Przejdź do treści

Wigilijne patenty na trawienie. Co nam pomoże?

Wigilijne patenty na trawienie
Zdjęcie: shutterstock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Święta to wspaniały czas, ale ten, kto wymyślił 12 tradycyjnych potraw wigilijnych, najwyraźniej nie przewidział tego, że w XXI wieku na co dzień nie będzie nam niczego brakowało. Jak się bronić przed problemami trawiennymi? Nie przesadzać, a oprócz tego nie łączyć ze sobą niektórych pokarmów.

Według tradycji na wigilijnym stole powinny znaleźć się wszystkie płody ziemi, które mają zapewnić dostatek w nadchodzącym roku. Tradycja mówi, że koniecznie trzeba spróbować każdej z 12 potraw, inaczej szczęście i dostatek się od nas odwrócą. No cóż, tradycja tradycją, ale obżarstwo to naprawdę fatalny pomysł… Hasło na te Święta? Umiar i rozsądek.

Wspomniane „płody ziemi” niestety są tak przygotowywane, że powodują często rozstrój żołądka, pomijając fakt, że po trzech dniach także nadęty brzuch i nadwyżki na wadze.

Co robić? Próbować nie łączyć tłustych wigilijnych potraw z węglowodanami – zwłaszcza prostymi. Prawda jest taka, że wigilijna kuchnia jest tłusta. Potrawy są zatem z założenia bardzo kaloryczne. Ważne jest więc, by się nimi nie przejadać. Organizm sobie z nimi poradzi, o ile pomożemy mu strawić posiłek, nie podstawiając kłód pod nogi. Tymi kłodami będą z pewnością produkty podnoszące poziom cukru we krwi. Starajcie się zjeść ich w miarę możliwości jak najmniej lub najlepiej zjeść je po 3 godzinach od zjedzenia tych najbardziej tłustych potraw.

przygotowania do świąt

W wigilijnym menu produktami białkowo-tłuszczowymi będą ryby pod różną postacią. Dobrze by było nie łączyć ich jednak z chlebem, pierogami, kutią czy makowcem. A przynajmniej maksymalnie ograniczyć te drugie.

Warto bowiem wiedzieć, tłuszcz przechowywany jest w naszym organizmie w formie trójglicerydów. A te zbudowane są z glicerolu, który powstaje z glukozy i wolnych kwasów tłuszczowych. Wolne kwasy tłuszczowe znajdują się w naszej krwi, bo tłuszcz trawi się bardzo powoli i uwalnia dopiero po kilku godzinach od spożycia. Jeżeli w momencie, kiedy kwasy tłuszczowe krążą we krwi, następuje niespodziewany napływ glukozy z potraw węglowodanowych, organizm z chęcią połączy te fakty, tworząc nową tkankę tłuszczową. To jednak nie wszystko. Pojawią się bowiem dodatkowe problemy z trawieniem. Czy warto? Raczej nie. Można jeść smacznie i mądrze, tylko trzeba chcieć.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: