„Treść, która ma trafić do polskich szkół, krzywdzi, szkaluje i poniża”. Małgorzata Rozenek-Majdan o nowym podręczniku HiT

się ten artykuł?
Od nowego roku szkolnego 2022/2023 w szkołach ponadpodstawowych w Polsce nauczany będzie nowy przedmiot – Historia i Teraźniejszość. Zastąpi on na poziomie podstawowym wiedzę o społeczeństwie. W nauce przedmiotu będzie pomagał podręcznik profesora Wojciecha Roszkowskiego. Budzi on olbrzymie emocje. „Autor podręcznika uderza w nim w dzieci poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro. Dzieci kochane i długo wyczekiwane przez swoich rodziców” – nie kryje oburzenia Małgorzata Rozenek-Majdan.
Podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego
Podręcznik „1945-1979 Historia i Teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego jest obecnie najprawdopodobniej najczęściej czytaną pozycją w kraju. Warto tu wspomnieć, że to nie pierwszy podręcznik napisany przez prof. Roszkowskiego. Wielu z nas uczyło się kiedyś z książek tego specjalisty. Okazuje się jednak, że najnowsza publikacja historyka – podręcznik dla liceów i techników – nie przypomina dotychczasowych.
Jednym z fragmentów, który może oburzać, jest ten dotyczący „przywodzenia na świat dzieci w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium”. Autor podręcznika stawia wprost pytanie: „kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?” i dalej: „jej brak (miłości) jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej”.
Na temat podręcznika wypowiedziała się m.in. Dorota Gawlikowska, psycholożka niepłodności i certyfikowana psychoterapeutka par PTP.
„Zwrócenie się po pomoc medyczną w intymnym procesie poczęcia dziecka to zawsze bardzo trudna i bolesna decyzja, której przedstawianie w sposób sugerujący wygodę i porównywanie z transakcją handlową po raz kolejny obraża osoby, dla których jest to wieloetapowy, często długoletni proces. Jawna sugestia, że dzieci poczęte z pomocą medycyny nie są kochane, nie ma żadnych podstaw w badaniach naukowych dostępnych na całym świecie, ani w doświadczeniu specjalistów wspierających osoby korzystające z takiej pomocy” – skomentowała ekspertka.
Kto będzie kochał dzieci z in-vitro?
Na treść podręcznika do „Historii i Teraźniejszości” zareagowała też Małgorzata Rozenek-Majdan, która nigdy nie ukrywała, że jej trzej synowie pojawili się na świecie dzięki in-vitro. 44-latka często podkreśla, że nie byłoby z nią Stanisława, Tadeusza i Henryka, gdyby nie pomoc medycyny.
„Co się między innymi dzieje według autora? Przede wszystkim to, że lansowany obecnie, inkluzywny model rodziny zakłada przywodzenie na świat dzieci w oderwaniu od naturalnego związku kobiety i mężczyzny, najchętniej w laboratorium, a sferę płodności traktuje się obecnie jako obszar produkcji ludzi, czy jak mówi autor wprost 'hodowli’.
W tekście podręcznika autor stawia także pytania zasadnicze: 'Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju 'produkcję’?'” – pisze oburzona Małgorzata Rozenek-Majdan.
I dodaje, że niepłodność jest chorobą cywilizacyjną, która postępuje, a obecnie – według szacunków Polskiego Towarzystwa Medycyny i Rozrodu – boryka się z nią niemalże 1,5 miliona par.
„Prognozy są nieubłagane, w kolejnych latach będzie ich jeszcze więcej. To oznacza, że będzie jeszcze więcej realnych ludzi, potrzebujących leczenia za pomocą różnych metod, w tym często najskuteczniejszej metody – in vitro. Ludzie będą potrzebowali leczenia. In vitro jest skutecznym, przebadanym procesem medycznym” – wyjaśnia celebrytka.
Małgorzata Rozenek-Majdan dodaje:
„Jeśli człowiek zachoruje na zapalenie płuc, dostaje antybiotyki i w ostateczności udaje się go wyleczyć – czy zadajemy pytanie, kto go będzie teraz, takiego wyleczonego kochał? Najpewniej nie przychodzi nam to do głowy. Dlaczego więc z taką łatwością zadaje się tego typu pytania w przypadku in vitro, które jest jedną z metod leczenia?„
Rozenek-Majdan w swoim szczerym wpisie na Instagramie pisze dalej, że treść podręcznika, który trafi we wrześniu do polskich szkół „krzywdzi, powiedzmy to wprost: KRZYWDZI, SZKALUJE, PONIŻA… dzieci, rodziców, ich rodziny i przyjaciół”.
„Przekłamuje rzeczywistość, podając za fakty coś, co nie ma z faktami nic wspólnego. Ma więc do czynienia więcej z niewyszukaną publicystyką, aniżeli treścią do nauczania historii i teraźniejszości.
Nie możemy pozwolić, żeby ta kwestia przeszła bez echa. Więc na pytanie autora 'kto będzie kochał te dzieci?’ Odpowiadam k***a, JA!” – pisze celebrytka.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz także

„Utarło się, że niepłodność to jest coś, co dotyka ludzi po 40-tce, bo 'wcześniej nie mieli czasu na dzieci, a teraz mają za swoje'” – mówi Narine Szostak

„Zapładniamy nie według naszego uznania, ale zgodnie z wolą pacjentów”. Embriolożka Joanna Liss o tworzeniu ludzkich zarodków i opiece nad nimi

„Fakt, że dzięki nowym metodom potrafimy znaleźć przyczynę niepłodności i dać pacjentce nadzieję na urodzenie dziecka, jest zawsze powodem do radości” – mówi dr Dariusz Mercik
Polecamy

Otrzymała macicę od starszej siostry. Po udanym przeszczepie planuje zapłodnienie in vitro

Adam Sandler wysyła kwiaty Jennifer Aniston na każdy Dzień Matki. Powód chwyta za serce

„Rak to nie wyrok. Kobieta może zajść w ciążę, mężczyzna może zostać ojcem” – mówi onkolożka dr Joanna Kufel-Grabowska
