Przejdź do treści

„Język przemocy jest stosowany przez jednostki pragnące poklasku, władzy, podziwu”. Psycholożka o mowie nienawiści w internecie

kobieta z laptopem
iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Szerzenie krytyki, sianie dyskryminujących postaw, promowanie autodestrukcyjnego stosunku do ciała, wytykanie błędów, niedoskonałości i braków osobom, które wyglądają inaczej – takie zachowania w mediach społecznościowych są na porządku dziennym. Najczęściej znajdziemy je w anonimowych komentarzach, ale nie tylko. Coraz częściej również znane osoby próbują motywować swoich obserwatorów taką postawą. O tym, dlaczego takie postawy przychodzą innym z łatwością, rozmawiamy z psycholożką i terapeutką, Kariną Milan-Szymańską.

Marta Dragan: Jak wygląda portret osoby, która szerzy w internecie mowę nienawiści?

Karina Milan-Szymańska: Zachowania takie jak poniżanie innych, ubliżanie, wyśmiewanie, szydzenie z odmienności, czy wręcz odbieranie prawa do bycia innym, są reakcjami nie wpisującymi się w kanon zachowań aprobowanych społecznie zaś z psychologicznego punktu widzenia – mogącymi świadczyć o zaburzeniach od nieprawidłowej kontroli impulsów po zaburzenia w strukturze osobowości. Wymienione zachowania często występują w przypadku braku akceptacji siebie i swoich ograniczeń, co nie pozwala akceptować braków u innych. Konsekwencją staje się rozwój cech uznawanych za niemoralne, takich jak egoizm, mściwość, podłość, lekceważenie uczuć tych osób, które nie zaspokajają potrzeby bycia uznawaną, podziwianą czy ważną. Pogardliwe podejście do innych ma na celu wywyższenie siebie, podniesienie swojego poczucia wartości poprzez zastosowanie porównania i kontrastu z innymi uznawanymi za „gorszych”.

W kontekście społecznym język przemocy, wulgaryzmów czy poniżania mniejszości zazwyczaj jest stosowany przez jednostki pragnące poklasku, władzy, podziwu, a przy tym bezwzględne w realizacji swojego celu. Jest swego rodzaju narzędziem manipulacji i wpływu społecznego, które, niezależnie od skali- lokalnej czy globalnej, może powodować negatywne skutki w postaci spadku jakości życia osób nim dotkniętych, stygmatyzacji, wykluczeń społecznych czy prześladowań.

Fit Matka Wariatka / Facebook

W ostatnich dniach szeroko komentowany był wpis Fit Matki Wariatki, w którym trenerka porównuje osoby otyłe do śmietników czy słonic w ciąży, chcąc w ten sposób zmotywować je do zmiany nawyków. Jaki wpływ pani zdaniem na te osoby może mieć takie publiczne wytykanie im gabarytów?

Tego typu wypowiedzi – piętnujące osoby z sylwetką odbiegającą od mocno lansowanego w ostatnich latach kanonu fit – są bardzo szkodliwe. Mogą sprawić, że takie osoby poczują się stygmatyzowane. Nie sprzyja to utrzymaniu czy budowaniu pozytywnego obrazu siebie, za to wzmacnia poczucie bycie nieodpowiednim, gorszym. Może to stać się przyczyną wielu problemów natury psychicznej od zaburzeń odżywiania zaczynając a na depresji kończąc.

Często mowa nienawiści jest usprawiedliwiana szczerością. Gdzie kończy się krytyka a gdzie zaczyna hejt?

Szczerość nie oznacza możliwości przekraczania cudzych granic, braku szacunku dla drugiego człowieka. To, że nam osobiście coś nie odpowiada nie daje nam prawa, by omnipotentnie stwierdzać, iż jest to złe czy gorsze. Hejt jest czymś więcej niż stwierdzenie „nie podoba mi się”, czy „to nie jest w moim stylu”. To próba zgnębienia i poniżenia, obśmiania kogoś lub czegoś tak, by samemu poprzez porównanie się na korzyść, poczuć się lepiej. To prymitywny mechanizm poprawy własnego samopoczucia.

Co kryje się za mową nienawiści i jakie niepokojące sygnały powinny obudzić naszą czujność?

Autorzy nienawistnych wpisów świadomie bądź nie próbują w ten sposób uzyskać poczucie mocy, bycia kimś ważnym, znaczącym poprzez stawianie siebie po drugiej stronie i identyfikowanie się z „tą większą i lepszą grupą”. Takie wpisy zazwyczaj wywołują pewien rodzaj nagonki w stosunku do jednostki czy grupy społecznej. Może to doprowadzić do eskalacji agresji czy zachowań przemocowych.

Negatywna opinia gwarantująca rozgłos to w ostatnim czasie dość popularny sposób na zwrócenie uwagi wśród trenerek fitness. Czy skrajna krytyka może być sposobem na zarabianie?

Niestety coraz częściej tak się dzieje jeśli zarobek jest uzależniony od oglądalności. Skrajne wypowiedzi odbijają się szerokim echem, co zdaje się gwarantować oglądalność. To smutne, ale ludzie coraz częściej korzystają z takiej okazji. Stosują prowokacje, by zyskać rozgłos i zarobić na rozpoznawalności.

Co robić, gdy podejrzewamy, że ktoś szerzy mowę nienawiści?

Nie pozostawać biernym, ale też nie reagować agresją na agresję. Najlepszym rozwiązaniem zdaje się być zgłoszenie sprawy odpowiednim organom.


Karina Milan-Szymańska – psycholożka i terapeutka Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR). Absolwentka Psychologii Klinicznej na Uniwersytecie SWPS. Nauczycielka Mindfulness w trakcie certyfikacji w Mindfulness Association Poland. Na co dzień pracuje w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu na Oddziale Psychiatrycznym i Onkologii Klinicznej oraz prowadzi prywatny gabinet psychologiczn0-terapeutyczny IMAGO w Grudziądzu.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: