergie występują rzadziej niż w mieście. Pyłek, który spada na rzekę, staw, pole, ziemię, zostaje zneutralizowany. Natomiast w mieście, po zetknięciu z asfaltem czy betonem, pozostaje tam aktywny, dopóki nie zmyje go deszcz – wyjaśnia ekspert.

W mieście nasza skóra narażona jest nie tylko na niekorzystne oddziaływanie spalin, zanieczyszczeń przemysłowych czy wody z miejskich wodociągów, ale także na przesuszenie wynikające z przebywania w ogrzewanych kaloryferami pomieszczeniach, gdzie powietrze ma bardzo niską wilgotność. Wszystkie te czynniki nasilają przesuszenie naskórka i zaostrzają zmiany atopowe.

Nie bez znaczenia jest też to, że dzieci żyjące na wsi przebywają w mniej sterylnych warunkach. Od maleńkości stykają się z większą liczbą czynników stymulujących ich układ immunologiczny, więc lepiej sobie radzą w kontakcie z nowymi alergenami. Poza tym rzadziej przyjmują antybiotyki, co także zmniejsza zagrożenie rozwojem alergii i astmy.

Chłód lepszy niż upał, pies lepszy niż kot

Wysoka temperatura zwiększa potliwość, a pot zawiera chlorek sodu, który jest czynnikiem drażniącym, więc zwiększa świąd skóry. Stan skóry większości atopików poprawia się jednak latem, prawdopodobnie w związku z tym, że umiarkowane opalanie wpływa korzystnie na złagodzenie objawów.

Mitem jest, że atopik nie może mieć żadnego zwierzęcia w domu. Lekarze wysunęli nawet tzw. hipotezę higieniczną, wedle której w rodzinach obciążonych AZS posiadanie zwierzaka wpływa korzystnie na rozwój systemu odpornościowego dzieci i minimalizuje objawy AZS, podczas gdy wychowywanie ich w warunkach sterylnej czystości zwiększa ryzyko wystąpienia wyprysku atopowego. Lekarze zwracają jednak uwagę, by domowym zwierzakiem był pies, królik bądź świnka morska, a nie kot. Jego naskórek i ślina są najsilniejszym alergenem.

Dermatologia to rozliczne choroby, które często mają podłoże genetyczne

Bawełna lepsza niż wełna, codzienna kąpiel pomaga

Osoby z AZS źle znoszą kontakt skóry z wełną, bo jej włókna drażnią skórę. W krańcowych przypadkach nawet przytulenie się do kogoś, kto ma na sobie wełniany sweter, może wywołać nieprzyjemne objawy skórne. Ubrania atopika powinny być możliwie najbardziej przewiewne, stąd najlepiej sprawdza się czysta bawełna. Źle działają nieoddychające bluzki ze sztucznych materiałów oraz ubrania z dużymi aplikacjami (skóra pod nimi bardziej się poci).

Niektórzy sądzą, że przesuszoną skórę należałoby myć jak najrzadziej, by nie zmywać z niej tworzącej się warstwy ochronnego sebum. To błąd. Podstawowym zaburzeniem w AZS jest nieprawidłowa budowa naskórka, który nie może chronić przed wnikaniem patogenów. Jeśli nie oczyszczamy go systematycznie, może dochodzić do penetracji alergenów. Ważne tylko, by codzienna kąpiel była: krótka (3-5 min), w odpowiedniej temperaturze wody (maks. 37 st. C) i przy użyciu odpowiednich środków myjących (emolientów).

Miękka woda lepsza niż twarda

Woda, którą określamy jako twardą, ma duże stężenie soli wapnia, magnezu i innych metali – ta cecha wpływa na napięcie powierzchniowe cząsteczek wody, a im ono jest większe, tym trudniej usuwać ze skóry zabrudzenia. Dlatego przy twardej wodzie (taka jest w większości polskich miast) używamy większej ilości środków do mycia.

A te wysuszają naskórek i nie tworzą na powierzchni skóry bariery ochronnej zabezpieczającej przed osadzaniem się resztek soli zawartych w twardej wodzie. Dlatego do pielęgnacji skóry atopowej trzeba stosować preparaty emoliencyjne, czyli takie, które zawierają substancje mające zdolność odbudowy warstwy lipidowej i zatrzymywania wody w głębszych warstwach.

Im mniej kosmetyków, tym lepiej

Obowiązuje zasada, że pacjenci z AZS powinni używać minimalnej ilości kosmetyków. Dotyczy to zarówno preparatów do mycia, jak i szamponów, dezodorantów, wód toaletowych, kosmetyków do włosów, kremów i podkładów do twarzy, tuszów do rzęs czy cieni do powiek. Ze środków myjących należy wybierać takie, które nie zawierają składników zapachowych.

Nie zaleca się również tzw. szarego mydła, ponieważ podwyższa pH skóry, co czyni ją mniej odporną na zakażenia bakteryjne, grzybicze czy wirusowe. Stosowanie kosmetyków do włosów należy ograniczyć do niezbędnego minimum, nie używać lakieru do włosów, żeli, gum czy wosków do stylizacji. Z farbami do włosów ostrożnie, ich użycie wiąże się z ryzykiem wystąpienia alergii kontaktowej, często przebiegającej z dużym odczynem zapalnym.

Wśród dezodorantów zalecane są preparaty w formie sztyftów lub w kulce, te w aerozolu dają duże odczyny alergiczne, nie tylko w miejscu aplikacji. Kupując nowy kosmetyk, przed użyciem trzeba wykonać tzw. próbę biologiczną – nanieść preparat na skórę przedramienia i poczekać 12 godzin. Obecność rumienia może świadczyć o uczuleniu na któryś ze składników preparatu.

Do prania tkanin należy używać proszków, płynów i żeli o obniżonej zawartości detergentów i zapachów. Takie warunki spełniają preparaty do prania przeznaczone dla dzieci. Płyny do płukania, jeżeli ich użycie wydaje nam się niezbędne, powinny być dodawane w ilości mniejszej, niż zaleca producent. Żele mogą być o tyle lepsze niż proszki, że łatwiej wypłukać ich resztki z tkaniny.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.