Przejdź do treści

„Porównać to można do samochodów: rodzaj bakterii, np. Lactobacillus to taka marka – Mercedes”. O tym, czy kefir to naturalny probiotyk, tłumaczy lekarka Małgorzata Ponikowska

małgorzata ponikowska
zdjęcie: https://www.instagram.com/dr_malgorzata/?utm_source=ig_embed
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Pij kefir, to naturalny probiotyk”, słyszałaś o tym? Czy jest to faktycznie prawda? Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które podane w odpowiedniej ilości mają korzystny wpływ na zdrowie. Małgorzata Ponikowska to lekarka, która na swoim instagramowym profilu obala medyczne i żywieniowe mity, tym razem wzięła pod lupę… kefir. 

Probiotyki to specyficzne szczepy mikroorganizmów, które mają korzystny wpływ na nasz organizm. Skracają czas trwania biegunki infekcyjnej, wzmacniają odporność, chronią przed patogenami, zmniejszają ryzyko alergii, regulują metabolizm i pracę jelit. Nieustannie pojawiają się kolejne badania pokazujące nowe zalety probiotyków, a to skłania coraz więcej osób do sięgania właśnie po nie. Kiszone ogórki, kiszona kapusta, kefir? No właśnie, jak to jest z tym kefirem?

Informacja, że w kapsułce, którą łykamy jest np. Lactobacillus jest niewystarczająca! Lactobacillus to rodzaj bakterii, a w obrębie każdego rodzaju mamy wiele gatunków, a wśród gatunków znajduje się wiele szczepów!

napisała Małgorzata Ponikowska pod swoim zdjęciem na Instagramie

View this post on Instagram

Czy kefir to faktycznie naturalny probiotyk? ➡️Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza – definicja prosta, jak budowa cepa, ale diabeł tkwi w szczegółach! ➡️Żeby mówić o danej bakterii, że jest probiotykiem, musimy ją dokładnie określić i przebadać – jednostką taksonomiczną (=klasyfikacyjną), która nas insteresuje jest SZCZEP. ➡️Informacja, że w kapsułce, którą łykamy jest np. Lactobacillus jest niewystarczająca! Lactobacillus to rodzaj bakterii, a w obrębie każdego rodzaju mamy wiele gatunków, a wśród gatunków znajduje się wiele szczepów! ➡️Porównać to można do samochodów: rodzaj bakterii, np. Lactobacillus to taka marka – Mercedes. Następnie gatunek bakterii, czyli "rhamnosus" w nazwie "Lactobacillus rhamnosus", możemy porównać do klasy – np. klasa C. Ale przecież samochody w obrębie tej klasy też bardzo się różnią między sobą – są diesle, te na benzynę, 4matic, AMG… różne kolory oczywiście też! ? I tak samo jest z bakteriami – musimy określić dokładny SZCZEP, który nas interesuje – jest to trzeci człon w nazwie, czyli "GG" w Lactobacillus rhamnosus GG. ➡️Taki probiotyk musi być zdolny, żeby po spożyciu przejść przez układ pokarmowy aż do jelita grubego i osiedlenić się tam. Wcale nie jest to łatwe, gdyż kwas solny w żołądku ma za zadanie zabijać wszelkie drobnoustroje, które trafiają tam z pożywieniem. Nie bez kozery probiotyki apteczne pakowane są w kapsułki DOJELITOWE – takie, które uwolnią swą zawartość dopiero w jelicie. ➡️Bakterie probiotyczne, żeby osiedlić się w jelicie muszą trafić tam w odpowiedniej ilości. Odpowiedzcie więc sobie na pytania: ❔Czy na kefirze widzieliście kiedykolwiek dokładne deklaracje, jakie bakterie zawiera? ❔Czy macie gwarancję, że zawarte w nim bakterie dotrą nieuszkodzone do jelita grubego? ❔Czy wiecie ile ich jest? ➡️Historia probiotyków zaczęła się wprawdzie od badań Miecznikowa nad produktami fermentacji mlekowej, ale w dobie dzisiejszej technologii produkcji żywności i stanu naszej wiedzy, nazywanie kefirów i jogurtów "naturalnymi probiotykami" jest mocno nieprecyzyjne.? ➡️Już niebawem post o konkretnych szczepach w konkretnych chorobach?‍⚕️

A post shared by Malgorzata Ponikowska (@dr_malgorzata) on

Małgorzata Ponikowska to lekarka, której profil na Instagramie śledzi prawie 2 tys. użytkowników. Dzieli się medyczną wiedzą, kulisami życia lekarza i obala żywieniowe mity. W ostatnim czasie poruszyła kwestię obecności probiotyków w kefirze. W końcu nierzadko można usłyszeć: „Pij kefir, to naturalny probiotyk”. – Żeby mówić o danej bakterii, że jest probiotykiem, musimy ją dokładnie określić i przebadać – jednostką taksonomiczną (=klasyfikacyjną), która nas interesuje jest SZCZEP, napisała pod swoim zdjęciem.

Porównać to można do samochodów: rodzaj bakterii, np. Lactobacillus to taka marka - Mercedes. Następnie gatunek bakterii, czyli "rhamnosus" w nazwie "Lactobacillus rhamnosus", możemy porównać do klasy
- np. klasa C. Ale przecież samochody w obrębie tej klasy też bardzo się różnią między sobą - są diesle, te na benzynę, 4matic, AMG... różne kolory oczywiście też! ? I tak samo jest z bakteriami - musimy określić dokładny SZCZEP, który nas interesuje - jest to trzeci człon w nazwie, czyli "GG" w Lactobacillus rhamnosus GG.
➡️Taki probiotyk musi być zdolny, żeby po spożyciu przejść przez układ pokarmowy aż do jelita grubego i osiedlić się tam. Wcale nie jest to łatwe, gdyż kwas solny w żołądku ma za zadanie zabijać wszelkie drobnoustroje, które trafiają tam z pożywieniem. Nie bez kozery probiotyki apteczne pakowane są w kapsułki DOJELITOWE - takie, które uwolnią swą zawartość dopiero w jelicie.
➡️Bakterie probiotyczne, żeby osiedlić się w jelicie muszą trafić tam w odpowiedniej ilości.

Jak wybrać dobry probiotyk?

Skoro wiemy już, że określenie każdego kefiru, który wpadnie nam w oko, naturalnym probiotykiem, nie jest precyzyjne i poprawne, jak w takim razie wybrać dobry probiotyk?

Aby szczep mógł być uznany za probiotyczny musi między innymi osiągnąć swoje docelowe miejsce, najczęściej przewód pokarmowy, a co za tym idzie powinien być odporny na działanie obniżonego pH i obecność kwasów żółciowych. Dlatego powinny to być szczepy sprawdzone w badaniach klinicznych.

fragment artykułu „Probiotyki – za i przeciw” dr Moniki Wanke-Rytt z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Wybierając probiotyk, powinniśmy kierować się więc kilkoma ważnymi informacjami.

Szczep

Na opakowaniu szukajmy nie tylko informacji o rodzaju (np. Lactobacillus) i gatunku bakterii (np. Lactobacillus rhamnosus), ale również szczepie wyrażonym kodem literowo-cyfrowym (np. Lactobacillus rhamnosus HN001).

Właściwości probiotyczne zależą właśnie od szczepów, dlatego jeśli kupujemy gotowy produkt w postaci suplementu lub preparatu farmaceutycznego, powinniśmy znaleźć na nim dokładną informację.

Data ważności

Im bliżej terminu ważności, tym dobrych bakterii może ubywać, wówczas nie dostarczymy organizmowi odpowiedniej dawki. Jeśli produkt jest przeterminowany, możliwe, że nie ma już żadnych właściwości probiotycznych. Narodowy Instytut Leków oceniał probiotyki w czasie od produkcji do końca terminu ważności, w celu określenia, czy liczba bakterii jest stabilna z biegiem czasu. Aż 50 na 56 próbek nie posiadało stabilności liczby żywych bakterii. – Wraz z upływem czasu, jeszcze w okresie przydatności do spożycia, następował dynamiczny spadek liczby żywych komórek bakterii. Zdarzało się, że liczba żywych, korzystnych dla zdrowia bakterii w części próbek spadła miliardkrotnie – czytamy.

Opakowanie i przechowywanie

Bakterie probiotyczne to organizmy żywe, są podatne na różne czynniki i nie istnieją wiecznie. Są wrażliwe m.in. na światło i temperaturę. Opakowanie powinno uniemożliwiać dotarcie do środka promieniowania UV (np. ciemne szkło), a my powinniśmy zwrócić uwagę na odpowiednie przechowywanie. Niektóre preparaty trzeba trzymać w lodówce, o czym informację znajdziemy w ulotce.

View this post on Instagram

Dlaczego powinniśmy dbać o swoją mikroflorę jelitową i jak robić to dobrze? ➡️Bakterie jelitowe, aby funkcjonować potrzebują pożywienia. Ponieważ bytują w końcowym odcinku przewodu pokarmowego, do ich dyspozycji pozostają… resztki. Resztki, czyli to, czego człowiek nie strawił i nie przyswoił. Ale jak wiemy, z bogatego stołu i okruchy bogate…. ➡️Im nasza dieta bogatsza jest w BŁONNIK, czyli wg definicji polimery węglowodanów nietrawione i niewchłaniane w jelicie cienkim, tym więcej pożywienia mają nasze bakterie. ➡️Będąc bardziej szczegółowym, nasze bakterie potrzebują PREBIOTYKÓW – tak właśnie nazywamy substancje, które po spożyciu są w stanie niestrawione dotrzeć do jelita grubego i mają udokumentowany pozytywny wpływ na korzystne bakterie jelitowe (ocenia się głównie wpływ na Bifidobacterie i Lactobacillusy) oraz na zdrowie człowieka. ➡️Najbardziej znane prebiotyki to oligofruktoza, znana też jako fruktooligosacharyd i inulina – te substancje znajdziemy w naszej swojskiej cebuli, cykorii, porze, bananach, karczochu, życie owsie. ➡️Nie zapominajmy jednak, że do prebiotyków można też zaliczyć celulozę, hemicelulozę, pektyny, skrobię oporną – czyli substancje stanowiące podstawowy skład warzyw, owoców i pełnych ziaren zbóż. ➡️No dobrze, bakterie nakarmione, ale co ma z tego gospodarz, czyli człowiek? Ano – dzięki dobremu zaopatrzeniu, bakterie produkują krótołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA – ang. short chain fatty acids). ➡️SCFA to ambrozja dla naszych jelit – substancje te są idealnym źródłem energii dla enterocytów, czyli komórek nabłonka jelitowego. Dodatkowo przekazują sygnały komórkom i wpływają na ekspresję genów (są inhibitorem deacetylazy histonowej). ➡️Dzięki SFCA spada wytwarzanie mediatorów zapalnych (m.in.IL-6, IL-12), a także stymulowany jest rozwój pożądanych limfocytów Treg – mają one bardzo duże znaczenie w chorobach autoimmunologicznych i o podłożu zapalnym. WNIOSKI: Nasza dieta powinna opierać się na warzywach, owocach i produktach pełnoziarnistych. Skorzystają na tym i bakterie jelitowe i my ??? #zdroweodżywianie #zdrowejedzenie #warzywa #owoce #dietabezdiety #jem #dietetycznie #lubiejeść #jedzonko #kochamjeść

A post shared by Malgorzata Ponikowska (@dr_malgorzata) on

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.