3 min.
Zdrowy ruch na zdrowym jednośladzie: Bultaco Rapitan

Wygląda jak każdy inny motocykl. Z małym wyjątkiem - ten jest z elektrycznym napędem i elektrycznym doładowaniem. Zdjęcie: Bultaco
Najnowsze
20.01.2021
Tenisistka zaszczepiła się poza kolejnością. By „odpracować” swój błąd, zgłosiła się do pomocy jako wolontariuszka
18.01.2021
Dlaczego lepiej używać szklanej butelki dla dzieci zamiast plastikowej? Wyjaśnia chemiczka Sylwia Panek
16.01.2021
Elektrolity – sprawdź, czego jeszcze o nich nie wiesz
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
Wiele razy o tym pisałem, napiszę raz jeszcze: godzina jazdy na motocyklu jest jak pół godziny na siłowni. Pracują wszystkie mięśnie! Fajnie, ale też i motocykl nie może być zwyczajny. Dziś o Bultaco Rapitan – nowym elektro-jednośladzie z Hiszpanii.
W naszym serwisie wszystko, co ma silnik wywołuje pewne kontrowersje. No bo jak to ma być zdrowe, gdy człowiek nic nie robi, a tylko dodaje gazu? Cóż. Zgadzam się, że zachęcanie do jazdy samochodem (zamiast spaceru) czy pływania motorówką (zamiast kajakiem czy na żaglach) jest niewłaściwe – nie dość, że przemieszczamy się bez ruchu to jeszcze zasmradzamy nasz piękny, błękitny świat. Zauważyliście, że na swojej liście nie umieściłem jednośladów? Są samochody i motorówki, ale jednośladów – brak. Dlaczego? Bo wiem, co dzieje się z moim organizmem, gdy trochę pojeżdżę! Boli mnie wszystko, co jest najlepszym dowodem, że mięśnie pracują. Ba, i to jak pracują! Kręgosłup, brzuch, nogi, ręce, kark, dłonie – w jazdę na dwóch kołach z silnikiem są zaangażowane dosłownie wszystkie partie mięśni. Kiedyś usłyszałem zdanie, że godzina jazdy na motocyklu to pół godziny na siłowni i z panem Wojtkiem Echilczukiem (zapalony fan Harley Davidsona, jeździł już, gdy ja byłem dzieciakiem), który to powiedział, zgodzić się po prostu trzeba. Dobra. Ruch wytłumaczyłem. A silnik? Przecież to generator hałasu i smrodu? To prawda – klasyczne jednostki napędowe (czyli tzw. wewnętrznego spalania) i hałasują, i psują powietrze. Ale przecież można wybrać motocykl elektryczny, który jest zeroemisyjny i w dodatku tylko ledwie bzyczy przy przyspieszaniu. Wpadła mi w ręce informacja o takiej maszynie – hiszpańskim motocyklu Bultaco Rapitan. To nowa konstrukcja, która dopiero trafi do sprzedaży za kilka lat. Maszyna jest eko w 100 procentach, bo do jej napędu posłużył silnik elektryczny. Rapitan jeździ na bateriach, krótko mówiąc. Bultaco jest dla mnie – miłośnika technologii – bardzo interesujący. Dlaczego? Bo to pierwszy taki jednoślad (elektryczny napęd to już nie nowość w końcu), który ma również elektryczne doładowanie. Zastosowano w nim specjalny system działający jak KERS z bolidów Formuły 1 – energia odzyskiwana przy każdym zdjęciu ręki z gazu i hamowaniu jest magazynowana w bateriach litowo-jonowych i potężnym kondensatorze. Gdy potrzeba większej mocy (np. przy wyprzedzaniu) system dodaje mocy. Hiszpańsko-niemiecki zespół, który testuje Rapitana, zadbał także o przeniesienie napędu. Specjalne zawieszenie sprawia, że Bultaco dobrze trzyma się drogi i – gdy już ostro dodamy gazu – nie niszczy opon. Ile pojedzie maksymalnie? Nie wiadomo i – powiem szczerze – niewiele mnie to interesuje. Dla mnie liczy się to, że ta maszyna (przynajmniej potencjalnie) zachęci innych do przesiadki z ryczących i smrodzących „przecinaków”. Aha, gdyby ktoś pytał po co w Rapitanie zbiornik paliwa? Chodzi o dwie kwestie. Pierwsza to odpowiednia pozycja za kierownicą. Druga? Gdy ów „zbiornik” otworzyć, wewnątrz jest świetne miejsce na przechowywanie kasku… Cudo.
Skomplikowane zawieszenie tylne, które „nie niszczy” tylnej opony przy ostrym dodawaniu gazu. Zdjęcie: Bultaco
Bultaco nie ma rury wydechowej, bo napęd elektryczny jej po prostu nie potrzebuje. Maszyna jest zeroemisyjna, a więc w 100 procentach ekologiczna. Zdjęcie: Bultaco
Schowek na kask w osłonie „zbiornika paliwa”. Zdjęcie: Bultaco
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

20.01.2021
Joanna Cesarz: Dlaczego mam się porównywać do Anji Rubik, jeśli nigdy nie będę wyglądać jak ona?

18.01.2021
Natalia Broniarczyk: Najczęstsze pytanie, jakie się pojawia, to: ‚czy jesteś pewna, że nie będziesz później żałować?’. Nie zadawajmy go

16.01.2021
Kim Cattrall: Bezsenność? To jakby trzytonowy goryl siedział mi na piersi

15.01.2021