Przejdź do treści

Koniec z całowaniem zawodników przez hostessy na podium Tour de France. Kolejny pozytywny skutek pandemii?

Tour de France - koniec z buziakami na podium
Tour de France - koniec z buziakami na podium/ Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Tegoroczny, 107. wyścig Tour de France, jest inny niż dotychczasowe. Z powodu pandemii wirusa SARS-CoV-2 na podium nie oglądamy hostess, które zwyczajowo wręczały zawodnikom kwiaty i całowały ich w policzki. Od lat mówiło się, że seksistowska praktyka powinna zniknąć.

Kobiety „nie są przedmiotem ani nagrodą”

Do tej pory scenariusz wyglądał następująco: kolarz otrzymywał koszulkę lidera klasyfikacji generalnej, wkładał ją, po czym od stojących obok hostess (tzw. „podium girls”) dostawał po całusie. Zazwyczaj dziewczyny całowały naraz, we dwie, aby w ten sposób fotoreporterzy mogli uwiecznić tę szczególną chwilę.

Od kilku lat ta praktyka wręczania zawodnikom kwiatów przy jednoczesnym „nagradzaniu” kolarzy buziakami była potępiana jako seksistowska i anachroniczna. Sprzeciw wobec wykorzystywania ładnych kobiet jako narzędzia promocji z roku na rok przybierał na sile. Pod petycją z 2019 r., której autorzy domagali się zaprzestania tego kontrowersyjnego zwyczaju, dość przytomnie twierdząc, że kobiety „nie są przedmiotem ani nagrodą”, zebrano 38 tys. podpisów.

Nie skłoniło to jednak szefostwa wyścigu do zerwania z tradycją (mimo że w 2018 r. podobnemu zwyczajowi kres położyła Formuła 1, rezygnując z obecności tzw. „grid girls”, które na starcie wyścigu najszybszych aut świata trzymały tabliczki z nazwiskiem kierowcy, wskazując miejsce, z którego ów ma ruszyć). Dopiero ten rok przyniósł zmianę.

„Decydujemy się na ceremonię równości płci”

Podczas trwającego właśnie 107. Tour de France na podium nie oglądamy buziaków, a obok zwycięzców zamiast dwu kobiet pojawia się para mieszana.

„Tour de France kończy tradycję polegającą na tym, że dwie hostessy wręczają nagrody na podium, decydujemy się na ceremonię równości płci” – ogłosił oficjalnie dyrektor wyścigu Christian Prudhomme

Nie poprawność polityczna jednak, a pandemia zdecydowała o tym, że w tym roku na konkursowym podium nie możemy podziwiać „całuśnego” show. To właśnie reżim sanitarny związany z zagrożeniem koronawirusem spowodował również, że zdecydowano się zmniejszyć liczbę innych gości na podium.

Bez względu na motywację decyzji wiadomość o zaprzestaniu seksistowskiego zwyczaju ucieszyła wielu Francuzów. Ci bardziej staromodni nie są jednak szczęśliwi. Twierdzą, że poprawność polityczna osiąga  absurdalne rozmiary i narzekają: „Niedługo nie będzie mogli wybrać miss Francji”…

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: