Przejdź do treści

Rozstanie z klasą, kulturalne odejście z pracy. Eksperci podpowiadają, jak zamykać sprawy

para rozmawia ze sobą
iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jak „zamknąć” związek, pracę, kontakt z kimś? Psychologowie podpowiadają, jak rozstać się kulturalnie i z klasą, a jednocześnie definitywnie i bez cienia wątpliwości.

Jest zasada, o której warto pamiętać, gdy kończymy dłuższy związek. Działa ona niezależnie od tego, czy chodzi o relację prywatną, czy zawodowy kontrakt. Brzmi: „Opuść to miejsce w taki sposób, żeby móc do niego wrócić, choćby na chwilę”.

– Nie trzaskamy drzwiami. Nie mówimy na koniec o wszystkim, co nam się nie podobało. Nie życzymy drugiej stronie niczego złego. Bo może prędzej albo później będziemy mieć potrzebę lub zwyczajną ochotę, żeby wrócić w to miejsce i do tej osoby – przekonuje psycholog Agata Stasiakowska.

Powiedzmy wprost

Warto powiedzieć wprost, że coś kończymy. Głośno i wyraźnie. I do tego szczerze, jeśli naprawdę tego chcemy.

– Zadziała to jak odcięcie się grubą kreską od tego, co działo się do tej pory. To i to było fajne. Było ciekawie. Nauczyliśmy się czegoś nowego. To wszystko było. Podkreślamy, że chodzi o czas przeszły, żeby zaznaczyć, że ten etap mamy już za sobą – podkreśla psycholog.

Eksperci radzą, żeby w takiej sytuacji patrzeć do przodu. Niepotrzebne jest przywoływanie wspomnień: o tym, jak w styczniu się pokłóciliśmy, a tydzień temu druga osoba o czymś zapomniała. A to potwierdza słuszność naszej decyzji. Warto patrzeć raczej przed siebie i mówić o tym, co to rozstanie może dać nam w najbliższym czasie. Może ktoś odchodzi z firmy i otworzy własny biznes? Może firma po tym odejściu przeorganizuje delikatnie swoją działalność i osiągnie coś nowego? Ktoś inny kończy związek i dzięki temu wyjedzie na samotne wakacje, żeby przemyśleć swoje życie uczuciowe? Otwieramy nowe karty, nie skupiamy się na starych.

Kobieta i mężczyzna przytulają się

Bądźmy konsekwentni

Gdy decydujemy się na zamknięcie jakiejś sprawy, receptą na sukces jest konsekwencja. Chcemy zakończyć związek albo współpracę? Potraktujmy to zerojedynkowo. Idziemy w jedną albo w drugą stronę. To może nie być łatwe, bo, jak podkreślają psychologowie, radykalne kroki to często źródło stresu.

– Chciałoby się zrobić coś pośredniego, bardziej zachowawczego. Zastanawiamy się, czy kogoś nie urazimy. Osobom, które mają takie wątpliwości, podpowiadam, żeby pomyślały, czy można być w połowie w ciąży. Niestety nie. W ciąży albo jesteśmy, albo nie jesteśmy. Tak jest też tutaj. Musimy coś wybrać: albo opcja A, albo opcja B. Innego rozwiązania nie ma. Warto coś wybrać. I utrzymać obrany kurs – zaznacza Agata Stasiakowska.

Psychologowie podpowiadają, że gdy zamykamy z kimś relację, powinniśmy zadać sobie jedno pytanie: czy obie strony nie mają wątpliwości, że jest to definitywny koniec?

– Bywa czasem tak, że kończy się spotkanie i do końca nie wiadomo, co robić dalej: czy kończymy, czy tylko zapowiadamy taką chęć. A może jednak coś nas wciąż łączy? Takie niedogadanie powoduje chaos i może być powodem niepotrzebnych nieporozumień – zaznacza psycholog Tomasz Wojtoń.

Fot. Shutterstock

Podsumuj to

To świetna zasada, która działa przy okazji każdego spotkania, niezależnie, czy trwa ono trzy minuty, czy dwie i pół godziny. Znajdź kwintesencję tego, co się wydarzyło. Spróbuj streścić ustalenia z tego spotkania w dwóch-trzech zdaniach. „Podsumowując, współpracujemy do końca miesiąca, a za trzy tygodnie mogę rozpocząć pracę dla firmy X. Trzymam za was kciuki. Gdyby ktoś miał do mnie jakieś pytania, będę przez najbliższy tydzień dostępny pod telefonem, rozwieję wątpliwości w miarę możliwości”.

– Takie zdania dają nam dwie rzeczy. Po pierwsze, pokazują nasz szacunek do drugiej strony i jej czasu. Po drugie, sprawiają, że mamy kontrolę nad sytuacją, upewniamy się co do reguł i ustaleń, co do których właśnie się umówiliśmy. Szybka synteza tego, co się wydarzyło, ustawia dalszą relację i zmniejsza prawdopodobieństwo nieporozumień – przekonuje Agata Stasiakowska.

zakochana para

Jak ułożyć zgrabne, jasne i pomocne podsumowanie? – Możemy sobie wyobrazić, że piszemy artykuł, reporterską relację do gazety z naszego spotkania. Mamy mało miejsca, bo chodzi o krótką notatkę, dosłownie kilka linijek. Musi tam pojawić się to, co najważniejsze: rozstaliśmy się i zostajemy przyjaciółmi, którzy dobrze sobie życzą. Kończymy współpracę zawodową, a jednocześnie ciepło o sobie myślimy i cenimy się nawzajem. Cały czas patrzymy w przyszłość – podpowiada.

Pamiętaj o uśmiechu

Napięcie związane z rozstaniem mogą pomóc rozładować dowcip i uśmiech. Jakie? Przykładowe zdanie mogłoby brzmieć: „Kończymy wspólne działania, ale przecież jak zobaczymy się na mieście, żadne z nas nie będzie przechodzić na drugą stronę ulicy, prawda?”.

– Spróbujmy pokazać otwartość i dystans. Jakiekolwiek rozstanie nie jest końcem świata, otwiera coś nowego. W praktyce, jak pokazuje życie, rzadko jest to bilet w jedną stronę. I po odejściach pracownicy wracają do firm, partnerzy do siebie – przekonuje Tomasz Wojtoń.

Czy zamknięcie czegoś może być przedstawione jako otwarcie się na nowe, nieznane i przez to fajne? Jeżeli tak, to zwiększa szanse na lekkie i łagodne rozstanie.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: