4 min.
Olbrzymie kolejki i tłumy w sklepach – tak wyglądał dzień otwarcia galerii handlowych. Gdzie reżim sanitarny?

Olbrzymie kolejki i tłumy w sklepach - tak wyglądał dzień otwarcia galerii handlowych. Gdzie reżim sanitarny?
Najnowsze
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
14.01.2021
Coraz więcej Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – wskazuje najnowszy sondaż
14.01.2021
Jak wychować pewne siebie dziewczynki? Radzi Mikołaj Foks [WIDEO]
13.01.2021
8 mitów na temat medytacji według Kasi Bem. Sprawdź, czy któryś z nich cię zaskoczy
Kolejki jak z czasów PRL-u, pełne parkingi, tłok na ruchomych schodach i ogromne korki przed galeriami. Polacy szykują się na kolejny lockdown? Pudło. Tak wyglądał pierwszy dzień, w którym znów otwarte były centra handlowe. Czy w takich warunkach udało się zachować zasady bezpieczeństwa? Sprawdzemy.
Spis treści
Szaleństwo zakupów w rygorze sanitarnym?
Od 28 listopada znów otwarte są galerie handlowe. Wiele razy słyszeliśmy, że będą mogły funkcjonować „w ścisłym rygorze sanitarnym”. Czy rzeczywiście pierwszego dnia właściciele sklepów i sami klienci trzymali się zasad bezpieczeństwa? Niestety, z tym było różnie. Niektórych po trzytygodniowej przerwie od galerii handlowych opanował prawdziwy szał zakupów. A przy nim ciężko zachować „rygor sanitarny”.
„Ludzie nie przyszli, a wręcz rzucili się” – powiedziała PAP pracownica jednej z galerii w centrum Krakowa. Ruch szybko narastał od rana, a po południu – w ocenie pracownicy – był większy niż zwykle w soboty.
W Krakowie galeriach tłumy, przed wejściem do sklepów kolejki. Ludzie rzucili się na zakupy. A jak w innych miastach? pic.twitter.com/lInL8KosYa
— Sylwia Nowosińska (@snowosinska) November 28, 2020
Nie tylko w Krakowie, ale w całej Polsce, klienci szukali produktów, które już od dawna chcieli kupić, ale ze względu na pandemię tego nie zrobili. Wiele osób przyszło kupić prezenty na Mikołajki i Boże Narodzenie, nałożył się jeszcze na to Black Friday i promocje, którymi kusiły sklepy. A przepełnione galerie handlowe często oznaczały też przepełnione autobusy i tramwaje. Bo przecież trzeba było się jakoś do nich dostać.
„Ludzie zwariowali”
Dziennikarz Karol Kosiorowski napisał na Twitterze, że w warszawskich galeriach do niektórych sklepów w kolejce trzeba stać przynajmniej kilkanaście minut, a pracownik kawiarni powiedział otwarcie: „ludzie zwariowali, dawno tak nie było”.
Tłumy w galeriach handlowych. Do niektórych sklepów w kolejce trzeba stać przynajmniej kilkanaście minut. Baristka z jednej z kawiarni- „ludzie zwariowali, dawno tak nie było” – kumulacja- sobota po długiej przerwie, święta i #BlackWeek zrobiły swoje. pic.twitter.com/vJfZI30Vfy
— Karol Kosiorowski (@k_kosiorowski) November 28, 2020
Jak właściciele galerii handlowych poradzili sobie z zakupowym szaleństwem? Choć wielu z nich uruchomiło specjalny system do liczenia klientów i podkreślają, że skrupulatnie przestrzegają obostrzeń, to niektórych z nich chyba zaskoczyło, że przyszło aż tak dużo osób.
Wiele osób, widząc ogromne kolejki, na przykład jak tą przed IKEĄ, pytało w mediach społecznościowych: gdzie 1,5- metrowy dystans? A Jagna Marczułajtis-Walczak, snowboardzistka i posłanka, zwróciła uwagę, że w sklepach często widać pustki, a przed nimi stoją tłumy klientów.
„Na powierzchni 50m2 stoi przed sklepem ponad 100 osób, a w sklepie 1 na 15 m2” – zauważyła na Twitterze.
Premier podkreślał, że jeśli reżim sanitarny nie będzie przestrzegany, to sklepy znów zostaną zamknięte. Ten scenariusz być może okaże się całkiem realny, jeśli Polacy ruszą do galerii handlowych w kolejnych dniach tak samo tłumnie jak w dniu ich otwarcia.
Popatrzcie tylko!!!
Tak wyglada dziś wizyta w galerii handlowej. W sklepach pustki, a przed sklepami tłumy oczekujących klientów na wejście do sklepu. Na powierzchni 50m2 stoi przed sklepem ponad 100 osób, a w sklepie 1 na 15 m2. 🙈🙈🙈🙈🤷♀️ #hipokryzjapis pic.twitter.com/edb8fqb1Q6— Jagna Marczułajtis-Walczak (@JagnaMarczulajt) November 28, 2020
Sobota, chwilę po 9 – kolejka do jednej z warszawskich @IKEAPolska pic.twitter.com/WT8l1kAOJE
— Karol Kosiorowski (@k_kosiorowski) November 28, 2020
Na jakich zasadach mogą działać sklepy?
Zgodnie z wytycznymi określonymi w rozporządzeniu rządu w sklepach i galeriach handlowych będzie obowiązywał limit osób – maksymalnie 1 klient na 15 m kw. W dalszym ciągu utrzymano nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej.
Co ważne, będą otwarte wszystkie sklepy i punkty usługowe w galeriach oprócz sali zabaw dla dzieci.
Nadal będą obwiązywać tzw. godziny dla seniorów (od poniedziałku do piątku w godz. 10.00–12.00), przy czym z uwagi na zwyczajowo skrócony czas pracy 24 grudnia rząd proponuje rezygnację z tego obostrzenia w tym dniu. W grudniu przewidziano dwie niedziele handlowe – 13 oraz 20 grudnia.
Źródło: PAP, Twitter
Zobacz także

„Brak dowodu na skuteczność nie jest dowodem na brak skuteczności!”. Małgorzata Ponikowska o „maseczka-gate”

„Ciężarne nie są w grupie ryzyka, ich życie nie jest zagrożone” – uspokaja dr Grzegorz Południewski, ginekolog, położnik

„Co 16 sekund dochodzi do martwego urodzenia”. Pandemia może jeszcze pogorszyć sytuację
Poleć artykuł przyjaciółce
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

15.01.2021
Minął 13. miesiąc, od kiedy Julia nie opuściła domu. „Nie chcę ryzykować życiem”

13.01.2021
Hanka Grupińska: wydaje się, że świat ultraortodoksji żydowskiej jest bardziej otwarty i respektujący prawa kobiet niż polski kościół katolicki

09.01.2021
Helena Pyz: Oni wiedzą, że ja wiem, co to jest ból i strach. Mam za sobą te wszystkie przeżycia, a to bardzo pomaga

06.01.2021