Przejdź do treści

Dietetyczny anty-ranking. Których diet promowanych przez celebrytów lepiej unikać? Zobacz, co mówią specjaliści

Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Byłaś na diecie wiele razy, ale żadna nie przyniosła efektów? Sprawdź ranking anty – diet, których nie należy stosować. Być może nabrałaś się na jedną z nich.

Brytyjskie Stowarzyszenie Dietetyków (The British Dietetic Association – BDA) regularnie prowadzi coroczny ranking najgorszych diet, których nie należy stosować. Profesjonalni dietetycy wybierają pięć anty-diet, promowanych w mediach przez celebrytów i kwestionują ich założenia. Przeczytaj, które diety budzą wątpliwości i lepiej ich nie stosuj.

 

Dieta zgodna z grupą krwi

Pierwsza z diet, która oparta jest na pseudo – nauce. Dieta ta różnicowana jest w zależności od tego, jaką grupę krwi posiadamy. Polega na doborze pokarmu, który organizm będzie najlepiej trawił i przyswajał w zależności od grupy krwi. Wedle tej diety:

Grupa krwi A – dieta wegetariańska i brak produktów mlecznych.

Grupa krwi B – bardziej zróżnicowane spożycie żywności.

Grupa krwi AB – połączenie diety A i B.

Grupa krwi O – wysokie spożycie białka, bez nabiału, pszenicy, alkoholu i kofeiny (jak żyć?).

Wszystkim grupom krwi zaleca się także przyjmowanie różnych suplementów i preparatów ziołowych wraz z ćwiczeniami. Ich rodzaj oczywiście również zależy od grupy krwi.

Werdykt: Wykluczanie całych grup produktów spożywczych, np. nabiału, nigdy nie jest dobrym pomysłem (o ile nie zalecił tego lekarz lub profesjonalny dietetyk), gdyż bardzo trudno jest wtedy prawidłowo zbilansować dietę bez wprowadzenia adekwatnych zamienników. Ponadto, każda dieta, która promuje przyjmowanie specjalnych suplementów powinna uruchomić w nas dzwonek alarmowy – komentuje Sian Porter, dietetyczka i rzeczniczka reprezentująca BDA.

Fanami tej diety podobno są Cheryl Cole, Sir Cliff Richard i Hailey Bieber.

View this post on Instagram

@harpersbazaarus shot by @zoeygrossman ??

A post shared by Hailey Rhode Bieber (@haileybieber) on

Picie własnego moczu

Picie własnego moczy proponowane jest, jako bogata w składniki odżywcze forma nawodnienia, wzmocnienia i oczyszczenia.
Dietetyczka i rzeczniczka prasowa BDA, Aisling Pigott. tak komentuje: „Nie ma dowodów ani rad, które zachęcałyby kogokolwiek do picia własnego moczu. Ciało, w szczególności nerki, skutecznie usuwają toksyny i wydalają je z moczem jako produkt odpadowy. Dlatego picie tego ponownie nie jest korzystne, może potencjalnie być szkodliwe i narażać na infekcje”.

Dieta dość kontrowersyjna, jednak ma swoich zwolenników. Stosuje ją np. bokser Juan Manuel Marquez, czy nauczycielka jogi Kayleigh Oakley.

 

Picie odchudzających i oczyszczających herbat i kaw

Dieta promuje napoje, zazwyczaj herbaty lub kawy, sprzedawane w celu wspomagania odchudzania lub „oczyszczania” organizmu. Prawdopodobnie nieraz rzuciły cię się w oczy w mediach społecznościowych produkty wellness promowane przez szczupłą, atrakcyjną blogerkę lub celebrytę, którzy twierdzą, że wypicie reklamowego napoju prowadzi do utraty wagi i szczupłej sylwetki. Fanami napojów są Kim Kardashian, Cardi B, Khloe Kardashian i Marie Simpson.

Specjaliści BDA nie zachęcają  do stosowania herbat czy kaw odchudzających. – Nie ma żadnego magicznego napoju, który pomaga w uzyskaniu lub utrzymaniu prawidłowej masy ciała – czytamy na stronie. – Najgorszym scenariuszem może być to, że spędzisz dużo czasu w łazience, a niektóre z tych herbat zawierają senes, czyli roślinę mającą właściwości przeczyszczające, która może spowodować skurcze żołądka i biegunkę. Długotrwałe stosowanie środka przeczyszczającego jest niebezpieczne i może pozostawić cię z problemami jelit – dodają.

Odchudzające saszetki

Produkty tego typu zawierają w swoim składzie rodzaj błonnika (glukomannan, pozyskiwany z korzenia egzotycznej rośliny-  dziwidło) i mają za zadanie zmniejszać uczucie głodu przed posiłkami.

„W rzeczywistości, tego rodzaju drink z błonnikiem zawiera go mniej, niż kromka zwykłego razowca. Poza tym glukomannan ma działanie przeczyszczające, co oznacza, że spożywając go, trzeba się liczyć z możliwymi, niepożądanymi efektami ubocznymi, takimi jak biegunka czy wzdęcia” – czytamy w eksperckim komentarzu specjalistów BDA. Ostrzegają także, że napojów nie powinny pić osoby chore na cukrzycę oraz zaznaczają, że jeśli nie zmieni się niezdrowych nawyków, waga po odstawieniu saszetek, wróci do normy.

Popularnym saszetkom podobno ulegli członkowie rodziny królewskiej – Książę Harry i Księżniczka Eugenia – zażywając je przed swoimi ślubami.

View this post on Instagram

#tbt to THE greatest day of my life

A post shared by Princess Eugenie (@princesseugenie) on

Picie wody alkalicznej

Woda alkaliczna ma wyższy poziom pH niż zwykła woda pitna, ponieważ zawiera związki alkalizujące, w tym wapń, krzemionkę, potas, magnez i wodorowęglan. Normalna woda pitna ma zwykle pH obojętne 7. Woda alkaliczna zazwyczaj ma pH 8 lub 9. Z tego powodu niektórzy ludzie sądzą, że woda alkaliczna pomaga organizmowi metabolizować składniki odżywcze i wydalać toksyny bardziej efektywnie niż zwykła woda z kranu, prowadząc do lepszego zdrowia i wydajności. Inna teoria głosi, że woda alkaliczna pomaga zwalczać zakwaszenie organizmu.
Niestety, dieta ta opiera się na podstawowym niezrozumieniu ludzkiej fizjologii i nie jest poparta solidnymi dowodami. Chociaż picie większej ilości wody jest korzystne dla ogólnego stanu zdrowia i nawodnienia, nie marnuj pieniędzy na drogie wody, gdy jest to coś, co możesz znaleźć w kranie. Organizm jest zdolny do regulowania samego pH i nie ma potrzeby, aby nim manipulować. Ponadto pH różni się znacznie w innych częściach ciała (żołądek jest bardzo kwaśny, aby pomóc strawić pokarm, a jelita neutralizują tę kwasowość, gdy pokarm i napój przenikają do nich).

Wiele znanych nazwisk to fani wody alkalicznej, w tym: Donald Trump, Barack Obama, Beyonce, Bill Gates, Madonna, Robert Downey Jr. i wielu innych.

View this post on Instagram

I just stopped by a high school on Chicago’s Southwest side to meet with students who spent the summer learning to code smartphone apps. These apps are impressive – they are designed to connect people in danger to emergency services, make it easy for students and families to get the latest information about their schools, and even help you decide what to eat to for dinner. It’s part of a program Michelle and I are proud to support called One Summer Chicago, which invests in local youth by providing meaningful educational and professional experiences in safe spaces over the summer. Programs like this aren’t just helping Chicago’s youth gain skills for their own future, they're also strengthening the pipeline of talent right here on the South Side, the community of the future Obama Presidential Center.

A post shared by Barack Obama (@barackobama) on

 

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: