Przejdź do treści

Pani Ania ma 93 lata i konto, które podbija Instagram. „Chcę pokazać, że wiek nie determinuje tego, że nie można robić w swoim życiu ciekawych rzeczy, ani nie zwalnia nas z obowiązków społecznych i obywatelskich”

Pani Ania
Pani Ania. Zdj: https://www.instagram.com/zycie_zaczyna_sie_po_90/
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Większość moich znajomych z Polski już dawno odeszło, ale to nie znaczy, że nie tęsknię za swoim krajem. Chodzę do polskiego sklepu, rozwiązuję polskie krzyżówki, czytam polskie książki i oglądam polskie wiadomości. Chcę angażować się w polskie problemy na tyle, na ile mogę- mówi pani Ania, 93-letnia właścicielka internetowego profilu, który podbija Instagram.

W styczniu 2019 roku Pani Ania obchodziła 92 urodziny. Jej życzeniem było stworzenie własnego, internetowego konta na Instagramie. Kilka miesięcy później kobieta spełniła je i w maju ubiegłego roku założyła konto o nazwie @zycie_zaczyna_sie_po_90. Umieszczając swój pierwszy post – zdjęcie z szampanem zrobione podczas celebrowania 92 urodzin – nieco się denerwowała. Jak mówi, nie wiedziała, czy ktokolwiek zainteresuje się publikowanymi przez nią treściami.

Pani Ania i jej pierwszy post

Pani Ania i jej pierwszy post. Zdj: https://www.instagram.com/zycie_zaczyna_sie_po_90/

– Początkowo nie wiedziałam, jakiej reakcji mogę się spodziewać. Nie wiedziałam też, jak dokładnie zamieszcza się zdjęcie w internecie, ani o co chodzi z hasztagami, ale nie przestraszyło mnie to– mówi pani Ania. – Córka pomogła mi zrozumieć, na czym to wszystko polega. Wiele osób w moim wieku uważa pewnie, że nowoczesne technologie to coś złego. Ja bardzo szybko dostrzegłam, jak pomocny może być Instagram. Wcześniej kontaktowałam się z rodziną z Polski wyłącznie przez telefon. Teraz mogę oglądać ich zdjęcia i filmy, a oni mogą oglądać moje. Z perspektywy czasu bardzo się cieszę, że założyłam swoje konto – kwituje 93-latka.

Przeprowadzka do Wielkiej Brytanii

Pani Ania, będąc młodą kobietą, pracowała jako nauczycielka w kilku szkołach w okolicy Gubina. Trudno walka z analfabetyzmem uczniów i problemy zdrowotne sprawiły, że zdecydowała się na zmianę profesji i zatrudniła się w Dyrekcji Budowy Dróg i Mostów, skąd została oddelegowana do Olszyny, by pomagać przy budowie mostu granicznego. Tam poznała swojego późniejszego męża – wojskowego dowódcę pracującego na przejściu granicznym. Zaraz po ślubie, pani Ania po raz kolejny zmieniła zawód, zaciągając się do urzędu celnego. Dzięki temu mogła być bliżej ukochanego i wraz z nim podróżować służbowo z miasta do miasta. Gdy oboje przeszli na emerytury, przeprowadzili się do Wodzisławia Śląskiego, gdzie mieszkali przez 40 lat. O wyjeździe do brytyjskiego hrabstwa Northamptonshire pani Ania zadecydowała dziewięć lat temu, kiedy była już samotnie mieszkającą wdową.

– Moja córka kilka miesięcy wcześniej dostała tu pracę, a ja chciałam ją odwiedzić. To miała być zwykła wycieczka, ale zostałam. Mieszkamy razem w trzypokojowym mieszkaniu, a ja wreszcie nie muszę martwić się o to, czy starczy mi na lekarstwa. Mam rozrusznik serca, potrzebuję opieki lekarskiej i regularnych badań. To państwo bardzo dba o seniorów, ochrona zdrowia działa znakomicie! – mówi pani Ania.

Pomimo rozrusznika, 93-latka jest w znakomitej formie, co dobrze widać na instagramowych zdjęciach i filmikach. Kobieta dzieli się z internautami wiedzą, o tym, jak dbać o zdrowie i kondycję fizyczną. Wśród publikowanych na jej koncie multimediów, można znaleźć m.in. zdjęcie syropu z cebuli wraz z przepisem, zakwas z buraków lub porady dotyczące wietrzenia sypialni czy spacerów na świeżym powietrzu.

– Mówią, że jestem w grupie najwyższego ryzyka, jeśli chodzi o epidemię koronawirusa i nie powinnam wychodzić do sklepu czy parku, ale i tak to robię – mówi kobieta i dodaje, że zawsze zachowuje wszystkie środki ostrożności. – Uwielbiam spacerować za dnia, gdy świeci słońce i mogę podziwiać przyrodę. Na swoim Instagramie pokazuję to, co mnie zachwyca, np. rosnące trawy czy kwitnące drzewa. Za to wieczorami, gdy nie ma słońca, gotuję albo czytam książki. Uważam, że najgorsze, co można zrobić po 90-tce, to zamknąć się w domu i nic nie robić.

Walka o karty do głosowania

Konto pani Ani na Instagramie obserwowało kilkaset osób, które w komentarzach i ciepłych wiadomościach wyrażało podziw dla jej aktywnego trybu życiu. Jednak w lipcu tego roku zainteresowanie profilem 93-letniej Polki gwałtownie wzrosło. Wszystko za sprawą karty do głosowania, która przed II turą wyborów prezydenckich, uparcie nie docierała pod wskazany adres.

