Robisz sobie zastrzyki z heparyny w brzuch? Pan Pielęgniarka wyjaśnia, że najprawdopodobniej robisz to źle
![Zastrzyki z heparyny w brzuch / istock](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2022/02/istock-1322676470-1140x760.jpg)
się ten artykuł?
Heparyna wstrzykiwana codziennie w brzuch i związane z tym rozlane siniaki to rzeczywistość kobiet w ciąży zmagających się z trombofilią bądź zespołem antyfosfolipidowym. Okazuje się jednak, że chociaż to leczenie zalecane od lat, niewiele osób wie, jak poprawnie wykonywać tego rodzaju zastrzyki. Mówi o tym „Pan Pielęgniarka” na stories na swoim profilu na Instagramie.
Zastrzyki z heparyny
„Ja wiem, że niektórym wywrócę świat do góry nogami, bo całe życie robili inaczej, ale gdy robicie sobie zastrzyk w brzuch z heparyny drobnocząsteczkowej, to ten bąbelek powietrza też wstrzykujecie pod skórę!” – zaczyna „Pan Pielęgniarka” na swoim stories na Instagramie.
I wyjaśnia, że to nie jest tak, że producentowi się niechcący zaciągnęło powietrze i teraz my – pacjenci i personel – musimy to poprawić.
„Dlaczego? By odpowiedzieć sobie na to pytanie, musimy wiedzieć, jakie działanie ma heparyna. A najprościej mówiąc: hamuje krzepnięcie krwi. Czy wbijając igłę w brzuch, możemy trafić na małe naczynko? Możemy! Czy heparyna zmniejszy czy nasili krwawienie z tego naczynka? Nasili! Stąd te siniaki (czyli krew rozlana pod skórą) na brzuchu” – tłumaczy Mateusz Sieradzan.
I dodaje, że właśnie dlatego powietrze w ampułkostrzykawce traktujemy jak korek, a wstrzyknięcie powietrza też gwarantuje podanie całej dawki.
„Dlaczego lekarz przepisujący lek o tym nie mówi? Bo nie wie. To zadanie pielęgniarki, a wiele z nich też o tym nie wie, ponieważ nie czytają charakterystyk produktu leczniczego” – wyjaśnia „Pan Pielęgniarka”.
![Robisz sobie zastrzyki z heparyny w brzuch? Pan Pielęgniarka wyjaśnia, że najprawdopodobniej robisz to źle – zdjęcie numer 1 Tekst o prawidłowym wykonaniu zastrzyku z heparyny. Na zdjęciu: Zbliżenie strzykawki - HelloZdrowie](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2022/02/273773851_319257150158969_5328004363281753102_n-393x850.jpg)
screen Instagram @panpielegniarka
Zwiększenie świadomości wśród kobiet
Mateusz Sieradzan dodaje w kolejnych stories, że po opublikowaniu informacji o poprawnym wstrzykiwaniu heparyny w brzuch, odezwało się do niego wiele kobiet, które przez lata te zastrzyki wykonywały źle. Jedną z nich była Maja Śpikowska, influencerka, która właśnie spodziewa się siódmego dziecka. Autorka profilu @mamajastado przyznała, że zastrzyki z heparyny robiła źle… od 5 lat, co powodowało liczne siniaki na brzuchu ciążowym. To właśnie w związku z tym „odkryciem” Maja Śpikowska udostępniła stories „Pana Pielęgniarki”, by jeszcze bardziej zwiększać świadomość kobiet zmuszonych robić sobie zastrzyki z heparyny.
„’Pan Pielęgniarka’ zrobił kiedyś stories o tym, jak robić sobie zastrzyki z heparyną. I muszę wam powiedzieć, że dzięki temu stories odkryłam, że robiłam te zastrzyki źle przez 5 lat. Po prostu ktoś mnie źle nauczył, nie powiedział mi pewnego szczegółu, który on (Mateusz Sieradzan – przyp. red.) powiedział i nie mam siniaków” – powiedziała Maja Śpikowska na swoim stories, zachęcając do odwiedzenia profilu „Pana Pielęgniarki”.
Heparyna – dlaczego jest taka ważna w ciąży?
Heparyna to organiczny związek chemiczny, który wytwarzany jest w ludzkim organizmie, a jedną z jego podstawowych funkcji jest działanie przeciwzakrzepowe. W medycynie wykorzystywana jest przede wszystkim heparyna drobnocząsteczkowa, którą podaje się jedynie podskórnie.
Heparynę w ciąży najczęściej przyjmują kobiety z trombofilią bądź zespołem antyfosfolipidowym. Preparat nie jest tak niebezpieczny, jak mogłoby się wydawać: nie przenika przez łożysko, nie trafia również do pokarmu matki.
„Pan Pielęgniarka” – kim jest?
Profil „Pan Pielęgniarka” jest prowadzony przez Mateusza Sieradzana – absolwenta ratownictwa medycznego i pielęgniarstwa na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Zarówno w mediach społecznościowych, jak i na swoim blogu Sieradzan przybliża potencjalnym pacjentom temat Państwowego Ratownictwa Medycznego, a w szczególności funkcjonowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Pracuje na jednym z warszawskich oddziałów ratunkowych, jest autorem książki „SOR – to jest dramat”.
Jego profil na Instagramie obserwuje prawie 32 tys. osób.
Polecamy
![Marina Łuczenko-Szczęsna w Opolu](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/07/mw_20230517_01_138x-850x465.jpg)
Marina Łuczenko reaguje na sugestię zdjęcia w podpasce poporodowej. „To, że coś jest naturalne, nie oznacza, że trzeba to pokazywać”
![Specjalista w laboratorium patrzy w komputer- Hello Zdrowie](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/07/adobestock_805088920-kopia-850x568.jpg)
Błyskawiczne efekty rządowego programu in vitro. Jest już 50 ciąż
![Kary za odmowę legalnej aborcji](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/06/adobestock_470458360-850x567.jpeg)
„Nie będzie już żadnej taryfy ulgowej”. Nowe wytyczne resortu zdrowia, czyli koniec z nadużywaniem klauzuli sumienia
![Pacjentka w trakcie badania USG](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/06/adobestock_571393747-kopia-850x567.jpg)