Przejdź do treści

„Przemoc psychiczna nie wymaga siły czy przewagi fizycznej. Wystarczy, że jest się wystarczająco inteligentnym i wie się, jak sprawić ból” – mówi Renata Durda, kierowniczka Pogotowia „Niebieska Linia”

Przemoc psychiczna nie wymaga siły czy przewagi fizycznej. Wystarczy, że jest się wystarczająco inteligentnym i wie się, jak sprawić ból
Przemoc psychiczna nie wymaga siły czy przewagi fizycznej. Wystarczy, że jest się wystarczająco inteligentnym i wie się, jak sprawić ból
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Raniąca krytyka pojawia się zwykle w związku, gdy potrzeby drugiej osoby nie są zaspokajane, zauważane, albo są wręcz lekceważone. Wtedy pojawia się przemoc psychiczna, która staje się zastępczym narzędziem do wyrażania potrzeb – mówi Renata Durda, kierowniczka Pogotowia „Niebieska Linia”. Jak rozpoznać przemoc psychiczną? Jak się przed nią bronić?

Nina Harbuz: Po czym poznałaby pani, że doświadcza przemocy psychicznej?

Renata Durda, kierowniczka Niebieskiej Linii: Po dyskomforcie psychicznym. Kiedy doświadczamy przemocy psychicznej, czujemy się źle w obecności drugiego człowieka. Ranią nas jego lub jej słowa, a zachowanie sprawia, że czujemy się ograniczani, zalęknieni, zmanipulowani. Komunikaty, które słyszymy bądź odbieramy, nie są jednak wprost i jednoznaczne. Nie chodzi więc o to, że ktoś mnie zwyzywa, obrazi czy zarzuci bezpodstawne kłamstwo.

Ta subiektywność odczuć sprawia, że osoba stosująca przemoc psychiczną może powiedzieć, że jest pani przewrażliwiona, przesadza i tylko pani tak reaguje.

I wielu sprawców tak właśnie odpowiada, ucinając temat. Wyobraźmy sobie sytuację, że na początku związku mężczyzna mówi do kobiety, że ta jego „niunia jest taka głupiutka”, że ten jego „kochany misiaczek to zupełnie nie rozumie na czym polegają nowe technologie”. Po wielu latach bycia razem powie jej wprost, że jest idiotką o ptasim móżdżku, która nigdy nie była w stanie pojąć jak działa komórka. W obu sytuacjach komunikował dokładnie to samo, choć w pierwszej wypowiedzi dobór słów był znacznie bardziej subtelny. Mimo to, wiele kobiet zgłasza, że już wtedy czuły się źle, ale gdy próbowały zwrócić partnerowi uwagę, słyszały, że przecież nic wielkiego się nie wydarzyło. Nie chciał ich obrazić, a jedynie stwierdził fakt. Poza tym, są kochane takie, jakie są. Łatwo takie tłumaczenie przyjąć za dobrą monetę.

Są ludzie, którzy są jak drwal i rąbią ciosy siekierą, a są tacy, którzy precyzyjnie wypalą nam dziurę laserem. Jedno i drugie jest tak samo bolesne dla kogoś, kto tego doświadcza. Inteligencja, rozumiana jako wykształcenie, szeroki zasób słów, rozumienie psychiki drugiego człowieka, pozwoli w subtelny sposób wymierzać cios

Renata Durda

I zostawić sytuację bez zmian, na kolejne lata.

Osoby, które doświadczają przemocy psychicznej i decydują się na kontakt z Niebieską Linią bardzo często mówią, że same nie wiedzą, czym jest to, czego doświadczają. Są pomieszane i nierzadko twierdzą, że nie mają pewności, czy wszystko jest z nimi w porządku, czy dobrze rozumieją sytuację, w której się znajdują. Zastanawiają się, czy przypadkiem się nie mylą. Najczęściej są to kobiety, choć zdarzają się też mężczyźni, bo przecież przemoc psychiczna nie wymaga siły czy przewagi fizycznej. Wystarczy, że jest się wystarczająco inteligentnym i wie się, jak sprawić ból.

Joanna Stojer-Polańska

I z jakim pytaniem zgłaszają się osoby do Niebieskiej Linii?

Potrzebują upewnić się u drugiego człowieka, czy to co czują, jest prawdziwe. Od razu też dodam, że nikt z zewnątrz nie może nam tego powiedzieć. Sami musimy sobie odpowiedzieć na to pytanie, ale najczęściej to, co czujemy jest prawdziwe i ciało jest dobrym drogowskazem. O ile umysł można oszukać, o tyle ciała już nie. To w nim odkłada się stres, napięcie, traumy, emocje. Najlepiej czujemy to gdy zaczynają się objawy somatyzacji. To znak, że doświadczamy jakiegoś rodzaju krzywdy czy trudnego doświadczenia. Nasze ciało zawsze zna prawdziwą odpowiedź, więc jeśli ludzie mówią, że źle się czują po czyichś słowach czy zachowaniu, to tak właśnie jest. Trudność polega na tym, że nasz próg tolerancji na krytykę jest różny, więc zdarza się, że nawet jeśli ktoś traktowany jest w sposób obraźliwy czy poniżający, może nie uznać tego za przekroczenie granicy.

Bo pochodzi ze środowiska, w którym wzajemne obrażanie było na porządku dziennym.

Tak i nawet gdy usłyszy wulgarne wyzwisko pod swoim adresem, to nie odbiera tego jako czegoś szczególnie trudnego czy przykrego. Dlatego tzw. obiektywne miary nie są użyteczne. Należy zaufać osobistym odczuciom.

Renata Durda, kierowniczka Niebieskiej Linii. Zdj: archiwum prywatne

Kiedy pojawia się przemoc psychiczna?

Raniąca krytyka pojawia się zwykle w związku, gdy potrzeby drugiej osoby nie są zaspokajane, zauważane, albo są wręcz lekceważone. Wtedy pojawia się przemoc psychiczna, która staje się zastępczym narzędziem do wyrażania potrzeb. Zamiast wprost wyrazić żal i powiedzieć, że chciałoby się być bardziej zauważanym, docenianym, że potrzebuje się towarzyszenia w trudnych sytuacjach, padają oskarżenia, a druga strona obwiniana jest o to, że jest zimna, nieczuła, że nigdy nie powie nic dobrego, nic jej nie pasuje, w przeciwieństwie do tych wszystkich innych, którzy doceniają starania i nie szczędzą pochwał.

dziecko

Jak zatrzymać przemoc psychiczną?

Jedyna droga to powiedzieć, że źle się czujemy z oskarżeniami czy ocenami, że nas to zasmuca, że czujemy się atakowani. Zacząć o tym rozmawiać. Wiele osób mówi: przestań tak się do mnie odzywać, nie obrażaj mnie. To nie działa, bo znów mówimy o drugim człowieku, oceniamy jego czy jej zachowanie. Poza tym, ktoś może zaprzeczyć, że wcale tego nie robi. Jedynym sposobem na porozumienie się jest powiedzenie, jak ja się czuję. Czyli: „kiedy mówisz, że jestem głupia, to moje poczucie wartości maleje, nie mam ochoty z tobą rozmawiać, zamykam się w sobie…”. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu ludzi jest to trudne, bo jesteśmy przyzwyczajeni, żeby krytykować, pouczać, jak ktoś powinien się zachowywać i czego nie powinien robić. Żeby się dogadać, trzeba zagłębić się w sobie i powiedzieć o swoich odczuciach, zamiast oceniać tego drugiego. Bo z uczuciami nie bardzo da się dyskutować. Kobiety często mówią, że zwracają uwagę partnerowi, żeby ich nie obrażał, a w odpowiedzi słyszą, że on wcale tego nie robi. I zaczyna się awantura, bo jedna osoba mówi, że ktoś coś robi, a druga temu zaprzecza. I w ten sposób można się przerzucać argumentami „bo ty” do końca świata. Jeżeli zaczynam mówić o tym, jak ja się czuję, to ta druga strona już nie ma pola do dyskusji, bo przecież nie wie, co przeżywam.

Osoby, które doświadczają przemocy psychicznej i decydują się na kontakt z Niebieską Linią bardzo często mówią, że same nie wiedzą, czym jest to, czego doświadczają. Są pomieszane i nierzadko twierdzą, że nie mają pewności, czy wszystko jest z nimi w porządku, czy dobrze rozumieją sytuację, w której się znajdują

Renata Durda

Chyba, że powie: jak zwykle przesadzasz.

I to się często zdarza, bo przyjęcie, że druga osoba czuje się źle i prawdopodobnie ma to związek z tym, co ja robię, jest trudne. Nagle trzeba uznać swoją sprawczość, niekoniecznie w pozytywnym kontekście. Padają więc kontrargumenty, że inni by się tak nie czuli, a poza tym, to był żart.

Unsplash

A nam brak poczucia humoru.

Brak nam poczucia humoru i powinniśmy się leczyć, bo sposób w jaki reagujemy nie jest normalny. Inteligencja sprawców przemocy, w tym inteligencja emocjonalna, pozwala im doskonale czuć drugą osobę i manipulować nią, grać na jej uczuciach. Powiem obrazowo, są ludzie, którzy są jak drwal i rąbią ciosy siekierą, a są tacy, którzy precyzyjnie wypalą nam dziurę laserem. Jedno i drugie jest tak samo bolesne dla kogoś, kto tego doświadcza. Inteligencja, rozumiana jako wykształcenie, szeroki zasób słów, rozumienie psychiki drugiego człowieka, pozwoli w subtelny sposób wymierzać ciosy. Na początku pojawiają się sygnały, które wydają się w porządku, nie ma się do czego przyczepić. Dopiero z czasem stają się dotkliwe. Osoby, które przychodzą do Niebieskiej Linii opowiadają także o sytuacjach czytelnych wyłącznie dla danej pary, zupełnie niezauważalnych dla ludzi postronnych. Chodzi na przykład o zdradzanie powierzonych sekretów, rodzinnych tajemnic czy intymnych zwierzeń. To nawet nie musi być opowiadanie wprost o partnerce, czy parterze. Wystarczy, że o jej czy jego historiach opowiada się publicznie jak o zdarzeniach pozornie z życia innej osoby. Wprowadzana jest atmosfera zagrożenia, braku poczucia bezpieczeństwa. Kobiety często wyrażają żal, że zaufały i powiedziały o najintymniejszych historiach z życia własnego czy bliskiej rodziny. Z drugiej strony, cóż to za związek, w którym przez cały czas musimy trzymać w zamkniętym kuferku różne swoje tajemnice i nie możemy ich ujawnić. Musimy stać na ich straży, żeby nie wypłynęły, żeby nasz partner się o nich nie dowiedział, bo nie można mu zaufać. To pochłania mnóstwo energii.

Jak polskie prawo zabezpiecza osoby doświadczające przemocy psychicznej?

Nie mamy w polskim prawodawstwie przepisów, które wprost mówią o przemocy psychicznej. Pojawia się ona w artykule 207 Kodeksu Karnego, który mówi o znęcaniu się fizycznym i psychicznym nad osobami najbliższymi, czyli członkami rodziny. Przepis zakłada, że znęcanie się trwało przez jakiś czas,  np. od czerwca do grudnia, czyli nie było to zdarzenie jednorazowe. Polskie prawo mówi też o przestępstwach, które wiążą się z naruszaniem godności, obrażaniem, naruszaniem czci, pomawianiem itd. Tu, dla odmiany, trzeba udowodnić, że osoba rzeczywiście miała taki zamiar, czyli że powiedziała coś z intencjonalnym zamiarem znieważenia, obrażenia, naruszenia godności osobistej. O przemocy psychicznej mówią też przepisy prawa dotyczące stalkingu, czyli  sytuacji, w których ktoś nas nęka poprzez niepożądane przez nas zachowania. Na samym początku, pozornie, nie mają one nic wspólnego z przemocą psychiczną. Są wręcz rodzajem adoracji. Kobiety opowiadają, że najpierw mężczyzna wysyłał im co rano smsa, że je kocha i życzy im miłego dnia. Po jakimś czasie smsy przychodzą już nie tylko na początku dnia, ale też o godzinie 10, 11, 12, 13,14, aż do wieczora. Z czasem ich częstotliwość wzrasta jeszcze bardziej i dochodzi do 200 czy nawet 300 smsów w ciągu doby. I choć w treści pojawiają się zapewnienia o miłości, tęsknocie, to dawno przestały sprawiać przyjemność adresatce. Wręcz zaczęły przeszkadzać w życiu.

Raniąca krytyka pojawia się zwykle w związku, gdy potrzeby drugiej osoby nie są zaspokajane, zauważane, albo są wręcz lekceważone. Wtedy pojawia się przemoc psychiczna, która staje się zastępczym narzędziem do wyrażania potrzeb

Renata Durda

Innym przykładem stalkingu może być sytuacja, która zaczęła się od propozycji podwiezienia z pracy do domu. Na początku było to przyjemne, wygodne, bo nie trzeba wracać samej do domu. Ale z czasem zaczyna wychodzić na jaw, że nie chodzi o to, żeby kobiecie było miło, tylko żeby ją kontrolować, czy przypadkiem w  drodze z pracy do domu z kimś się nie spotyka, nie rozmawia. To już nie jest objaw adoracji. W Polsce dyskusja o stalkingu zaczęła się od pewnej amerykańskiej historii o mężczyźnie, który codziennie rano przynosił kobiecie róże i zostawiał je na wycieraczce. Wszyscy, którzy zaczynają słuchać tej historii mówią: cudownie, codziennie rano miała na wycieraczce kwiaty! Tylko, że to były róże przyniesione z cmentarza, powyciągane z wiązanek i tak naprawdę nie były wyrazem miłości, a groźbą „jeżeli ze mną nie będziesz, to skończysz tam, skąd wziąłem te kwiaty”. Ten mężczyzna nie powiedział wprost: „zabiję cię”, co byłoby groźbą karalną. Pamiętajmy o tym, że inteligentni sprawcy są na tyle bystrzy, że nie będą zachowywać się w sposób łamiący prawo. Trudno jest się więc do czegoś przyczepić i nawet jeżeli składa się zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, to najczęściej organy ścigania nie znajdują wystarczających dowodów i znamion jego popełnienia. Dlatego, na początku naszej rozmowy, powiedziałam, że tym, co tak naprawdę jest najlepszą wskazówką, żeby rozpoznać, czy doświadcza się przemocy psychicznej, nie są zachowania sprawcy, tylko to, jak się czuje ofiara. Nasze własne uczucia to najlepszy barometr.

Renata Durda – kierowniczka Pogotowia „Niebieska Linia” Instytutu Psychologii Zdrowia PTP, www.niebieskalinia.pl, Poradnia Telefoniczna -22-668-70-00, czynna 7 dni w tygodniu w godz. 12.00-18.00.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: