Przejdź do treści

Modelka bez zęba w kampanii marki Primark. „Każda z nas powinna czuć się dobrze z samą sobą”

Kampania Primark
Materiały prasowe/Instagram.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W najnowszej kampanii marki Primark wystąpiła dziewczyna, której uśmiech nie wpisuje się w promowane dotąd standardy piękna. Nie jest równy jak od linijki, ani nie razi po oczach śnieżną bielą. I własnie za wybór modelki bez przedniego zęba irlandzka sieciówka zgarnia pochwały. Internautom bardzo spodobał się pomysł angażowania do spotów reklamowych dziewczyn, z którymi mogą się jakkolwiek utożsamiać. 

Primark do swojej najnowszej kampanii zaprosił dwie modelki – Symone Lu i Lucy Knell. Pierwsza nie ma zęba, a druga jest modelką plus size. Wspólne zdjęcie dziewczyn, opublikowane na oficjalnym profilu marki, spotkało się z pozytywnym odbiorem. Doczekało się ponad 28 tys. polubień i ponad 460 komentarzy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Vaycay season is upon us, and we’re leaving our cares behind! ☀️ Dress £10/€13 (Available in: ??????????) #Primark #swimwear

Post udostępniony przez Primark (@primark)

To zdjęcie jest dla mnie inspiracją

Internauci nie tylko dziękowali za promowanie naturalności, ale również chętnie dzielili się swoimi historiami tego, jak wyglądała ich droga do akceptacji siebie. Nie kryli, że była wyboista i okupiona wieloma wyrzeczeniami. Dodatkowo utrudniały ją marki, które do swoich spotów reklamowych zapraszały modelki o idealnych rysach twarzy i wyłącznie szczupłych sylwetkach.

„To zdjęcie jest dla mnie inspiracją. Pokazuje, że wygląd nie jest najważniejszy. Każda z nas powinna czuć się dobrze z samą sobą, bez względu na opinie innych ludzi” – napisała jedna z internautek.

„Kiedy miałam 18 lat, w wyniku wypadku samochodowego straciłam ząb. To wpłynęło na moje poczucie własnej wartości. Musiałam zakrywać usta za każdym razem, gdy się uśmiechałam. Gdybym wtedy zobaczyła to zdjęcie, byłoby zupełnie inaczej” – dodała kolejna.

Kampania H&M

Kobiety są zmęczone iluzorycznym wizerunkiem ciała kreowanego przez lata przez magazyny, koncerny reklamowe i kosmetyczne oraz media. Dlatego spodobał im się pozytywny przekaz nowej kampanii Primark.

„Prawdziwe dziewczyny zamiast modelek to dobry ruch. Moja córka, oglądając takie zdjęcia, nie będzie czuła, że musi wyglądać jak stereotypowe dziewczyny z rozkładówek” – dodała kolejna.

To nie pierwszy raz kiedy Primark otworzył się na różnorodność w swoich kampaniach. W styczniu kolekcję dziecięcą promował chłopak z bielactwem.

Promować różnorodność, ale…

Rzecznik Primark w rozmowie z „The Independent” podkreślił, że wszystkie działania, jakie marka podejmuje, nastawione są na oczekiwania klientów.

– Zawsze staramy się promować różnorodność i inkluzywność, a nasze kampanie to odzwierciedlały. Chcemy, by ludzie widząc nasze kampanie, mogli się z nimi utożsamiać – wyjaśnił rzecznik.

Fotografie pozbawione retuszu, cieszą oko i wpisują się w ruch #bodypositive, ale to nadal jedynie kwestia wizerunkowa. Marka Primark ma również swoją drugą twarz, której nie da się zatuszować wspaniałą ciałopozytywną kampanią. Irlandzka sieciówka produkuje swoje towary w Chinach i Bangladeszu, gdzie korzysta z taniej siły roboczej. Swego czasu głośno było o dramatycznych apelach, przyszytych w formie metek do ubrań. Jedna z klientek, Karen Wisinska, mieszkanka powiatu Fermanagh w Irlandii Północnej, przy zakupionych w sieciówce jeansach znalazła taką wiadomość:

„SOS! Pracujemy po 15 godzin dziennie, a to czym nas karmią, nie nadaje się dla świń i psów. Zmuszają nas byśmy pracowali jak woły”.

Zatem do pełnej pozytywności brakuje zniesienia wyzysku kobiet, na co czekamy z niecierpliwością.

Primark niebawem otworzy swój pierwszy sklep w Warszawie.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: