Przejdź do treści

Picie wody destylowanej – czy można? Którą wodę wybrać?

szklanka wody
Czy można pić wodę destylowaną? Zdjęcie: iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Czy wodę destylowaną można pić? A wodę przegotowaną? Mineralną? Źródlaną? A może po prostu kranówka? Szumu wokół wody ostatnio sporo. A prawda jest taka, że i w butelkach, i w kranach można znaleźć zarówno dobrą, jak i słabą wodę. Wybór zależy od wielu czynników, w tym od indywidualnych potrzeb naszego organizmu.

Picie wody destylowanej

Woda destylowana określana jest jako mdła w smaku. Czym jest woda destylowana? To taka, która przeszła proces destylacji, co pozbawia się ją wszelkich zanieczyszczeń, ale także prozdrowotnych składników mineralnych. Czy można pić wodę destylowaną? Generalnie wody destylowanej nie powinno się pić. Nie dlatego, że sama w sobie jest niezdrowa, ale ponieważ są inne, zdrowsze i tańsze opcje.

Czy pić wodę mineralną?

Picie wody to nie tylko sposób nawodnienia komórek organizmu (składających się głównie z wody właśnie), ale także doskonała metoda suplementacji minerałów, przede wszystkim wapnia, magnezu i sodu. Według magnezologa Tadeusza Wojtaszka codziennie spożywamy o 100 mg magnezu i co najmniej o 200 mg wapnia za mało.

Dlatego najlepiej wybierać te wody mineralne, które zawierają 50 do 100 mg magnezu i powyżej 150 mg wapnia w litrze. Jeśli nie jesteśmy sportowcami, wypacającymi na codziennych treningach duże ilości sodu, wybierajmy wody zawierające nie więcej niż 200 mg tego pierwiastka w litrze wody. Warto dobrze zapoznawać się ze składem minerałów podanym na butelce, bo określenie „naturalna woda mineralna” jest bardzo szerokie. W tej grupie znajdują się wody o bardzo zróżnicowanym składzie mineralnym.

Czy pić przegotowaną wodę z kranu?

Aby nie pozbawiać się dostarczanych z wodą cennych minerałów, lepiej unikać osmotycznych filtrów wody. W przeciwnym razie będziemy pić wodę destylowaną, wypłukującą wapń i magnez z organizmu. Lepiej kupić filtr węglowy. Sprawdzi się w wypadku wątpliwości, czy z naszych kranów płynie woda zdatna do picia bez przegotowania.

Wątpliwości takie mogą się pojawiać tylko w wypadku mieszkańców budynków wyposażonych w rury w złym stanie. Po opuszczeniu wodociągów woda jest bowiem zdatna do picia. Zmiany w jakości wody mogą nastąpić dopiero po przekroczeniu wodomierza głównego. Każdy z nas ma jednak prawo żądać od właściciela budynku i wodociągów wody zdatnej do picia oraz informacji o składzie mineralnym wody w swoim ujęciu. Należy pamiętać, że woda do picia dla niemowlaka powinna być zawsze przegotowana.

Choć woda z kranu najczęściej nadaje się do picia, to wymagania wobec wody butelkowanej są wyższe niż wobec wody z wodociągów. Butelkowana zawsze pochodzi z zasobów podziemnych i jest pierwotnie czysta chemicznie i mikrobiologicznie. Nie zawiera więc wykorzystywanego do oczyszczania wody z rzek chloru i jego pochodnych. Musi mieć też mniej, niż wymaga się od wody z kranu, ołowiu, kadmu czy pestycydów.

Nie zmienia to jednak faktu, że woda z oczyszczalni spełnia wszystkie wymogi Światowej Organizacji Zdrowia. Taka woda jest czysta mikrobiologicznie i zawiera naturalne składniki mineralne, m.in. związki wapnia i magnezu. Czystości wody w wielu przedsiębiorstwach chronią również małże, które zamykają muszle, gdy wyczują jakiekolwiek skażenie.

Roman Bugaj, rzecznik Wodociągów Warszawskich, zapewnia, że sam pije wodę z kranu. Podobnie jak Dariusz Rudaś, dyrektor warszawskiego sanepidu i jednocześnie lekarz. Na rzecz wody z kranu przemawia też ekologia i ekonomia. Michał Kożurno i Szymon Boniecki, twórcy inicjatywy „Piję wodę z kranu”, na fanpage’u FB podają, że kupując w sklepie 1,5-litrową butelkę wody za 2 zł, za wodę płacimy 0,07 zł, a pozostałe 1,93 zł to koszt transportu, opakowania, reklamy i marketingu.

W większości domów z kranów płynie zupełnie dobra woda. Firma Brita pobrała próbki wody z dziesięciu miast w Polsce (Warszawy, Łodzi, Katowic, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Lublina, Białegostoku, Krakowa i Zakopanego). Okazało się, że woda jest bezpieczna i spełnia wszelkie normy. Jedynie parametry użytkowe, takie jak smak, zapach i twardość, nie wszędzie są zadowalające.

Paulina Górska

Woda źródlana – dla smakoszy

Ci, którzy wyczuwają najdrobniejsze niuanse aromatu związane ze składem chemicznym wody, mogą korzystać ze studni z wodą oligoceńską. Taka woda jest badana raz na dwa miesiące. Dariusz Rudaś zapewnia, że różnica między tą wodą, a wodą z wodociągów dotyczy przede wszystkim smaku i ilości składników mineralnych. Dodaje, że obie wody są zdrowe i by dopuszczono je do celów spożywczych, muszą spełniać wyśrubowane wymagania.

Picie wody źródlanej to dobry sposób na uniknięcie odwodnienia, świetnie nadaje się także dla najmłodszych. Uwzględniając jednak to, że większość Polaków cierpi na niedobór magnezu, jest nieco mniej pożyteczna niż woda mineralna o zbilansowanym składzie. Kryteria oceny wód źródlanych ograniczają w tych wodach zawartość składników, które powinny być limitowane w codziennej diecie (sód, chlorki, siarczany, fluorki) do poziomu dopuszczalnego dla wody przeznaczonej do częstego spożycia.

 

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: