Przejdź do treści

„Każdy człowiek jest potencjalnie zdolny do zdrady i każdy może zostać zdradzony” – mówi Ameera Ibrahim, seksuolożka

Ameera Ibrahim / Instagram
Ameera Ibrahim / Instagram
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o przyczyny zdrady. Ludzie od lat próbują zrozumieć to zjawisko w nadziei, że uda im się uchronić przed pokusą romansu – mówi Ameera Ibrahim, psycholożka, seksuolożka i terapeutka.

 

Magdalena Bury: Mężczyzna zdradza inaczej niż kobieta?

Ameera Ibrahim: W publicznym dyskursie faktycznie próbuje się wskazywać na różnice płciowe w zdradzie. Mężczyźni są niewierni z nudy, lęku przed bliskością czy też chęci potwierdzenia własnej męskości. Kobiety zaś z samotności i tęsknoty za bliskością. Realia pokazują jednak, że różnice nie są tak oczywiste. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mogą zdradzać z podobnych powodów – osamotnienia, nierozwiązanych konfliktów, złości, niechęci, żalu, braku wzajemnego zainteresowania i otwartości w parze, potrzeby uwagi. W każdym przypadku niezwykle ważne jest, żeby zrozumieć indywidualny sposób wewnętrznego przeżywania jednostki. Emocje, które towarzyszą człowiekowi. To, dlaczego osoba zdradzająca nie odeszła z tego związku, zamiast zdradzać.

Dlaczego zdradzamy?

Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o przyczyny zdrady. Ludzie od lat próbują zrozumieć to zjawisko w nadziei, że uda im się uchronić przed pokusą romansu. W rzeczywistości każdy człowiek jest potencjalnie zdolny do zdrady i każdy może zostać zdradzony. Istotny jest tu jednak wybór. Ludzie nie dlatego są ze sobą w stałych związkach, że nigdy nie miewają fantazji czy marzeń erotycznych z innymi osobami, lecz pomimo tego. Decydują się na monogamię ze względu na możliwe skutki zdrady, która zazwyczaj jest krótkotrwałą przyjemnością. Bycie razem to nieustanna wspólna praca obojga, a przyczyny niewierności nie są oczywiste i wymagają zrozumienia różnych perspektyw. Przy czym zrozumienie nie oznacza usprawiedliwienia. Daje jednak pole do rozmowy.

Zdarzają się sytuacje, gdy jeden z małżonków, partnerów zdradza z zemsty. Czuje się zraniony, ma żal i niewyrażoną złość. Poszukuje wówczas ujścia nieprzyjemnych emocji. Zdrada jednak nie daje ulgi, powoduje raczej ambiwalencję, a czasem nawet pogłębia stan początkowy

Czy czasem lepiej nie mówić, że się zdradziło? 

Pytanie o to, czy i kiedy się przyznać do zdrady stanowi raczej dylemat etyczny. Psychologia nie daje odpowiedzi ani narzędzi rozwiązujących kwestie moralne. Na pewno ważne jest tutaj wewnętrzne odczucie, zgoda z samym sobą. Oczywiście, aby tworzyć głęboką i prawdziwą więź ważna jest szczerość. To jednak partnerzy muszą sobie indywidualnie odpowiedzieć na pytanie, na jakim poziomie chcieliby ją mieć i na ile są na nią gotowi. Bycie w monogamicznym związku nie oznacza, że ktoś całkowicie porzucił pragnienie kontaktów seksualnych z kimś innym, lecz jest efektem powstrzymywania się przed realizacją tych pragnień. Przyjęcie takiej prawdy może być często bardzo trudne dla partnerów, zwłaszcza gdy nie są oni autentyczni sami przed sobą.

Lepiej przyznawać się do zdrady czy żyć w kłamstwie?

Kryzysy stanowią w życiu punkt zwrotny, mogą stanowić siłę napędową do zmian i rozwoju. Sadzę, że może płynąć z nich coś dobrego – zarówno w sferze związku, jak i w sferze indywidualnej. Dla pary może oznaczać to możliwość do skonfrontowania się ze sobą, prawdziwej rozmowy, ujawnienia swoich potrzeb i pragnień.

Ludzie w odmienny sposób odbierają trudne doświadczenia życiowe, czasem stanowi to dla nich ważne i pozytywne przeżycie. Wszystko zależy od tego, jaką mają motywację i czy chcą zmierzyć się z prawdą na temat siebie i partnera. W gabinecie często mówię o tym, że wspólne życie po kryzysie oznacza wejście w zupełnie nową relację, przepracowanie i zamknięcie tego, co było. To nowy początek, który wymaga ogromnego wysiłku i pogodzenie się ze stratą.

kobieta i mężczyzna przytulają się

Gdy ktoś raz zdradzi, zdradza cały czas?

Ważne jest zrozumienie, co takiego działo się w poprzedniej relacji, że doszło do zdrady. Każdy związek ma swoją dynamikę i ciężko byłoby tworzyć tego typy uogólnienia. Jeśli do zdrady doszło z powodu deficytów emocjonalnych czy nieprzepracowanych problemów, a nowy związek stanowi swego rodzaju „plaster” na wewnętrzny ból czy lęk, wówczas faktycznie sytuacja zdrady może się zdarzyć ponownie.

To kwestia powtarzalności schematów, które jeśli są nieuświadomione, mogą być ogromnym utrudnieniem w budowaniu związku. Czasem zdrada jest związana z wieloletnim kryzysem lub zanikiem relacji między partnerami. Pogłębiający się dystans powoduje pokusę zaspokojenia potrzeby bliskości poza związkiem. Szczególnie, gdy para od początku znajomości miała trudności w otwartym komunikowaniu swoich uczuć.

Kto lepiej kłamie – mężczyźni czy kobiety?

Nie mam przekonania co do tego, czy któraś płeć lepiej kłamie. Sądzę, że to bardziej kwestia osobowości, choć faktycznie niektóre badania wskazują, że to mężczyźni częściej kłamią, kobiety zaś są w tym bardziej skuteczne. W temacie seksu obie płcie kłamią podobno w równym stopniu, aby pozostawać w zgodzie ze stereotypami. Psycholodzy ewolucyjni uważają, że okłamujemy partnerów, by zaspokoić ich oczekiwania.

Kłamstwo, choć jest społecznie i moralnie silnie piętnowane, dotyczy każdego. Czasem stanowi pragnienie lepszej autoprezentacji albo próbę uniknięcia konsekwencji. Może być też mechanizmem obronnym, chroniącym przed konfrontacją z bolesną rzeczywistością.

Ludzie nie dlatego są ze sobą w stałych związkach, że nigdy nie miewają fantazji czy marzeń erotycznych z innymi osobami, lecz pomimo tego. Decydują się na monogamię ze względu na możliwe skutki zdrady, która zazwyczaj jest krótkotrwałą przyjemnością

Zdradzamy z zemsty?

Zdarzają się sytuacje, gdy jeden z małżonków, partnerów zdradza z zemsty. Czuje się zraniony, ma żal i niewyrażoną złość. Poszukuje wówczas ujścia nieprzyjemnych emocji. Zdrada jednak nie daje ulgi, powoduje raczej ambiwalencję, a czasem nawet pogłębia stan początkowy. Warto podkreślić, że zdrada jest głęboko raniąca dla każdej ze stron. Jest wyrazem zagubienia. Często pokazuje silny strach przed konfrontacją lub zmianą. Pielęgnowanie w sobie złości, chęć zemsty oddala od rozwiązania problemu i uporania się z emocjami. Kiedyś usłyszałam, że najgorszą zemstą jest wybaczenie. Nie wiem, czy to zemsta. Sądzę, że bardziej warunek konieczny, aby ruszyć do przodu, by osoba do której żywimy złość przestała zajmować centralne miejsce w życiu.

 


Ameera Ibrahim – psycholożka, seksuolożka. Pomaga osobom, które doświadczają trudności psychologicznych, próbują lepiej poznać i zrozumieć siebie oraz własną seksualność, a także pragną przezwyciężyć frustracje związane z tymi ważnymi sferami życia.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: