Nieogolona pacha mamy DiCaprio wywołała falę hejtu. „Wielu takie zdjęcia odbiera jako zagrożenie ładu i porządku społecznego” – mówi nam założycielka Ciałopozytyw
się ten artykuł?
Zdjęcie nieogolonej pachy mamy Leonardo Dicaprio oburzyło internautów, którzy nie szczędzili niemiłych słów pod opublikowaną fotografią. „Czuję jak śmierdzi to zdjęcie” to jeden z wielu krytycznych komentarzy. Dlaczego tak się dzieje, że obraz nieogolonej pachy lub innej części kobiecego ciała wzbudza tyle negatywnych emocji? Zapytaliśmy o zdanie Kaję Szulczewską, założycielkę profilu Ciałopozytyw, promującego ruch bodypositive.
Zdjęcie z 1975 roku, opublikowane ostatnio na facebookowym profilu „Pictures In History” wywołało wiele emocji i negatywnych komentarzy. Fotografia przedstawia małego Leonrado Dicaprio z rodzicami, jednak uwagę Internautów nie przykuła radość osób na zdjęciu, lecz nieogolona pacha mamy aktora. Pod zdjęciem można przeczytać mnóstwo negatywnych komentarzy. „Czuję zapach tego zdjęcia”, „Ma więcej włosów niż wszyscy mężczyźni, którzy uprawiali z nią seks”, „Mały Leonard z tatą i tatą” to jedne z wielu zamieszczonych niemiłych słów.
Dlaczego nieogolone ciało z 1975 roku tak zszokowało? Zapytaliśmy o zdanie Kaję Szulczewską, założycielkę popularnego w mediach społecznościowych profilu Ciałopozytyw, promującego ruch bodypositive.
Baby Leonardo DiCaprio with his mom and dad, 1975
Gepostet von Pictures In History am Samstag, 19. Januar 2019
Ciałopozytyw o reakcji na nieogoloną pachę
– Gdyby na zdjęciu to tata Leonarda DiCaprio, trzymał rękę w taki sposób, że widoczne by były włosy pod pachą, nie wzbudziłoby to zdziwienia. Komentowane byłyby inne rzeczy na zdjęciu, ale nie to. Owłosiony mężczyzna to nadal częsty widok na ulicach, więc to nas nie szokuje. Choć część mężczyzn decyduje się na golenie, to nie jest obowiązującą normą i nie ma na to takiej presji. Tu jednak widzimy nieogoloną kobietę, a to widok wciąż niecodzienny – powiedziała.
Przyznała również, że presja, jaką społeczeństwo wytwarza wobec ogolonego ciała jest ogromna, co widać po burzy, jaką wywołało zdjęcie mamy Dicaprio. – Społeczeństwo uważa włosy pod kobiecą pachą za nieestetyczne i niehigieniczne, a żadna z nas nie chce, by ją tak postrzegano. Jesteśmy uczone od dziecka, by zadowalać innych naszym wyglądem i by dopasowywać się do kanonów piękna, więc nie dziwne, że większość z nas to robi i uważa za naturalne. Chcemy także czuć, że to sensowne, że ma jakieś uzasadnienie – podkreśliła.
”Normą powinna być właśnie różnorodność i akceptacja dla niej, a nie wąski kanon estetyczny, który wyklucza i dyskryminuje, dając pożywkę hejterom”
Z obserwacji Kai Szulczewskiej, która sama jest zwolenniczką niegolenia się, wynika, że większość kobiet zwykle nie kwestionuje tego, że muszą dbać o wygląd w inny, niż „mężczyźni” sposób, wkładając w to dodatkowy wysiłek i uzasadniając stworzonym systemem przekonań, popierającym nasze działania i nadającym im wartość. – W przypadku włosów na ciele, chcemy wierzyć, że to wybór podyktowany higieną i zdrowiem. Tym bardziej widok kobiety, która wyłamuje się z dominującej estetyki i podważa panującą normę jest szokujący i wiele osób zupełnie bezrefleksyjnie popłynie z falą hejtu, dokładając swoje trzy nienawistne grosze – mówiła.
Zdaniem założycielki instagramowego konta Ciałopozytyw, bijącego rekordy popularności, zjawisko społecznej kontroli sprawia, że niektórzy czują się wręcz w obowiązku, by skrytykować tak niecodzienny widok, jak nieogolona część kobiecego ciała. – Musimy pamiętać, że ludzie mają potrzebę upodobniania się do siebie, więc wiele osób takie zdjęcia odbiera jako realne zagrożenie ładu i porządku społecznego. – wyjaśnia Kaja, tłumacząc, że warto przełamywać stereotyp gładkiej, ogolonej, idealnej kobiety i pokazywać zdjęcia kobiet z włosami oraz różnorodność ich ciał. Dlatego też stworzyła profil Ciałopozytyw, na którym przedstawia rozmaite zdjęcia kobiecych ciał, wymykające się utartym kanonom piękna, a także edukacyjne treści wokół tematu bodypositive i własnej akceptacji.