Przejdź do treści

Jak zmiany klimatu faktycznie wpływają na zdrowie?

Jak zmiany klimatu faktycznie wpływają na zdrowie?
Jak zmiany klimatu faktycznie wpływają na zdrowie? Rawpixel.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nasze zdrowie jest jak papierek lakmusowy dla klimatu na Ziemi. Ból głowy czy przejściowa chandra to drobiazg. Siła rażenia zmian pogodowych jest znacznie większa.

Powodzie, problemy z uprawami roślin, susze, pożary – te sygnały to krzyk Ziemi o pomoc. O zmianach klimatycznych mówi się bardzo dużo. Ale czy zdajemy sobie sprawę, jak bardzo one dotyczą wprost każdego z nas? Amerykański rządowy ośrodek naukowy National Institute of Environmental Health Science (NIEHS) dokładnie opisał, jak zmiany klimatyczne odbijają się na naszym organizmie.

Alergie i astma

Objawy alergii są ostatnio wszechobecne. Zmiany klimatu są tu jednym z winowajców. Więcej dwutlenku węgla w powietrzu i wyższa temperatura wypływają na to, że alergeny (np. pyłki i zarodniki grzybów) dłużej utrzymują się w powietrzu i są bardziej dokuczliwe. Więcej deszczowych dni – to nie tylko jesienna chandra, ale również nasilenie zarodników grzybów, które powodują u alergików wyjątkowo męczące objawy.

Zmiany pogodowe mają to do siebie, że są skrajne, skoro więc mamy opady i grzyby, to z drugiej strony są także susze i drażniące układ oddechowy pyły w powietrzu. Zwiększony poziom tzw. „złego ozonu” (przygruntowego) i koncentracja drobnych cząsteczek w powietrzu mogą wywoływać bóle w klatce piersiowej, kaszel, podrażnienie gardła. Wymuszają też dodatkową pracę na układzie odpornościowym. Powodują mniejszą wydajność płuc i niejednokrotnie stany zapalny płuc.

Serce i układ krwionośny

Serce nie lubi zanieczyszczonego powietrza. Wiemy to wszyscy, choćby dlatego, że palenie papierosów uszkadza również ten organ. W ten sam sposób zmiany klimatyczne uderzają w nasz układ krwionośny. Cząsteczki stałe w postaci kurzu, brudu, dymu, których ilość rośnie wraz z ociepleniem klimatu, sprzyjają schorzeniom serca, zapaleniom, zakrzepicy, a także wywołują stres i niepokój. Ponadto na serce źle działają upały i widać to w statystykach osób trafiających do szpitali z powodu wyższych temperatur. I sprawa oczywista – udary słoneczne i odwodnienia – tu również swój udział mają pogodowe fluktuacje.

Nowotwory

Choć przyczyn rozwoju raka jest wiele, to coraz więcej badań dowodzi, że zanieczyszczenia powietrza też mają tu swój udział. Powietrze traci z dnia na dzień na swojej jakości, co zwiększa ryzyko raka płuc. Kolejny problem to oczywiście dziura ozonowa, czyli spadek ilości ozonu w ziemskiej stratosferze – to z kolei prowadzi do większej ekspozycji na promieniowanie słoneczne i upały, dlatego częściej chorujemy na nowotwory skóry i zaćmę.

Zatrucia pokarmowe i niedożywienie

Ekstrema pogodowe i zmiany temperatur często niszczą uprawy, mogą utrudnić transport i dostarczanie żywności. W takich warunkach będą zmieniać się standardy wytwarzania żywności. Eksperci alarmują, że rolnicy będą używać więcej pestycydów, herbicydów i fungicydów, co jednocześnie zmniejszy wartość odżywczą jedzenia. Echem suszy i powodzi jest również szerzenie się szkodników upraw (mszyc, szarańczy i mączników), a także rozprzestrzenianie się pleśni produkującej aflatoksyny – badania pokazują, że związki te przyczyniają się do rozwoju chorób wątroby u osób, które jedzą np. skażoną kukurydzę lub orzechy.

Niestety, na nasze talerze trafiają również uprawy i ryby zanieczyszczone metalami ciężkimi, chemikaliami i substancjami toksycznymi, ponieważ zmiany klimatu powodują uwalnianie ich do środowiska. Zatrucia pokarmowe? Sam wzrost temperatury sprzyja namnażaniu groźnych bakterii, które mogą być przenoszone w żywności.

Bez spiny jem rośliny kampania

Problemy w rozwoju

Niedożywienie kojarzymy przede wszystkim z biednymi mieszkańcami Trzeciego Świata. Jednak problem coraz częściej dotyka społeczeństw krajów rozwiniętych. Żywność traci na swojej jakości, a jej kiepski stan może przyczyniać się do niskiej masy urodzeniowej i deficytów rozwojowych. Zanieczyszczenia metalami ciężkimi, jak rtęć i ołów, które przedostają się do środowiska morskiego, mogą prowadzić do wad rozwojowych i zmniejszenia IQ. Bez wpływu na rozwój płodu nie pozostają herbicydy i pestycydy.

Jak podają eksperci, zwiększa się także częstotliwość i obszar szkodliwych zakwitów glonów i sinic, a tym samym biotoksyn w rybach i owocach morza. Gdy trafią na talerz kobiety ciężarnej, są groźne również dla rozwoju dziecka.

Problemy psychiczne

Tu związek jest raczej bezpośredni. Sam fakt zmian pogodowych, występowanie huraganów, pożarów skutkuje stresem, a u niektórych depresją. Konieczność zmiany miejsca zamieszkania, przesiedlenia, długotrwały strach, utrata majątku wprost wpływają na pogorszenie stanu psychicznego. Częściej takie problemy pchają nas w stronę uzależnień – ostrzegają specjaliści z NIEHS.

Paulina Górska

Zaburzenia neurologiczne

I na tej płaszczyźnie dobrze nie będzie, jeśli nie zaczniemy robić coś dla naszej planety. Wynikiem większej ilości chemikaliów, biotoksyn, metali ciężkich w powietrzu, wodzie i jedzeniu mogą być także choroby neurologiczne. Zwiększone użycie pestycydów, które przedostają się do pożywienia wpływa niekorzystnie na układ nerwowy.

Choroby przenoszone przez zwierzęta

Eksperci alarmują, że zmiany klimatyczne zwiększają także liczbę zachorowań na choroby przenoszone przez komary, kleszcze, ptaki i inne organizmy. Skutek to częstsze przypadki malarii, dengi, żółtej gorączki czy tyfusu. Te niemal obce nam nazwy, przy obecnym tempie degradacji środowiska, mogą się do nas niebezpiecznie przybliżyć. Choroby wyżej wymienione są bowiem wrażliwe na zmiany klimatu, dlatego wszystko wskazuje na to, że będą łatwiej się rozprzestrzeniać i częściej występować.

Nie da się ukryć – przyszłość nie wygląda różowo. Dlatego może właśnie spojrzenie na problem z tej strony bardziej zmobilizuje każdego z nas do dbania i działania na rzecz środowiska. Stawką jest nasze zdrowie!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: