Przejdź do treści

Adrianna Sułek-Schubert urodziła. O jej treningach w ciąży dyskutowała cała Polska

Adrianna Sułek-Schubert trenuje pchnięcie kulą
Adrianna Sułek-Schubert po raz pierwszy została mamą / Zdjęcie: Alex Livesey/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Adrianna Sułek-Schubert została mamą. Wspaniałą wiadomością polska lekkoatletka podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Opublikowała zdjęcie męża trzymającego w objęciach noworodka. „Nad życie, na zawsze” – wyznała.

Adrianna Sułek-Schubert urodziła syna

Adrianna Sułek-Schubert, medalistka mistrzostw Europy i świata w wielobojach, po raz pierwszy została mamą. O narodzinach synka Leona poinformowała na swoim oficjalnym profilu na Instagramie. W relacji opublikowała fotografię noworodka w objęciach dumnego i szczęśliwego taty, Kacpra Schuberta.

„Nad życie, na zawsze” – napisała szczęśliwa mama.

Jak informowała we wcześniejszych wpisach w mediach społecznościowych, poród miała zaplanowany na połowę stycznia. Ostatecznie urodziła kilka dni po terminie.

Tuż przed porodem zawodniczka zamieściła fotografię przedstawiającą, jak celebruje ostatnie chwile we dwoje. „Już niedługo to komuś innemu będę skradała całusa za całusem, tak często, jak się tylko da, zanim usłyszę: 'Mamo, nie całuj, koledzy patrzą'” – przyznała lekkoatletka.

Wcześniej relacjonowała swoją gotowość do tej nowej roli w jej życiu. Pisała, że czuje się przygotowana do porodu. „Czy wynik będzie mistrzowski? Tego życzę sobie i synowi” – żartowała. Sportowczyni przyznała, że okres dziewięciu miesięcy ciąży upłynął jej bardzo szybko. Zapowiedziała mniejszą aktywność w mediach społecznościowych i poprosiła fanów, aby „cierpliwie wyczekiwali alertów z powrotu na bieżnię i postępów, jakie ma zamiar czynić z każdą mijającą dobą po rozwiązaniu”. Dodając, że taki przynajmniej ma plan.

Adrianna Sułek-Schubert trenuje w zaawansowanej ciąży

Trenowała w zaawansowanej ciąży

Na wiadomość o tym, że Adrianna Sułek-Schubert urodziła, czekali z pewnością wszyscy zatroskani kibice polskiej lekkoatletki, którzy z zapartym tchem obserwowali jej treningi w zaawansowanej ciąży. Widok sportsmenki, która w ostatnich tygodniach przed porodem pokonywała bieg przez płotki, pchała kulą, wykonywała inne ćwiczenia na hali sportowej, wywołał falę krytycznych komentarzy. Internauci powątpiewali w bezpieczeństwo takiej aktywności. Jednak Sułek-Schuber, nie ważąc na opinię innych, skrupulatnie czyniła przygotowania do startu w tegorocznych igrzyskach w Paryżu.

Krytykującym zamknęła usta, kiedy przyznała, że trenuje pod okiem specjalistów od zadań specjalnych, którzy nie tylko obserwują jej postępy sportowe, ale również dostosowują ćwiczenia do jej stanu.

„Zaczynam przygotowania do olimpijskiego sezonu i roli mamy. Wam wydaje się to niemożliwe, a mi z każdym dniem obraz robi się coraz jaśniejszy i bardziej klarowny. Nie wątpiłam, nie wątpię i nie będę wątpić przez ani sekundę w swoje możliwości. Dobierałam przez kilka lat sztab stworzony do zadań specjalnych” – pisała w jednym z postów. „Rozumiem, że jest to dla części z was coś nowego, widok kobiety w zaawansowanej ciąży, która wykonuje urozmaiconą aktywność fizyczną” – dodała w kolejnym.

W wywiadzie, którego udzieliła tuż przed porodem przyznała, że jest zdeterminowana, by powalczyć o medal na Igrzyskach i nie zamierza odpuścić „po wpisie jakiegoś Janusza, który mówi, że to, co robi, jest nienormalne i szkodzi dziecku”.

Halowa wicemistrzyni świata i Europy w pięcioboju oraz rekordzistka Polski w wieloboju lekkoatletycznym uspokajała swoich fanów, że jest pod kontrolą lekarzy – ginekolożki i perinatologa specjalizującego się w ciążach obarczonych ryzykiem, a także pracuje nad aspektami fizycznymi ze swoim trenerem, dietetykiem, fizjoterapeutką oraz z psychologiem sportu. Zapewniła także, że wykonuje badania „częściej niż jest to zalecane w ciąży rozwijającej się prawidłowo”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: