Mama Patolog: znajdź swój powód, dla którego warto iść na badania

Mama Patolog na swoim profilu na Instagramie obala mity na temat patomorfologii. Lekarka dzieli się nie tylko spostrzeżeniami z gabinetu lekarskiego, ale również prywatnymi historiami związanymi ze zdrowiem. W swoim ostatnim poście przyznała się do tego, jak wyglądała jej droga do wyrobienia nawyku regularnego badania się.

„Muszę się wam do czegoś przyznać” – zaczyna swój post lekarka. W kolejnych zdaniach poinformowała, że nie badała się regularnie, będąc na studiach medycznych. „Uczyli o rakach – pewnie, że tak, ale jakoś nie robiło to wtedy na mnie wrażenia. Uznawałam, że za młoda jestem” – dodała. Nie badała się również, kiedy została lekarzem. Zawsze znalazł się jakiś powód, dla którego nie wybrała się na badania.

„Tu praca, dyżury, nocki, mąż, o dzieci się starać chciałam, endometrioza, problemy zdrowotne innych w rodzinie, ważniejsze i poważniejsze, szkolenia, egzaminy” – wyliczyła.

View this post on Instagram

Musze sie Wam do czegos przyznac ? . ❎Czy badalam sie regularnie bedac juz na medycynie?? NIE. Uczyli o rakach, pewnie, ze tak ale jakos nie robilo to wtedy na mnie wrazenia. Uznawalam, ze za mloda jestem. . ❎Czy zaczelam jako mlody lekarz? Tez NIE. Zajeta bylam. Tu praca, dyzury, nocki, maz, o dzieci sie starac chcialam, endometrioza, problemy zdrowotne innych w rodzinie, wazniejsze i powazniejsze, szkolenia, egzaminy….czasu nie mialam a w glowie mysl …. Za mloda jestem, mi to sie nie przytrafi. . ❎Czy zaczelam kiedy wyladowalam juz na patomorfologii i nagle bedac na rotacji z chorob piersi rak rakiem poganial kazdego dnia? Albo na cytologii gdzie coraz to mlodsze kobiety diagnozowane z rakiem szyjki macicy? NIE. Wtedy zaczal kierowac strach. Glupie co nie??? Jak to strach? Przeciez o to chodzi aby sie badac, aby wczesnie wykryc w razie by co, mowisz to wszystkim i sie pod tym podpisujesz a tu…. Hipokrytka!! . ➡️Niestety taka prawda. Sama mialam taka blokade i mysli, ze albo mi sie to przytrafic nie moze, albo, ze wole nie wiedziec. Boje sie i juz bo teraz wiem bardzo dobrze, jak to wyglada. Widze go kazdego dnia. Widze tego drania ktory odbiera zdrowie i zycie. To nie jest tak, ze nie badalam sie wcale ale napewno nie regularnie. Dla mnie, dopiero kiedy zostalam mama zmienilo moje podejscie. Nagle poczulam, ze musze zyc!! Jednak rozumiem, jesli Ty tez masz w sobie strach lub sto innych wymowek. Nie czekaj tak dlugo jak ja…to bylo bardzo, bardzo glupie z mojej strony. . ➡️Ale po co sie przyznaje?? Bo nikt nie jest idealny i ja rowniez spartolilam sprawe wiele razy i rozumiem, ze mozna sie bac i odwlekac. Zrozumialam tez swoj blad bo liczylam na szczescie a nie w tym rzecz. Znajdz swoj powod dla ktorego warto isc na badania. Tyle. . Bardzo mnie ucieszyl pomysl @mamaginekolog i zakupilam taki zestaw dla siebie oraz dla mojej mamy. Uwazam, ze skoro mamy teraz takie wspaniale mozliwosci ktore niosa tak cenne przypomnienie aby badac sie regularnie to jak najbardziej popieram. Koniec hipokryzji. Ja badam sie regularnie dopiero 4 lata. A Ty?? Jakie masz podejscie? . . . . . . . #badamsieregularnie #rakpiersi #rakszyjkimacicy #raksutka #kobieta #zdrowie

A post shared by Mama.Patolog (@mama.patolog) on Oct 24, 2018 at 1:16pm PDT

Nie badała się nawet, kiedy wylądowała na patomorfologii, na rotacji z chorób piersi, kiedy rak rakiem poganiał każdego dnia. Ani na cytologii, kiedy codziennie u coraz młodszych kobiet diagnozowano raka szyjki macicy. Wtedy już nie natłok obowiązków, a strach powstrzymywał ją od wykonania okresowych badań. „Głupie co nie? Jak to strach? Przecież o to chodzi, aby się badać, aby wcześnie wykryć” – napisała i dodała, że kierował nią strach. Bała się, bo widziała na przykładzie pacjentów, jak choroba postępuje.

„Widzę go każdego dnia. Widzę tego drania, który odbiera zdrowie i życie” – przyznała.

Mama Patolog wielokrotnie czuła się hipokrytką, która innych uświadamia, popiera kampanie promujące profilaktykę chorób nowotworowych, a sama nie daje przykładu. Jej podejście zmieniło się, kiedy została mamą.

„Nagle poczułam, że muszę żyć! Jednak rozumiem, jeśli ty też masz w sobie strach lub sto innych wymówek. Nie czekaj tak długo jak ja. To było bardzo, bardzo głupie z mojej strony” – napisała, zachęcając inne kobiety do tego, by znalazły swoje powody, dla których warto iść na badania. Nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy, ale – jak podkreśliła Mama Patolog – nie warto odwlekać i pozwalać, by strach determinował nasze wybory. Lekarka przyznała się, że regularne badania wykonuje od czterech lat.

Profilaktyka to nie utarty frazes, powtarzany jak mantra, ale realne zminimalizowanie ryzyka choroby. Profilaktyka to najmocniejsza broń. Uczmy się nie tylko na swoich, ale też na czyichś błędach.