się ten artykuł?
Brzuch czasem może być płaski, czasem przypominać balon. I to jest normalne. Nienormalne jest wmawianie ludziom, że powinno być inaczej – zauważa dietetyczka Anna Reguła.
„Brzuch to miejsce, które spędza sen z powiek większości ludzi”
Publikowane na Instagramie fotografie promują zafałszowany obraz rzeczywistości – prawdopodobnie to już wszystkie wiemy. Nie wszystkie jednak zdajemy sobie sprawę z tego, jaki biznes może stać za obserwowanymi przez nas „metamorfozami” i „idealnymi” ciałami. Ten wątek porusza na instagramowym profilu „Niekoniecznie dietetycznie” Anna Reguła. Dietetyczka prezentuje dwa zdjęcia swojego brzucha. Zostały one wykonane w odstępie kilku chwil, a nie tygodni, jak można by się spodziewać, patrząc na obrazek.
„Metamorfoza robi wrażenie prawda? Nic, tylko dopisać jakieś przypadkowe cyferki oznaczające jeszcze liczbę utraconych kilogramów, dodać, że to wszystko zasługa moich planów dietetycznych, dorzucić specjalny kod rabatowy i naprawdę zarobiłabym na tym kupę kasy, bo przecież brzuch to miejsce, które spędza sen z powiek większości ludzi, niekoniecznie tylko tym odchudzającym się”.
Na tym właśnie – zwraca uwagę Reguła – opiera się marketing internetowy wielu trenerów personalnych, ekspertów od odchudzania i przybierania na wadze.
„Ale ja mogę Wam szczerze przyznać, że zdjęcie po lewej i prawej dzielą 3 sekundy, zmiana światła i spięcie brzucha. Po lewej pierwszy dzień okresu, brzuch na luzie, jeszcze na czczo (więc po śniadaniu byłby uroczą piłeczką)” – podkreśla autorka wpisu.
Jak zauważa dietetyczka, tego typu manipulacje to bardzo łatwa droga do budowania zasięgów w mediach społecznościowych (kochamy szybkie i spektakularne efekty rezultaty, prawda?). Nic dziwnego, że jest to kuszący kierunek rozwoju niejednego „eksperckiego” profilu na Instagramie.
„Mogłabym wrzucać na profil same fotki typu po prawej, budując obraz fitnessiary i nie daj Boże autorytetu rzeszy kobiet, czytając pod spodem komentarze „co jeść, żeby mieć taki brzuch?”, „jaka dieta na taki brzuch?”. Biorąc pod uwagę fakt, że mam duże grono młodych odbiorców, prawdopodobnie budowałabym w nastolatkach fałszywy obraz sylwetki, do której będą dążyć przez kolejne x lat swojego życia. Dodatkowo zwiększyłabym gigantycznie swoje zasięgi, no bo przecież takie rzeczy świetnie się klikają”.
A przecież nikt nie jest w stanie chodzić non stop na pełnym spięciu. Brzuch czasem może być płaski, czasem przypominać balon. I to jest normalne. Nienormalne jest wmawianie ludziom, że powinno być inaczej.
„Tymczasem prawdziwy brzuszek kobiety to ten po lewej – nieidealny, często wzdęty, przechowujący w sobie treść pokarmową całego dnia. Sama unikam obcisłych, ołówkowych rzeczy żeby nie czuć dyskomfortu spowodowanego wzdęciami przy IBS (zespół jelita drażliwego – przyp. red.). Mięśnie brzucha zawdzięczam wieloletnim regularnym ćwiczeniom, ale nie jestem wcale chodzącym sześciopakiem. I Ty, droga kobietko, możesz być osobą aktywną fizycznie, mieć zdrową dietę, dbać o siebie i wcale nie mieć „kaloryfera”” – podsumowuje specjalistka.
Anna Reguła – „Niekoniecznie dietetycznie”
Anna Reguła to dyplomowana dietetyczka prowadząca w mediach społecznościowych profil pod nazwą „Niekoniecznie dietetycznie”. Zajmuje się układaniem planów dietetycznych oraz prowadzeniem szkoleń z zakresu odżywiania. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 190 tys. osób. Można znaleźć tam różne ciekawostki oraz porady dla osób, które chcą się zatroszczyć o to, co kładą na talerzu.