– Moja córka i wszyscy znajomi z Polski już dawno dostali swoje pakiety, a ja wciąż czekałam. Uważam, że głosowanie to bezwzględny obowiązek obywatelski każdego człowieka. Zostałam tak wychowana i nie miałam zamiaru rezygnować ze swojego prawa wyborczego, bo ktoś na czas nie wysłał karty – mówi pani Ania, która całą walkę o pakiet relacjonowała na Instagramie.

Najpierw 93-latka napisała maila do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i polskiej ambasady w Wielkiej Brytanii. Następnie do dziennikarzy mediów ogólnopolskich, informując o niesprawiedliwym pozbawieniu jej możliwości wzięcia udziału w demokratycznych wyborach. W czasie, w którym pani Ania publikowała informacje o kolejnych próbach pozyskania pakietu, jej konto zaczęło obserwować ponad siedem tysięcy osób. Internauci kibicowali kobiecie i wyrażali podziw dla niezwykłej postawy obywatelskiej. Dzięki wytrwałości pani Ani i pomocy zespołu kurierskiego „Polonia Express” karta wreszcie dotarła, a 93-latka mogła postawić krzyżyk przy nazwisku swojego kandydata.

– Ta sytuacja kosztowała mnie wiele nerwów i wysiłku, ale było warto. Nikt nie powinien się godzić na pozbawianie go podstawowych praw obywatelskich – tłumaczy pani Ania i dodaje, że zaskoczyły ją pozytywne reakcje internautów.

– Do tej pory dostaję wiadomości z gratulacjami od setek osób z całego świata. Ludzie piszą, że podziwiają moją postawę, mój aktywny tryb życia i że dziękują mi za to, że jestem dla nich inspiracją. To bardzo miłe i wzruszające wiadomości, tym bardziej że adresatami są ludzie nie tylko z Polski, ale z całego świata, nawet Australii!

„Wiek nie zwalnia z obowiązków społecznych”

Walka o kartę do głosowania przekonała panią Anię, że Instagram może nieść za sobą więcej dobrego, niż ułatwienie komunikacji z bliskimi. Konto w serwisie społecznościowym może być także platformą do promowania wartościowych idei i postaw. 93-latka coraz częściej zamieszcza zaangażowane społecznie posty, dotyczące np. obchodów Powstania Warszawskiego lub problemów ekologicznych takich jak segregowanie śmieci i oszczędzanie wody.

– Większość moich znajomych z Polski już dawno odeszło, ale to nie znaczy, że nie tęsknię za swoim krajem. Chodzę do polskiego sklepu, rozwiązuję polskie krzyżówki, czytam polskie książki i oglądam polskie wiadomości. Chcę angażować się w polskie problemy na tyle, na ile mogę – mówi pani Ania.

View this post on Instagram

#tbt Podobno w Polsce jest teraz bardzo gorąco☀️, dlatego odnalazłam zdjęcie z Międzyzdrojów kiedy pierwszy raz w życiu zobaczylam morze???. A historia jest taka- mniej więcej wtedy zaczęłam mieszkać w Bielawie i pracować w dziale kadr zakładów włókienniczych Bielbaw. Od mojej szefowej dostałam takie zadanie- jeśli uda mi się namówić 10 albo 15 pracowników (az tak dobrze nie pamiętam) na wczasy nad morzem (opłata była raczej symboliczna), to ja w nagrodę pojadę za darmo… Niestety, nie udało się, nikt czy prawie nikt nie wiedział co to są wczasy ludzie się bali, jechali do domu na żniwa ? Już parę lat później zainteresowanie było tak duże, że wczasy rezerwowalo się już zimą ??? A ja zawsze byłam ciekawa świata?, dlatego zapłaciłam i pojechałam ??? Zdjęcie trochę zniszczone (przepraszam) i wyblakłe, ale jak się dobrze przyjrzycie to zobaczycie na dole napis MIĘDZYZDROJE 1949 ??? Wszystkim, którzy są w trakcie albo przed urlopem życzę tak wspaniałych wspomnień z wakacji 2020 jakie ja zachowałam z wakacji 1949❤❤❤❤❤❤❤ #miedzyzdroje #bielawa #wczasy #wczasynadmorzem #morze #baltyk #urlop #wakacje #plaza

A post shared by zyciezaczynasiepo90+ (@zycie_zaczyna_sie_po_90) on

– To, co mnie przeraża, to nienawiść, której jest ostatnio coraz więcej i która w wyjątkowy sposób ujawniła się w czasie wyborów. Coraz trudniej nam siadać ze sobą przy jednym stole, jeśli mamy inne poglądy. Ja przez całe życie przyjaźniłam się z kobietami, które poznałam jeszcze w szkole podstawowej. To były Polki, Ukrainki, Żydówki i jedna Ormianka – Kazia, jedyna, która jeszcze żyje i z którą utrzymuję kontakt do dziś. Dawniej żyliśmy nie tylko w wielokulturowym społeczeństwie, ale i w przyjaźni. Dziś chcę promować idee zgody i równości. Chcę też pokazać, że wiek nie determinuje tego, że nie można robić w swoim życiu ciekawych rzeczy, ani nie zwalnia nas z obowiązków społecznych i obywatelskich – dodaje pani Ania.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: