Miley Cyrus wspiera kobiety, które decydują się na życie bez dzieci: „Bycie matką to ogromna odpowiedzialność, poświęcenie i wysiłek. Mnie to nie kręci”

Miley Cyrus w nowym wywiadzie opowiedziała się za kobietami, dla których bezdzietność jest świadomym wyborem. Artystka wyznała, że macierzyństwo nie jest czymś, czego pragnie dla siebie. „To ogromna odpowiedzialność, poświęcenie i wysiłek, a jeśli nie jesteś do tego zapalona, to nie wiem, jak można przetrwać nieprzespane noce i 18 lat tego, co przeżyła moja mama” – przyznała w rozmowie z „The New York Times”.
Miley Cyrus o bezdzietności z wyboru
Miley Cyrus, 32-letnia piosenkarka i aktorka, zdobywczyni nagrody Grammy za hitowy przebój „Flowers”, w wywiadzie udzielonym „The New York Times” podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat posiadania dzieci. Amerykańska dziennikarka Lulu Garcia-Navarro zapytała artystkę, czy bycie rodzicem jest czymś, czym jest zainteresowana. Miley wyjaśniła, że choć jest osobą z silnymi poglądami i pewną siebie, to akurat w tej kwestii nie potrafi sprowadzić swojej odpowiedzi do „tak” albo „nie”. Doprecyzowała, że macierzyństwo „to nie jest coś, na czym się skupia”.
Piosenkarka nawiązała do rozmowy, jaką odbyła ze swoim ojczymem, Dominikiem Purcellem, który w 2023 roku poślubił jej matkę, Tish Cyrus.
„Zapytał: 'Dlaczego jesteś jedyną gwiazdą bez linii kosmetyków?’ A ja odpowiedziałam: 'Bo mnie to nie pasjonuje’. Powiedział: 'To jest prawidłowa odpowiedź’” – wspominała.
Piosenkarka dodała, że podobnie podchodzi do macierzyństwa.
Miley Cyrus podkreśliła, że dla niej kluczowym motorem do działania jest wewnętrzny głos – „iskra”, która napędza każdą życiową decyzję. Tej „iskry” nie poczuła nigdy w kontekście posiadania dzieci. Piosenkarka otwarcie przyznała, że nie widzi siebie w roli matki. Jej zdaniem, macierzyństwo wymaga ogromnego zaangażowania, ale też głębokiego przekonania, że to właściwa droga. Bez tego, jak sama przyznaje, trudno znieść nieprzespane noce, lata poświęceń i bezwarunkowej obecności, a z tym właśnie w praktyce wiąże się wychowanie dziecka.
„To po prostu nigdy nie było coś, czym byłam przesadnie, wiesz, zafascynowana. To jest duża odpowiedzialność, poświęcenie i wysiłek” – powiedziała. „Jeśli cię to nie kręci, nie jesteś do tego zapalona, to nie wiem, jak sobie radzisz z nieprzespanymi nocami i 18 latami tego, z czym zmagała się moja mama. A kiedy mówię 18 lat, mam na myśli 33, bo nadal jestem dzieckiem” – dodała.
„Macierzyństwo nie jest dla każdego”
Artystka, dzieląc się swoją osobistą perspektywą, nie tylko normalizuje temat świadomej rezygnacji z macierzyństwa, ale także staje w opozycji do długo utrzymywanego przekonania o konieczności bycia rodzicem dla osiągnięcia pełni szczęścia w życiu. Z wyznaniem Miley Cyrus rezonuje wiele kobiet, które – podobnie jak piosenkarka – nie czują, by rodzicielstwo było ich drogą, choć często mierzą się z presją, by myśleć inaczej.
„To, co mówi Miley, jest dla mnie naprawdę pokrzepiające. Mam tyle samo lat co ona i utwierdzam się w przekonaniu, że macierzyństwo nie jest dla każdego” – napisała jedna z internautek na X.
Temat świadomej bezdzietności Miley Cyrus rozpalił społeczność internetowego forum Reddit, poświęconego popkulturze. Osoby komentujące doceniły artystkę za szczerość i chętnie dzieliły się też swoimi doświadczeniami.
„Ostatecznie 'tylko dlatego, że możesz, nie znaczy, że powinnaś’. Wiele osób nie jest stworzonych do bycia rodzicami. Jeśli nie możesz BEZWARUNKOWO kochać dziecka, po co je mieć? Zbyt wiele osób postrzega dzieci jako przedłużenie siebie i denerwuje się, gdy okazuje się, że jest inaczej” – pisze jedna z kobiet.
„Nie mam w sobie ani krztyny matki i bardzo się cieszę, że zdałam sobie z tego sprawę, zamiast wychowywać dziecko, którego nie chciałabym mieć” – przyznaje inna.
„W końcu gwiazda szczerze przyznała, że nie chce być rodzicem. Wielu udaje, że to jedyna rzecz, która ma znaczenie” – czytamy.
Przypomnijmy, że w 2019 r. Miley Cyrus w rozmowie z magazynem „Elle” przekonywała, iż jej decyzja o nieposiadaniu dzieci wynika nie tylko z osobistych przekonań, ale także obaw o przyszłość świata.
Rozwiń„Dostaliśmy kawałek gównianej planety i odmawiam przekazania tego mojemu dziecku. Póki nie będę czuła, że moje potomstwo będzie żyło na planecie z wodą pełną ryb, nie będę sprowadzać na świat kolejnego pokolenia, by radziło sobie z tym, co zastanie” – powiedziała.
Źródło: nytimes.com, buzzfeed.com
Polecamy

Lek. Róża Hajkuś: „Dzieci uczą się przez trzy rzeczy: przykładem, przykładem i przykładem”

„Szukamy grup wsparcia, jakiejkolwiek wspólnoty, choćby miała to być wspólnota thermomixowa”

Koniec Fundacji Rodzić po Ludzku? To dzięki niej Polki doczekały się zmian na porodówkach. „Jesteśmy w trudnej sytuacji”

Wyprosili Polkę ze spotkania twórców filmów dla dzieci, bo… przyszła z dzieckiem. Skandaliczna sytuacja na konferencji w Szwecji
się ten artykuł?