Przejdź do treści

Pielęgniarka trzymająca w ramionach trzy noworodki. To zdjęcie, zrobione tuż po wybuchu w Bejrucie, obiegło świat

Pielęgniarka trzymająca w ramionach trzy noworodki. To zdjęcie, zrobione tuż po wybuchu w Bejrucie, obiegło świat
Pielęgniarka trzymająca w ramionach trzy noworodki. To zdjęcie, zrobione tuż po wybuchu w Bejrucie, obiegło świat / iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wybuch w Bejrucie wstrząsnął nie tylko miastem, ale i całym światem. Tuż po nim fotograf Bilal Jawich zrobił poruszające zdjęcie. Jego bohaterką jest pielęgniarka, która w chwili eksplozji instynktownie chwyciła noworodki w objęcia.

135 ofiar, 5 tysięcy rannych

W wybuchu w Bejrucie zginęło co najmniej 135 osób, 5 tysięcy zostało rannych. To wynik eksplozji 2700 ton saletry amonowej, przetrzymywanej w magazynie. Bez dachu nad głową pozostało do 300 tys. ludzi, a szkody, które spowodowały wybuchy, wstępnie oszacowano na ponad 3 mld USD.

– Sytuacja w Bejrucie jest dramatyczna, liczba zgonów oraz rannych rośnie. Zniszczenia są nie do opisania, Bejrut jakby zniknął pod gruzami, centrum miasta jest zniszczone. Widok to sceneria jak po wojnie, ludzie potrzebują natychmiastowej pomocy – mówiła w relacji dla RMF FM Rana Gabi, szefowa libańskiej misji Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Tuż po wybuchu fotograf Bilal Jawich uchwycił niezwykły moment. Sfotografował pielęgniarkę, trzymającą w ramionach trzy noworodki. Jej zdjęcie obiegło media na całym świecie. W rozmowie z CNN opisał okoliczności, w jakich zrobił zdjęcie.

Agata Wrońska, fotografka

„Była spokojna”

Fotograf powiedział, że był w drodze do domu na przedmieściach Bejrutu, kiedy doszło do wybuchu w porcie. „Podążałem za dymem, aż dotarłem do portu” – relacjonował. Jak stwierdził, „zawodowa intuicja” kazała mu iść w stronę najbliższego szpitala. Budynek i teren wokół został zniszczone.

Ze zdumieniem zobaczyłem pielęgniarkę trzymającą w ramionach trzy noworodki. Była spokojna, co kontrastowało z atmosferą panującą wokół budynku szpitala. W pobliżu na ulicach leżało kilka ciał ofiar, byli tam też ranni ludzie. Jednakże pielęgniarka wyglądała, jakby posiadła tajną moc, która pozwoliła jej zachować samokontrolę i siłę, by uratować te dzieci” – powiedział Jawich.

Jak się okazało, kobieta była w szoku. Kiedy doszła do siebie, opowiedziała, że w momencie wybuchu miała dyżur na oddziale położniczym. Straciła wtedy przytomność i niewiele zapamiętała z tego, co się wydarzyło. Jednak pamięta, że kiedy się ocknęła, szła trzymając w ramionach dzieci. Prawdopodobnie instynktownie wzięła na ręce noworodki, być może ratując im życie.

Dyrektor szpitala powiedział CNN, że w jego placówce na skutek eksplozji zginęło 12 pacjentów, dwie osoby odwiedzające bliskich oraz cztery pielęgniarki.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: