Przejdź do treści

Dlaczego tak często dotykamy swojej twarzy? Odpowiada Basia Tworek

Dlaczego tak często dotykamy swojej twarzy? Odpowiada Basia Tworek
Dlaczego tak często dotykamy swojej twarzy? Odpowiada Basia Tworek / Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Następnym razem, kiedy złapiesz się na tym, że dotykasz twarzy – pogratuluj sobie uważności” – pisze na swoim profilu na Instagramie Basia Tworek, psycholożka i nauczycielka jogi. Ekspertka wyjaśnia, dlaczego tak często to robimy i co dzięki temu zyskujemy. 

Dlaczego tak często dotykamy swojej twarzy?

„Już w łonie matki dziecko dotyka twarzy, żeby ukoić stres. Ta tendencja do dotykania twarzy zostaje z nami na całe życie – niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi czy nie” – wyjaśnia na swoim instagramowym profilu Basia Tworek.

Joginka dodaje, że żadna część ciała „nie zwraca tak dużej uwagi” na dotyk, jak twarz i głowa: kręcimy włosy, głaszczemy brody, pocieramy policzki, skubiemy brwi, drapiemy się, zakrywamy oczy dłońmi. Dlaczego tak często dotykamy naszych twarzy? Tworek wyjaśnia, że robimy to ze względów praktycznych i ekonomicznych – aby uzyskać jak najszybszą ulgę.

Nerwy, które pobudzamy przed dotyk, muszą być niezwykle wrażliwe i blisko mózgu, aby sygnały docierały szybko i solidnie. Na szczęście nasze twarze są bogato unerwione nerwami, które właśnie to potrafią” – pisze psycholożka i joginka.

Maska LED na twarz

Jak to działa w praktyce?

Jak wyjaśnia Basia Tworek, piąty (trójdzielny) i siódmy nerw czaszkowy (znany również jako nerw twarzowy) „wypełniają twarz bogatą galaktyką miejsc”, które są wrażliwe na najmniejszy dotyk i niezawodnie nas uspakajają.

„Chociaż masaż ciała może być bardzo przyjemny, to na co dzień potrzebujemy czegoś, co jest superpraktyczne i bardzo efektywne w natychmiastowym zaspokajaniu naszej potrzeby samoukojenia” – podkreśla ekspertka, dodając, że faworyzujemy twarz z… oszczędności – bo to najkrótsza droga.

Jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce?

„Następnym razem, kiedy złapiesz się na tym, że dotykasz twarzy – pogratuluj sobie uważności, a potem doceń swoją wiedzę: od teraz będziesz wiedzieć, że stymulujesz swoje nerwy czaszkowe, bo to najszybciej (i bardzo skutecznie) cię uspokaja” – pisze Tworek.

Dodatkowo, w okresie wzmożonego stresu, ekspertka poleca, żeby szczególnie zadbać o ten obszar swojego ciała. „Masuj się! Wieczorami przy wklepywaniu kremu albo przy myciu i czesaniu włosów” – radzi.

Basia Tworek – kim jest?

Basia Tworek jest nauczycielką jogi i psycholożką. Jak sama pisze, całe swoje dorosłe życie poświęciła poszukiwaniu połączeń pomiędzy tym, czego o ciele i emocjach uczą joga oraz nasza zachodnia psychologia (a zwłaszcza neuropsychologia, w której centrum leży nasz układ nerwowy).

„Jestem tu po to, żeby pomóc ci w odkrywaniu twojej własnej jogowej ścieżki, w stawaniu się prawdziwym Ninja-Yogi, który polega na sobie i sobie ufa” – pisze joginka.

Basia Tworek pisze bloga, prowadzi jogowy kanał na YouTube, razem z redaktorem Czciną nagrywa podcast JOGAPDEJT, tworzy autorskie programy online do praktyki w domu. Czasem pojawia się w mediach albo gościnnie na trasie BeActive Tour Ewy Chodakowskiej. Można ją też czasem spotkać w kameralnej szkole Stan Skupienia na warszawskim Placu Zbawiciela, którą założyła w 2017 roku.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: