Mama z dzieckiem w parku Mama z dzieckiem/ Zdjęcie: Pexels, Helena Lopes

Wzmacniamy odporność dziecka

Zaczęło się. Jesień, gwałtowny spadek temperatur i wysyp dziecięcych infekcji. Trzy dni w przedszkolu – dziesięć w domu, znacie to? Zanim sezon przeziębień rozkręci się na dobre, warto jeszcze powalczyć o wzmocnienie odporności.

Spis treści:

Naturalne metody wspomagania odporności dziecka

“Odporność nie oznacza permanentnego zdrowia, bo chorowanie jest składową jej budowania. Warto to wiedzieć i pamiętać, że przeziębienie, katar czy gorączka są okej, o ile nie przechodzą w poważniejsze choroby” podkreśla w książce “Naturalna odporność” Ana Krysiewicz. A zdrowie bierze się między innymi z tego, co jemy. Jesienią ciągle mamy ogromny wybór lokalnych owoców i warzyw, a słowo „lokalny” ma tu szczególne znaczenie. Drugie słowo-klucz to „sezonowy”. Styropianowy smak styczniowych pomidorów czy truskawek nie wróży nic dobrego. Sezonowe nie tylko smakują najlepiej, ale też są pełne witamin, a tych potrzebują dzieci, by wzmocnić organizm do walki z infekcjami. Wybierajmy więc to, co wyrosło w naszym klimacie i na co jest właśnie sezon, a w codziennej zbilansowanej diecie swoich dzieci uwzględnijmy też naturalne antybiotyki, które mają bardzo korzystny wpływ na zdrowie i poprawę odporności.  

Czosnek, cebula, imbir, miód czy aloes – to grono najczęściej wymienianych superfoods na wzmocnienie odporności. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje miód jako substancję o właściwościach łagodzących i przeciwzapalnych – świetnie sprawdza się w przypadku bólu gardła, tworząc ochronną błonę. Pamiętajcie tylko, aby nie dawać miodu dzieciom do pierwszego roku życia! Z prozdrowotnych właściwości słynie też czosnek, najczęściej stosowany jako przyprawa do różnych dań. To prawdziwe bogactwo witamin i składników mineralnych, o czym pisze dr hab. Wanda Karwowska z SGGW: „W swoim składzie chemicznym czosnek zawiera lotne związki siarkowe i bakteriobójcze, olejki eteryczne, błonnik, cukry, organiczne związki siarki, takie jak alliina i skordynina A i B. Ponadto czosnek zawiera flawonoidy, flawony i witaminy z grupy B, związki śluzowe i sole mineralne, a wśród nich związki selenu, wapnia, fosforu, żelaza i magnezu oraz niewielkie ilości uranu. Liście czosnku zawierają prowitaminę A, witaminy B1, PP i C”.  

Cebula działa przeciwbakteryjnie, antyseptycznie i wykrztuśnie, dlatego syrop z tego warzywa jest dość popularnym remedium na kaszel przekazywanym sobie z pokolenia na pokolenie. Przepis jest wyjątkowo prosty – należy drobno posiekać cebulę i obficie posypać cukrem bądź miodem. Istnieje także wersja z czosnkiem – w tym wypadku dwie główki należy zmiażdżyć i wymieszać z wodą i cukrem, w proporcji 100 ml wody na 100g cukru. Syrop można stosować jako wsparcie leczenia farmakologicznego, jednak nie jest zalecany dzieciom poniżej 12. miesiąca życia. Zarówno syrop cebulowy, jak i czosnkowy powinno się ograniczyć do dwóch łyżek dziennie. Zawierają dużo witamin, ale i równie dużo cukru, więc w nadmiarze bywają bardziej szkodliwe niż pożyteczne. 

Imbir działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, więc jest chętnie stosowany na przeziębienie dla dzieci i dorosłych. Cechuje się właściwościami wykrztuśnymi, ułatwia usuwanie wydzieliny z dróg oddechowych, pomagając zwalczyć w ten sposób uporczywy kaszel. Mikstura na przeziębienie z miodu, cytryny i imbiru to chyba jedna z najbardziej popularnych metod na domową walkę z infekcją. 

Zastosowanie aloesu na skórę jest powszechnie znane i cenione. Czy preparaty z aloesem na wzmocnienie układu immunologicznego również są skuteczne? Na ten temat wypowiedziała się w swoim książce Ana Krysiewicz. “Aloes mimo wielu swoich korzystnych właściwości prozdrowotnych nie jest cudownym środkiem na niechorowanie. Nie jest przeznaczony dla małych dzieci i niesie ryzyko działań niepożądanych. Jak podkreśla Matka Aptekarka brakuje też badań klinicznych na małych dzieciach potwierdzających skuteczność jego działania. Ewentualne próby wspierania odporności należy bezwzględnie skonsultować z pediatrą. 

Wpływ snu na odporność dziecka

“Tylko wypoczęty, wyspany i zregenerowany organizm ma siłę stawić czoło wirusom, bakteriom i wszystkim innym patogenom” – podkreśla Ana Krysiewicz w swojej książce “Naturalna odporność”. Jest jednak kilka aspektów, które należy spełnić, aby jakość snu była możliwie najlepsza. Przede wszystkim rutyna, która daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Stała pora zasypiania, znane rytuały związane z kąpaniem, karmieniem i wyciszaniem, a także odpowiednio przygotowane miejsce sprzyjają spokojnemu przesypianiu nocy. Zadbajmy o to, aby w pomieszczeniu, w którym nasze dziecko śpi, były wyłączone rozpraszacze w postaci grających i migoczących zabawek, możliwie zgaszone światło, bo zaciemnienie sprzyja regeneracji, a także panowała temperatura nie przekraczająca 20 stopni Celsjusza. American Academy of Pediatrics zaleca, aby komputer i telewizor wyłączyć godzinę przed porą spania. Im mniej bodźców i stresujących sytuacji pod koniec dnia, tym sen jest spokojniejszy. Dziecko, które regularnie niedosypia, może mieć problemy z koncentracją, pamięcią, emocjami, zdrowiem psychicznym i fizycznym oraz słabszą naturalną odpornością. Jaka ilość snu jest tą wystarczającą? Zgodnie z wytycznymi Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) przy wsparciu Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu (AASM) zalecany czas snu uzależniony jest od wieku dziecka. I tak: 

  • 4-12 msc. – czas snu z wliczonymi drzemkami powinien wynosić 12-16 godzin,  
  • 1-2 lata – czas snu z wliczonymi drzemkami powinien wynosić 11-14 godzin 
  • 3-5 lat – czas snu z wliczonymi drzemkami powinien wynosić 10-13 godzin, 
  • 6-12 lat – 9-12 godzin, 
  • 13-18 lat – 8-10 godzin. 

Rola zabaw na świeżym powietrzu w budowaniu odporności

Poranne przymrozki, ciepłe popołudnia i chłodne wieczory – klasyczna jesienna aura, do tego w kratkę deszcz, mgła, przenikliwy wiatr a po chwili słońce. Czy mały organizm potrafi szybko dostosowywać się do takich gwałtownych zmian? Podobno nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednie ubrania. Do wyjścia najrozsądniej będzie ubierać dzieci na cebulkę. Kilka cieńszych warstw pozwoli szybko reagować na zmiany pogodowe. Kalosze, wodoodporne spodnie i porządny sztormiak to jesienny niezbędnik w szafie malucha. W takim zestawie będzie gotowy na wszelkie zabawy na świeżym powietrzu. 

Warto zatem towarzyszyć maluchowi w pasji, która oderwie go od ekranu i każe wyjść z domu. Jazda rowerem, na hulajnodze albo deskorolce z trzy- lub czterolatkiem to niezły trening również dla rodzica, który musi dotrzymywać korku, by na wszelki wypadek móc asekurować upadki. Grafik zajęć pęka w szwach? Dojazdy zamieńcie na intensywny spacer, to już coś. WHO mówi jasno, że dzieci przez cały rok powinny spędzać minimum godzinę dziennie na dworze, niezależnie od warunków atmosferycznych. 

Gdy robi się chłodniej, pustoszeją baseny. Błąd! Regularne pływanie świetnie buduje odporność dziecka. Owszem, to wyzwanie dla rodziców o mocnych nerwach, bo początkujący pływak może wracać z basenu z przeziębieniem, ale w końcu punkt krytyczny zostanie przekroczony i będzie już tylko lepiej. Sport z pewnością wyjdzie dzieciom na dobre, a z czasem też na zdrowie.  

Wspieranie odporności dziecka poprzez dbanie o zdrowie psychiczne

Wielu rodziców zastanawia się, dlaczego ich pociechy chorują zaraz po rozpoczęciu roku szkolnego, dwa dni po zakończonej adaptacji w żłobku czy przedszkolu. Tymczasem głównym winowajcą jest stres. Dla malucha to obce miejsce, z obcymi ludźmi, gdzie nie ma w pobliżu mamy i taty. Brak poczucia pełnego bezpieczeństwa sprawia, że dzieci się stresują, a kiedy się stresują ich organizm słabiej walczy w starciu z obcą florą bakteryjną. Ana Krysiewicz, znana na Instagramie jako Matka Aptekarka, podkreśla, że w stresie zużywamy bardzo dużo energii, która jest niezbędna do funkcjonowania całego organizmu. Ten deficyt sprawia, że organizm musi wybierać, na co ją spożytkuje. “Wówczas działanie układu odpornościowego nie jest dla organizmu priorytetem, dlatego następuje zahamowanie jego aktywności do minimum” – wyjaśnia. Czym to skutkuje? 

W stresie odpowiedź immunologiczna jest słabsza, co oznacza niższy poziom limfocytów, osłabione działanie komórek NK oraz mniej wydzielanych immunoglobulin, czyli przeciwciał. To sprawia, że układ immunologiczny nie zawsze jest na posterunku, a tym samym często z opóźnieniem wyłapuje patogeny, które – jak wyjaśnia farmaceutka – nieatakowane przez przeciwciała mogą spokojnie rozgościć się w naszym organizmie i się namnażać. Dlatego dla rodziców równie ważne powinno być zadbanie o pełnowartościowe posiłki, dostosowaną do wieku aktywność fizyczną, odpowiednią ilość snu i jego jakość, jak też zaopiekowanie się zdrowiem psychicznym dzieci. Zestresowane dziecko częściej będzie łapać infekcje i trudniej z nimi walczyć. 

Źródła:

Ana Krysiewicz, “Naturalna odporność. Radzi Matka Aptekarka”, Wydawnictwo Muza, 2021. 

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź