Przejdź do treści

Czas na rabarbar! Dlaczego warto wrzucić go do koszyka, wyjaśniają eksperci z „Czytamy Etykiety”

Rabarbar / istock
Rabarbar / istock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Rabarbar pojawił się na straganach i sklepowych półkach. Warto się nim zainteresować, nie tylko ze względu na jego smak. Dlaczego? O jego zaletach piszą eksperci z „Czytamy Etykiety”. 

Rabarbar – jedz sezonowo!

Chociaż wiele z nas na pewno myśli, że rabarbar jest owocem, wyjaśniamy – to warzywo. W Polsce korzystamy z jego zalet już od XVIII wieku. Dlaczego rabarbar powinien znaleźć się w naszej kuchni?

„Rabarbar jest źródłem błonnika, dzięki czemu reguluje procesy trawienia. Zawiera składniki mineralne, takie jak: potas, wapń, fosfor, magnez. Jest niskokaloryczny i łagodzi trądzik.

Dzięki zawartości fitoestrogenów, łagodzi też nieprzyjemne objawy menopauzy. Rabarbar jest też źródłem polifenoli, w tym rapontyntygeniny, która wykazuje działanie antyalergiczne, antyoksydacyjne, wspomaga też prawidłowe funkcjonowanie układu krążenia i hamuje namnażanie się komórek nowotworowych” – czytamy w najnowszym poście na profilu „Czytamy Etykiety” na Instagramie.

Eksperci dodają jednak, że rabarbar zawiera również kwas szczawiowy, który ogranicza wchłanianie wapnia i magnezu

Rabarbar – jak najlepiej go wykorzystać?

Rabarbar można jeść, po prostu chrupiąc go na surowo. Idealnie sprawdzi się też w formie koktajlu oraz w cieście z kruszonką. Brytyjscy badacze uważają jednak, że najzdrowszy będzie jednak ten podgrzany. Wstawienie tego warzywa do nagrzanego piekarnika na 20 minut znacznie zwiększa bowiem jego przeciwnowotworowe właściwości.

Rabarbar to bogate źródło antyoksydantów, które hamują rozwój raka. Oprócz tego związki te mają moc odmładzającą, ponieważ niszczą wolne rodniki, odpowiadające za pogarszanie się stanu skóry.

Oprócz antyoksydantów, rabarbar skrywa w sobie witaminy A, C i E oraz składniki mineralne: magnez, potas, sód, żelazo i wapń. Naukowcy z Sheffield Hallam University i Scottish Crop Research Institute opublikowali wyniki swoich badań w czasopiśmie Food Chemistry.

„Czytamy Etykiety”

„Czytamy Etykiety” to serwis, którego właścicielką jest Agnieszka Pocztarska. Jak sama o sobie pisze: „Jestem takim samym konsumentem jak ty i na swoim przykładzie udowadniam, że można zmienić swoje nawyki żywieniowe, wybierać produkty z dobrym składem i dokonywać świadomych wyborów. Obserwuję i słucham czytelników serwisu i każdym działaniem staram się pomóc w codziennych decyzjach zakupowych naszych społeczności”.

„Wszyscy lubimy wiedzieć, co jemy i jak to jedzenie wpływa na nasz organizm. Niestety, nie każdy ma czas i wiedzę, aby móc dobrze wybrać. Dlatego my każdego dnia analizujemy etykiety i przyglądamy się z bliska składom produktów w polskich sklepach – dla WAS! Naszą wiedzą i doświadczeniem chcemy dzielić się z Wami, a jednocześnie ułatwiać codzienne wybory zakupowe” – czytamy na oficjalnej stronie.

Specjaliści są też aktywni w mediach społecznościowych. Ich konto na Instagramie obserwuje 222 tys. osób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.