Przejdź do treści

Czy data ważności zniknie z produktów spożywczych? Sylwia Majcher o możliwych zmianach

Data ważności produktu - czekają nas zmiany? / istock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Będą zmiany w sprawie daty umieszczonej na opakowaniach jedzenia. Trwają konsultacje dotyczące określeń, jakie pojawiają się na kupowanej żywności” – pisze Sylwia Majcher na swoim profilu na Instagramie. Komisja Europejska szacuje, że z powodu przekroczonego terminu ważności do śmietnika trafia co roku 15 mld ton żywności. Czy data ważności zniknie? 

Data ważności na produktach spożywczych

Jak wyjaśnia Sylwia Majcher w swoim wpisie na Instagramie obecnie na produktach spożywczych obowiązują dwa określenia: „należy spożyć do” oraz „najlepiej spożyć przed”.

Pierwsze sformułowanie wskazuje ostateczny termin przydatności do spożycia. Po tym czasie produkt ten może stać się szkodliwy dla organizmu. Nie radzimy więc go jeść. Określenie „Najlepiej spożyć przed…” wskazuje natomiast datę minimalnej trwałości artykułu spożywczego. Po tym czasie produkt nadal jest świeży, ale stopniowo traci swoje właściwości odżywcze. Szkodliwy może (ale nie musi) się stać dopiero po upływie kolejnych dni bądź tygodni.

„92 proc. Polaków uważa, że ta data jest istotną informacją na etykiecie produktu. Przeoczenie terminu ważności to też jeden z najczęstszych powodów wyrzucania jedzenia. KE szacuje, że z tego powodu do śmietnika trafia co roku 15 mld ton żywności. To jedzenie można by było wykorzystać, stad potrzeba zmiany przepisów” – pisze Sylwia Majcher na Instagramie.

Propozycje zmian na etykietach

Sylwia Majcher w swoim poście na Instagramie wymienia możliwe zmiany, które mogą zostać wprowadzone:

  • rozszerzenie listy produktów bez daty minimalnej trwałości – na niej mogłaby się znaleźć między innymi herbata, kawa, makaron, ryż;
  • całkowite usunięcie minimalnej daty trwałości. Obowiązywałby tylko termin przydatności do spożycia dla tych produktów, których zjedzenie po nim mogłoby być zagrożeniem dla zdrowia.
  • data ważności określana kolorem: etykieta „najlepiej spożyć przed” oznaczona kolorem zielonym, a „należy spożyć do” kolorem czerwonym. Rozważne są też inne elementy graficzne podpowiadające konsumentowi, że może bez obaw zjeść wybrane jedzenie.

„Ważne jest też ujednolicenie w unijnych krajach określenia daty ważności. Teraz jogurt od tego samego producenta w Polsce ma termin 'należy spożyć do’, a w Niemczech 'najlepiej spożyć przed’. U nas jest więc informacja, by przestrzegać bezwzględnie terminu, u sąsiadów data jest wskazówką. W konsultacjach wybrzmiewa potrzeba zgody na sprzedaż produktów po terminie. Obecnie prawo na to nie pozwala, nie można takiej żywności przekazywać na cele charytatywne” – tłumaczy Sylwia Majcher.

Blogerka dodaje, że w sprawie daty ważności najlepiej jest zachować zdrowy rozsądek. Nie należy oczywiście jeść spleśniałych produktów, pachnących nienaturalnie, jedzenia przechowywanego w puszkach, które się wybrzuszyły się i po otwarciu wybuchają.

„Dobrze przechowywana żywność przetrwa dłużej niż sugeruje termin na opakowaniu” – pisze Sylwia Majcher.

Co można jeść po terminie? Jak wymienia blogerka, bezpieczna jest mąka, ryż, makaron, kasza, suche ziarna i strączki oraz cukier, miód i sól. 

Sylwia Majcher – kim jest?

„Codziennie piszę, jak nie marnować” – mówi o sobie Sylwia Majcher, blogerka, eko-aktywistka i autorka książek: „Gotuję, nie marnuję”, „Wykorzystuję, nie marnuję” oraz „Mniej mięsa. Jak zostać fleksitarianinem, by pomóc sobie i planecie”. Blogerka tworzy też patenty i przepisy, dzięki którym zastanowisz się dwa razy, zanim coś wyrzucisz do kosza.

Konto Sylwii Majcher na Instagramie obserwuje niemal 23 tys. osób. Popularność przyniosła jej nie tylko duża wiedza, ale i umiejętność przekazywania jej innym w łatwy sposób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: