Zawodniczki karmiące piersią będą mogły zabrać dzieci na Igrzyska do Tokio. „Właściwa decyzja dla kobiet w sporcie” – komentują sportsmenki
Kobiety biorące udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio nie będą musiały wybierać między sportową rywalizacją a karmieniem piersią. Co jeszcze kilka dni temu – z uwagi na pandemiczne restrykcje – było realnym scenariuszem. „Dzieci wymagające karmienia piersią będą mogły towarzyszyć sportowcom podczas Igrzysk” – czytamy w środowym oświadczeniu wydanym przez organizatorów Olimpiady w Tokio.
Mamy sportsmenki rozczarowane restrykcjami
O tej decyzji mówi się jako przełomowej, ponieważ zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Japonia desperacko starała się, by opóźniona Olimpiada nie przekształciła się w wydarzenie typu „superspreader”. Organizatorzy igrzysk w Tokio kilka tygodni temu zapowiedzieli, że zagraniczni fani nie będą wpuszczani na wydarzenia sportowe w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Ten zakaz miał również obowiązywać osoby towarzyszące zawodnikom, a to oznaczało, że karmiące matki nie mogłyby zabrać ze sobą dzieci i opiekunów do nich.
Sprawę nagłośniła między innymi kanadyjska koszykarka Kim Gaucher, publikując w mediach społecznościowych apel, w którym poprosiła o możliwość zabrania ze sobą trzymiesięcznej córki. 37-letnia zawodniczka w udostępnionym wideo powiedziała, że została zmuszona do podjęcia decyzji o starcie w turnieju olimpijskim i rozstaniu na 28 dni ze swoją córką. Gaucher była rozczarowana, że nie zabroniono natomiast wjazdu do Japonii sponsorom i zagranicznym mediom.
„Czemu zatem każecie mi rozstać się z córką? Mamy 2021 rok. Pozwólcie w końcu pracować matkom” – powiedziała.
Aliphine Tuliamuk, urodzona w Kenii amerykańska biegaczka długodystansowa również wyraziła swoje zdanie na temat restrykcji. W swoim poście na Instagramie napisała, że czuje, że musi wybierać między karmieniem piersią swojej 5-miesięcznej córki Zoe a sportową rywalizacją.
Rozwiń„Od dłuższego czasu wypierałam myśl dotyczącą tego, że Zoe nie przyjedzie ze mną do Tokio. Musiałam się z tym zmierzyć podczas treningów zespołowych tydzień temu w Eugene i od tego czasu dużo płakałam” – napisała. „Wiem, że zostawię ją tylko na 10 dni i nic jej nie będzie, i że tak wiele innych mam zrobiło to samo, ale nie wyobrażam sobie bycia z dala od niej nawet na pół dnia” – dodała.
Amerykańska piłkarka Alex Morgan, która w maju 2020 r. urodziła swoje pierwsze dziecko, córkę Charlie, w rozmowie z portalem People powiedziała, że dla niej zakaz wstępu dzieci jest „naprawdę rozczarowujący”.
Dzieci karmione piersią mogą jechać na igrzyska do Tokio
Na szczęście na Igrzyska, które mają się rozpocząć 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia, zawodniczki będą mogły pojechać z dziećmi, o czym poinformował w środę Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOI).
„Biorąc pod uwagę, że Igrzyska w Tokio 2020 odbędą się podczas pandemii, musimy niestety odmówić zezwolenia członkom rodziny sportowców na towarzyszenie im podczas Igrzysk. Jednak po dokładnym rozważeniu wyjątkowej sytuacji, z jaką mają do czynienia sportowcy z dziećmi karmionymi piersią, z przyjemnością potwierdzamy, że będą mogły one towarzyszyć sportowcom w Japonii” – czytamy w oświadczeniu.
Organizatorzy igrzysk w Tokio zapewnili, że zawodniczki będą mogły zabrać ze sobą również opiekuna lub partnera do pomocy przy dzieciach. Ponadto ze względów bezpieczeństwa dla dzieci i opiekunów zagwarantowana będzie oddzielna przestrzeń. Dzieci nie będą natomiast wpuszczane do wioski olimpijskiej lub paraolimpijskiej. Tam wstęp będą mieli jedynie sportowcy i drużyny.
„Bardzo cieszymy się z faktu, że tak wiele matek jest w stanie kontynuować rywalizację na najwyższym poziomie, w tym na igrzyskach. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Komitet Organizacyjny Tokio 2020 znalazł specjalne rozwiązanie dotyczące wjazdu do Japonii matek karmiących piersią i ich małych dzieci” – napisano w środowym komunikacie MKOI.
O decyzji organizatorów kanadyjska koszykarka Kim Gaucher usłyszała od męża w środę rano, gdy była na obozie treningowym na Florydzie.
„Jestem niesamowicie szczęśliwa i bardzo wdzięczna wszystkim ludziom, którzy o to walczyli i pomogli” – powiedziała. „Mogą być chwile frustracji, ale myślę, że sport kobiet ewoluuje i czasami potrzeba trochę czasu, aby wszyscy znaleźli się na tej samej stronie. Cieszę się, że ta decyzja została podjęta. Właściwa decyzja dla kobiet w sporcie. Teraz możemy iść naprzód” – dodała.
Polecamy
„Twarzy dziecka nie pokaże, ale gołego cycka już tak”. Na karmiącą piersią aktorkę wylał się hejt
61-latka urodziła swoje pierwsze dziecko. Starała się o nie przez 37 lat
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
Usuwanie macic kobietom po 30., by „czuły, że mają limit czasowy na ciążę”. Tak polityk chce walczyć ze spadkiem urodzeń
się ten artykuł?