Przejdź do treści

Główny Inspektor Sanitarny: teorie przeciwników szczepień to szarlataneria

iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Szczepienia ochronne są największym dobrodziejstwem, jakie dostaliśmy od nauki. Musimy przebić się z tą informacją” – powiedział Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny. Jego zdaniem osoby kwestionujące obowiązek szczepień, ich zasadność i skuteczność „posługują się spiskiem, magią, szarlatanerią, nie zaś medycyną opartą na wiarygodnych danych”.

Główny Inspektorat Sanitarny na konferencji prasowej w Warszawie odniósł się do obywatelskiego projektu, który przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych, proponując wprowadzenie zasady dobrowolności.

W pierwszym czytaniu sejmowa większość nie zgodziła się na odrzucenie projektu i skierowała go do komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Politycy Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnili, że głosowali za skierowaniem go do komisji, bo PiS obiecało, że nie będzie odrzucać w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich.

– Szczepienia ochronne to największe dobrodziejstwo, jakie dostaliśmy od nauki. Musimy przebić się z tą informacją. Robimy w tym celu szereg projektów, na przykład na stronie GIS dostępne jest repozytorium wiedzy – odniesienie do wiarygodnych danych naukowych, w którymi nie ma dyskusji, że szczepienia są dobrodziejstwem – powiedział we wtorek Jarosław Pinkas.

Główny Inspektor Sanitarny zapowiedział zintensyfikowanie wysiłków edukacyjnych na temat szczepień. – Będziemy prowadzić między innymi wspólną akcję ze wszystkimi profesjonalistami medycznymi – środowiskiem lekarzy, pielęgniarek, analityków medycznych i innymi, którzy są w korporacjach zawodowych medycznych, a także z nauczycielami – wyjaśnił.

Pinkas przypomniał również, że stanowisko rządu wobec projektu dobrowolności szczepień jest jednoznacznie negatywne. Oceniono, że realizacja programu szczepień ochronnych odgrywa ważną rolę w kształtowaniu zdrowia publicznego, zapobiegając występowaniu chorób zakaźnych i ich następstw.

– Jeżeli będziemy mieli wyszczepialność mniejszą niż 95 proc. przy niektórych chorobach, będziemy krajem, w którym może wybuchnąć jakaś epidemia – wskazał Pinkas.

– Mam nadzieję, że nie zobaczę w swojej karierze lekarskiej pacjenta z polio, że nie będę powiadomiony, że zmarło dziecko z powodu odry. To się w innych krajach zdarza. Musimy być niezwykle pryncypalni i musimy edukować społeczeństwo – dodał i ocenił, że Polacy mogą być dumni, że w kraju program szczepień ochronnych tak dobrze funkcjonuje. – Nie mieliśmy dawno żadnej epidemii. Stan epidemiczny kraju jest dobry. Widzimy jednak niedobre trendy i dlatego musimy błyskawicznie im przeciwdziałać – podkreślił Pinkas.

Zdaniem Jarosława Pinkasa osoby kwestionujące obowiązek szczepień, ich zasadność i skuteczność „posługują się spiskiem, magią, szarlatanerią, nie zaś medycyną opartą na wiarygodnych danych”.

Inspektor akcentuje, że „rodzice powinni pamiętać, że idąc z dzieckiem do lekarza przychodzą do dobrze wyedukowanego profesjonalisty, że w szczepieniu nie ma żadnego drugiego dna, sytuacji, w której można kogoś powiązać z przemysłem czy działalnością niegodną stanu lekarskiego”.

Najnowsze w naszym serwisie

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.