Przejdź do treści

YouTuberka Natalia Szymaniec z duetu „Szparagi” schudła 35 kg. Teraz apeluje: taka dieta wymaga opieki lekarza

Natalia Szymaniec / Szparagi YouTube
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Trafiłam do lekarza, który podszedł do mnie holistycznie. Znalazł problemy o podłożu hormonalnym, przepisał leki i dietę” – pisze Natalia Szymaniec, znana YouTuberka z duetu „Szparagi”. Dzisiaj waży 35 kilogramów mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węglowodanów i apeluje o rozsądek w odchudzaniu. 

Natalia Szymaniec o swojej wadze

Natalia Szymaniec to jedna z dwóch dziewczyn z popularnego na YouTube kanału „Szparagi”, który obecnie ma ponad 1 mln subskrypcji. Szymaniec niedawno schudła 35 kilogramów. Jak to osiągnęła? Ciężką pracą. O swojej historii opowiedziała właśnie na profilu „Szparagów” na Instagramie.

„Wstydziłam się tego, wolałam udawać, że tamtej Natalii nigdy nie było. Teraz wiem, że należy walczyć z przekonaniem, że jest się grubym tylko i wyłącznie od za dużych ilości jedzenia.

Przez ostatnie dwa lata obserwowałam w komentarzach brak sympatii do mnie dlatego, że ważyłam więcej. W przekonaniu ludzi byłam leniwa” – pisze YouTuberka.

Jak pisze Natalia Szymaniec, zaczęła wtedy ćwiczyć, miała dietę pudełkową, była pod opieką lekarzy. Niestety, cały czas tyła.

„Czułam się źle, szybko się męczyłam, bolały mnie plecy, miałam migreny, często chorowałam. Przestałam chcieć wychodzić do ludzi, tylko że przez charakter naszej pracy musiałam to robić, więc zamykałam się w sobie. Wolałam nie zwracać na siebie uwagi. Żyłam w przekonaniu, że wszyscy postrzegają mnie tylko przez pryzmat mojej tuszy. Zaczęłam wierzyć, że po prostu taką mam naturę i zawsze będę tak wyglądać” – dodaje dziewczyna.

Hormonami tarczycy nie da się wyleczyć otyłości

Holistyczne podejście do człowieka

Natalia Szymaniec w lipcu 2019 roku trafiła do lekarza, który podszedł do niej holistycznie. Znalazł problemy o podłożu hormonalnym, przepisał leki i dietę.

„To był ciężki rok. Pełen wyrzeczeń, huśtawek nastrojów, walki z samą sobą. Dzisiaj ważę 35 kg mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węgli, biorę leki i ćwiczę. Czuje się o wiele lepiej, mam energię, lepszy nastrój, nie jestem aż tak nerwowa, a mój wiek metaboliczny to 15 lat” – pisze Natalia.

Dziewczyna w swoim poście prosi także, by żadna z nas nie podejmowała żadnych kroków samodzielnie. Taka dieta wymaga opieki lekarza.

„Dzielę się tym, bo sporo osób pisze do mnie z takimi problemami. Odkryłam przed wami największy 'sekret’ i coś, co uważałam za najbardziej intymną sferę mojego życia. Nie zamierzam być teraz ekspertem w tej dziedzinie, nie martwcie się.

Każde ciało jest piękne, bez względu na rozmiar, najważniejsze jest to jak wy się czujecie sami ze sobą. Dbajcie o siebie, traktujcie ciało z szacunkiem, postępujcie według własnego sumienia, nie popełniajcie mojego błędu i nie uzależniajcie swojego samopoczucia od opinii innych. I tak nie macie na to wpływu.

Chwilę mi zajęło uświadomienie sobie, że robię to tylko dla siebie” – kończy post YouTuberka.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Ten post pojawił się jakiś czas temu na moim prywatnym profilu, ale wielu z Was tam nie ma, dlatego pokrótce przedstawię Wam moją historię. Wstydziłam się tego, wolałam udawać, że tamtej Natalii nigdy nie było. Teraz wiem, że należy walczyć z przekonaniem, że jest się grubym tylko i wyłącznie od za dużych ilości jedzenia. Przez ostatnie dwa lata obserwowałam w komentarzach brak sympatii do mnie dlatego, że ważyłam więcej. W przekonaniu ludzi byłam leniwa. Zaczęłam ćwiczyć, miałam dietę pudełkową, byłam pod opieką lekarzy, niestety cały czas tyłam. Czułam się źle, szybko się męczyłam, bolały mnie plecy, miałam migreny, często chorowałam. Przestałam chcieć wychodzić do ludzi, tylko że przez charakter naszej pracy musiałam to robić, więc zamykałam się w sobie. Wolałam nie zwracać na siebie uwagi. Żyłam w przekonaniu, że wszyscy postrzegają mnie tylko przez pryzmat mojej tuszy. Zaczęłam wierzyć, że po prostu taką mam naturę i zawsze będę tak wyglądać. W lipcu 2019 trafiłam do lekarza, który Podszedł do mnie holistycznie. Znalazł problemy o podłożu hormonalnym, przepisał leki i dietę. To był ciężki rok. Pełen wyrzeczeń, huśtawek nastrojów, walki z samą sobą. Dzisiaj ważę 35 kg mniej, nadal stosuje dietę ograniczającą spożycie węgli, biorę leki i ćwiczę. Czuje się o wiele lepiej, mam energię, lepszy nastrój, nie jestem aż tak nerwowa, a mój wiek metaboliczny to 15 lat ?. Proszę Was, żebyście nie podejmowali żadnych kroków samodzielnie. Taka dieta wymaga opieki lekarza. Dzielę się tym bo sporo osób pisze do mnie z takimi problemami. Odkryłam przed Wami największy „sekret” i coś, co uważałam za najbardziej intymną sferę mojego życia. Nie zamierzam być teraz ekspertem w tej dziedzinie, nie martwcie się. Każde ciało jest piękne, bez względu na rozmiar, najważniejsze jest to jak Wy się czujecie sami ze sobą. Dbajcie o siebie, traktujcie ciało z szacunkiem,postępujcie według własnego sumienia, nie popełniajcie mojego błędu i nie uzależniajcie swojego samopoczucia od opinii innych. I tak nie macie na to wpływu. Chwilę mi zajęło uświadomienie sobie, że robię to tylko dla siebie

Post udostępniony przez Kontakt: szparagi@happyent.pl (@szparagi)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.