Michelle Obama poroniła: Czułam się zagubiona i samotna. Czułam się tak, jakbym zawiodła Zdjęcie: Marla Aufmuth/Getty Images

Michelle Obama poroniła: Czułam się zagubiona i samotna. Czułam się tak, jakbym zawiodła

Spis treści:

Michelle Obama w swojej książce „Becoming. Moja historia” ujawniła, że 20 lat temu poroniła i zdecydowała się na zapłodnienie in vitro. Dzięki tej metodzie na świat przyszły obie jej córki – Malia i Sasha. Amerykańska premiera wspomnień żony Baracka Obamy przypada na 13 listopada, polska zaplanowana jest na 13 lutego 2019 roku.

Przed premiera książki „Becoming. Moja historia” Michelle Obama udzieliła kilku wywiadów, w których zapowiedziała, czego dowiemy się z tej publikacji. Poza relacją z ośmiu lat pobytu w Białym Domu, początkach znajomości z Barackiem Obamą, była pierwsza dama Stanów Zjednoczonych zdecydowała się opowiedzieć o tym, że miała problemy z zajściem w ciążę, poroniła, a po stracie dziecka czuła się zagubiona i samotna.

Michelle Obama o poronieniu i in vitro

„Czułam się tak, jakbym zawiodła, ponieważ nie wiedziałam, jak częste były w tamtym czasie poronienia, bo o tym nie rozmawiamy. Trzymamy swój ból dla siebie, wpędzając się w przekonanie, że nie jesteśmy w pełni wartościowe” – powiedziała w wywiadzie dla porannego programu stacji ABC „Good Morning America” i podkreśliła, że niezwykle istotne jest, by uświadamiać młode matki o tym, że poronienia się zdarzają.

„Najgorsza rzecz, jaką kobiety robią sobie nawzajem to to, że nie dzielą się prawdą na temat swoich ciał i tego, jak one funkcjonują i nie funkcjonują” – dodała.

W wieku 34 lat była pierwsza dama uświadomiła sobie, że zegar biologiczny faktycznie działa. Wtedy zdecydowali się z mężem na zapłodnienie metodą in vitro. Ich obie córki – 20-letnia Malia i 17-letnia Sasha – przyszły na świat dzięki tej metodzie.

– Obecnie jest za dużo młodych par, które cierpią i myślą, że coś z nimi jest nie tak. Chciałam im pokazać, że Michelle i Barack Obama, którzy tworzą fenomenalne małżeństwo i kochają siebie nawzajem, od zawsze pracowali nad swoim związkiem – powiedziała w „Good Morning America”. Michelle ujawniła również, że razem z Barackiem Obamą korzystali z terapii małżeńskiej. – W ten sposób nauczyliśmy się rozmawiać o różnicach między nami – podkreśliła

Michelle Obama o „Becoming. Moja historia”

„Pisanie „Becoming” było głęboko osobistym doświadczeniem. Dało mi przestrzeń, by po raz pierwszy szczerze się zastanowić nad nieoczekiwaną ścieżką mojego życia. Mówię w tej książce o moich korzeniach i o tym jak mała dziewczynka z południowego Chicago odnalazła swój głos i siłę, by walczyć o prawa innych. Mam nadzieję, że moja droga zainspiruje czytelników do odszukania w sobie odwagi i stania się takimi, jakimi chcą być. Nie mogę się doczekać, by podzielić się moją historią” – napisała na swoim profilu na Instagramie.

Biografia to intymny rozrachunek Michelle Obamy z wszystkimi doświadczeniami, które ją ukształtowały – od dzieciństwa w południowym Chicago, przez lata pracy na kierowniczym stanowisku, kiedy musiała pogodzić macierzyństwo z karierą, aż do czasu spędzonego w najsłynniejszym domu świata. „Moje znaczące błogosławieństwa w życiu okazały się rodzajem psychicznego biczowania. Zostałam wychowana, żeby być pewną siebie i nie dostrzegać ograniczeń, wierzyć, że mogę pójść po cokolwiek zechcę i uzyskać absolutnie wszystko, czego pragnę. I chciałam wszystkiego. Chciałam być niezależną kobietą, karierowiczką niczym Mary Tyler Moore, a zarazem dążyłam do stabilizacji, ofiarnej i pozornie nijakiej normalności bycia żoną i matką. Chciałam mieć życie zawodowe i życie rodzinne, ale z pewną obietnicą, że nigdy nie poddam się całkowicie drugiemu. Miałam nadzieję być dokładnie jak moja własna matka i jednocześnie nie być podobna do niej. To było dziwne i kłopotliwe myślenie. Czy mogę mieć wszystko? Czy miałabym wszystko? Nie mam pojęcia” – czytamy we fragmentach opublikowanych na łamach „The Guardian”

Kim jest Michelle Obama?

Michelle Obama była pierwszą Afroamerykanką pełniącą funkcję pierwszej damy. W swojej książce o czasach spędzonych w Białym Domu pisze z pokorą, zapewniając, że zawsze priorytetem były dla niej córki i ich prywatność.

„Byłam zaszczycona i podekscytowana rolą pierwszej damy, ale nawet przez sekundę nie łudziłam się, że wsunę się w jakąś wytworną, łatwą rolę. Nikt, do kogo przyczepione są słowa „pierwsza” i „czarna”, by się nie łudził” – podkreśliła.

Michelle Obama o Donaldzie Trumpie

Była pierwsza dama odniosła się również do poczynań obecnego gospodarza Białego Domu, Donalda Trumpa. Wytyka mi nie tylko mizoginię, ale też zarzuca wystawienie jej rodziny na niebezpieczeństwo, kiedy kwestionował akt urodzenia Baracka Obamy. Przed amerykańskimi wyborami w 2008 roku Trump zarzucał Obamie sfałszowanie aktu urodzenia, poddając w wątpliwość jego urodzenie na terytorium Stanów Zjednoczonych. „Co, jeśli ktoś z niestabilnym umysłem naładowałby broń i przyjechał do Waszyngtonu? Co, jeśli ta osoba szukałaby naszych córek? Donald Trump z jego głośnymi i lekkomyślnymi insynuacjami narażał bezpieczeństwo mojej rodziny. I tego nigdy mu nie wybaczę” – czytamy we fragmencie cytowanym przez „The New York Times„.

Książka „Becoming. Moja historia”, dzięki gigantycznej liczbie zamówień w przedsprzedaży, trafiła na listę bestsellerów Amazon jeszcze przed oficjalną premierą w Stanach Zjednoczonych. Polskie wydanie książki będzie dostępne w naszych księgarniach od 13 lutego. Biografia ukaże się nakładem wydawnictwa Agora. Książka jest już dostępna w przedsprzedaży na kulturalnysklep.pl i empik.com.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź