2 min.
„To nie chodzi o plamy na skórze. Wszyscy jesteśmy czymś naznaczeni”. Niezwykła sesja fotograficzna kobiet z bielactwem

"To nie chodzi o plamy na skórze. Wszyscy jesteśmy czymś naznaczeni". Niezwykła sesja fotograficzna kobiet z bielactwem fot. Joanna Bury
Najnowsze
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
14.01.2021
Coraz więcej Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – wskazuje najnowszy sondaż
14.01.2021
Jak wychować pewne siebie dziewczynki? Radzi Mikołaj Foks [WIDEO]
13.01.2021
8 mitów na temat medytacji według Kasi Bem. Sprawdź, czy któryś z nich cię zaskoczy
„Zbyt łatwo oceniamy, bo nie jesteśmy wystarczająco oswojeni z innością. Nie ma granicy, my sami ją ustanawiamy. Tym samym tworzymy bariery sami dla siebie” – mówi Joanna Bury, autorka urzekającej sesji kobiet z bielactwem.
Projekt (not) reversible
Subtelne zdjęcia w niezwykłym projekcie (not) reversible pokazują wyjątkowe piękno kobiet z przebarwieniami skóry. Artystka Joanna Bury zaprosiła do udziału w sesji kobiety, które mają plamy bielacze. W jej projekcie wzięły udział Agata Warzecha, Anna Natasza Górecka, Aleksandra Zduńska oraz Karolina Drzewiecka.
Poprzez fotografie artystka pokazuje niejednoznaczny charakter bielactwa. Większość osób traktuje plamy jak chorobę. Inni natomiast widzą w nich piękno i niepowtarzalność.
Projekt dotyczy tematu bielactwa, powszechnie nazywanego chorobą, a dla moich bohaterek będącym już teraz tylko stanem skóry. Jest adresowany do osób bezpośrednio mierzących się z tym problemem, potrzebujących otuchy, tkwiących w osamotnieniu, ale również do ludzi, którzy nie mają z bielactwem styczności, aby przybliżyć im ten temat, przełamać bariery. Poruszam aspekt odseparowania, zepchnięcia, wykluczenia. Przedstawiam intymnie, wykorzystując możliwość wejścia w ich światy, zderzając się z momentami zwątpienia, spokoju i burzy – mówi autorka Joanna Bury.

fot. Joanna Bury

fot. Joanna Bury
Odwracalne nieodwracalne
Plamy bielacze występują najczęściej w charakterystycznych miejscach (przy ustach, pod oczami, na dłoniach, stopach, pod pachami, na biodrach i w miejscach intymnych), jednak z roku na rok ich wygląd się zmienia. Do tych zmian nawiązuje także nazwa projektu „(Not) reversible”, czyli (nie) odwracalne.
Zbyt łatwo oceniamy, bo nie jesteśmy wystarczająco oswojeni z innością. Nie ma granicy, my sami ją ustanawiamy. Tym samym tworzymy bariery sami dla siebie. Właściwie to nie chodzi o plamy na skórze. Wszyscy jesteśmy czymś naznaczeni. Dajmy sobie to oswoić – dodaje Bury.
Zdjęcia subtelnie pokazują piękno naszych różnorodnych i niepowtarzalnych ciał.

fot. Joanna Bury

fot. Joanna Bury

fot. Joanna Bury
Joanna Bury – kim jest?
Joanna Bury jest młodą twórczynią, poruszającą się w obszarze sztuk wizualnych. Skończyła Akademię Fotografii w Warszawie, obecnie studiuje na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Spodobało ci się? Udostępnij!
Zobacz także

Hello My Hero. „Jaram się swoim bielactwem, jak nowym tatuażem albo fryzurą” – Anna Natasza Górecka, dziewczyna ze srebrną rzęsą

Bielactwo może być piękne! Zobacz galerię zwykłych, niezwykłych kobiet, które wyglądają jak dzieła sztuki

Kasia Smutniak choruje na bielactwo: Zrozumiałam, że samoakceptacja to nie wszystko. Musimy pokochać swoje wady
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

15.01.2021
Minął 13. miesiąc, od kiedy Julia nie opuściła domu. „Nie chcę ryzykować życiem”

13.01.2021
Hanka Grupińska: wydaje się, że świat ultraortodoksji żydowskiej jest bardziej otwarty i respektujący prawa kobiet niż polski kościół katolicki

09.01.2021
Helena Pyz: Oni wiedzą, że ja wiem, co to jest ból i strach. Mam za sobą te wszystkie przeżycia, a to bardzo pomaga

06.01.2021