Przejdź do treści

Nie usychaj w upał

Nie usychaj w upał
Na upał spróbuj arbuzowego szaleństwa z melisą, zdjęcie: www.qmamkasze.pl
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wiemy, że gdy jest upał, trzeba dużo pić. Ale nie wszystko, co mokre, nadaje się do picia. Niektóre napoje zadecydowanie bardziej wysuszają organizm, niż gaszą wewnętrzne pragnienie. No więc co pić?

To żadna nowość, że organizm człowieka składa się w 60–70 proc. z wody. Potrzebujemy jej codziennie prawie tak mocno jak powietrza. Gdy na dworze panuje upał, instynktownie rzucamy się na lodowate napoje, często gazowane, nie do końca zdając sobie sprawę, że w ten sposób nie tylko nie nawilżamy się od wewnątrz, ale przeciwnie: tracimy cenną wilgoć. A można inaczej. Oto proste zasady, dzięki którym mordercze pragnienie nigdy wam się nie przytrafi.

Gdy upał: pij ciepłą wodę

A tak, wbrew pozorom właśnie ciepłą, a nie lodowatą! Najlepiej taką w temperaturze zbliżonej do temperatury ciała, czyli około 30–40 stopni. Wypita zostanie niemal natychmiast rozprowadzona po tkankach, bo organizm nie będzie musiał wydatkować energii na ogrzanie jej wewnątrz ciała. Może to być ciepła woda z listkiem mięty lub melisy cytrynowej, odrobiną miodu i plasterkiem limonki lub cytryny. Atrakcyjnie wygląda i pysznie smakuje z sezonowymi owocami i aromatycznymi ziołami. Przekonaj się, że ciepła woda z malinami i miętą jest – zwłaszcza w upał – wspaniale odświeżająca. Pięknie pachnie i natychmiast gasi pragnienie.

Gdy upał: dodaj czegoś słodkiego i kwaśnego

Smak kwaśny przytrzymuje płyny w organizmie, a odrobina smaku słodkiego jest nawilżająca. Właśnie dlatego beduini na gorącej pustyni piją gorącą herbatę z dodatkiem cukru dla zrównoważenia jej wysuszającego charakteru. Polecam zieloną herbatę – świetnie sprawdza się w upalne dni, ponieważ jest ochładzająca. Podobnie jak czarna jest gorzka, więc dodatek czegoś lekko słodkiego jest jak najbardziej zalecany. Oczywiście cukier jest najgorszym wyborem. Mogą to być świeże lub suszone owoce. Kilka malin, listek mięty lub daktyl, rodzynki czy jagody goji smakują genialnie.

Gdy upał: wyciskaj i miksuj, ile się da

Naturalnie nawilżające są wszelkie świeżo wyciskane soki i koktajle owocowe, warzywne czy mieszane. Nie obawiajmy się zielonego, kwaśnego, lekko słodkiego i świeżego. Natura w swojej mądrości daje nam najwięcej kolorów i smaków w lecie, czyli wtedy, kiedy nawilżenie jest nam szczególnie potrzebne.

Nawet gdy upał jest nie do wytrzymania, nie pijmy jednak świeżych koktajli z lodem, a raczej z dodatkiem małego plasterka imbiru, szczypty cynamonu czy świeżo mielonego pieprzu. Ten niewielki dodatek ostrego smaku wspomoże trawienie termicznie chłodnego i surowego mixu.

Gdy upał: kawę koniecznie popijaj wodą

Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez kawy. Jeśli jest to jedna kawa dziennie, nie ma w tym nic złego, o ile się również pamięta, że kawa wysusza, a nie nawilża. Jest bosko aromatyczna, ale jednak gorzka w smaku. Po jej wypiciu zdecydowanie wzmaga się pragnienie i przesuszenie w ustach. Właśnie dlatego do espresso podaje się szklaneczkę wody. Ja proponuję dla równowagi wypić po filiżance kawy dwie szklanki wody, najlepiej ciepłej lub w temperaturze pokojowej.

Gdy upał: zero bąbelków i sztucznych smaków

Napoje gazowane dwutlenkiem węgla zazwyczaj są połączone ze sztucznymi dodatkami spożywczymi takimi jak wszelkie słody, konserwanty i barwniki. Zwiększają tym samym nasze szanse na cukrzycę, choroby serca, jelit i wzdęcia. Jeśli nie możemy obyć się bez lekkiego dreszczyku na języku wybierzmy wodę wysokozmineralizowaną zamiast gazowanej i smakowej lub kwaszone soki czy choćby kwas chlebowy. Są kwaśne, lekko słone, czyli nawilżające oraz utrzymujące w organizmie wodę i sole.

Gdy upał: procenty tylko z głową

W upalne dni najlepiej w ogóle zrezygnować z procentowych trunków. Ale wyjątkowo można pozwolić sobie na białe półwytrawne lub półsłodkie słabe wino z dodatkiem wody i sezonowych owoców lub lekkie piwo w cieniu parasola. Byle niewiele, bo zbyt duża dawka alkoholu może zaprocentować odwodnieniem, nie wspominając o zatruciu.

Najlepszy strzał na gorące lato: Arbuzowe szaleństwo pachnące melisą

– kawałek soczystego arbuza
– 1 zielony ogórek gruntowy
– 6 listków melisy cytrynowej
– centymetrowy kawałek świeżego imbiru
– ziarenko różowej soli
– łyżeczka czerwonych porzeczek
– łyżka borówek

Wszystko zmiksować i wypić w ciągu 5–10 minut. Rewelacja!

Maia Sobczak – dietetyczka holistyczna, wegetarianka. Uwodzi pięknym, zdrowym i smacznym jedzeniem oraz świadomym podejściem do życia. Ćwiczy jogę, kocha zwierzęta, segreguje śmieci i uważnie obserwuje rzeczywistość. To ona właśnie qma kaszę: www.qmamkasze.pl.

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.