Przejdź do treści

Sandra Kubicka dostała w prezencie urządzenie monitorujące zdrowie płodu. „Teraz będę spać spokojniej”

Sandra Kubicka
Sandra Kubicka pokazała fanom, jak działa detektor tętna płodu/ fot. Piotr Andrzejczak/ MWMedia
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„To jest najlepszy prezent na świecie” – stwierdziła Sandra Kubicka. Ciężarna modelka dostała w prezencie od swojego partnera detektor tętna. Dzięki niemu w warunkach domowych może sprawdzać bicie serca swojego dziecka. „Proszę uważać” – ostrzegają ją jednak internautki.

„Najlepszy prezent na świecie”

Sandra Kubicka niedługo po raz pierwszy zostanie mamą. Ciężarna modelka spodziewa się dziecka ze swoim narzeczonym Aleksandrem Milwiw-Baronem. Od samego początku informowała fanów, że jej ciąża jest efektem długich starań. Celebrytka choruje na zespół policystycznych jajników (PCOS), przez co miała problemy z miesiączką i owulacją. W trakcie ciąży Kubicka zmaga się także z powikłaniami. W jednym ze swoich ostatnich wpisów poinformowała, że wykryto u niej krwiaka podkosmówkowego, który powstaje na skutek wynaczynienia krwi między ścianą macicy a błoną płodową, zwaną kosmówką. Jednym z symptomów krwiaka jest plamienie lub krwawienie z dróg rodnych. Może jednak zdarzyć się, że nie będzie on dawał żadnych objawów. Ryzyko z nim związane oraz proces wchłonięcia krwiaka są indywidualne i zależne od umiejscowienia oraz wielkości zmiany.

Kubicka jest pod opieką lekarzy, a na ostatniej wizycie kontrolnej u ginekologa dowiedziała się, że z płodem wszystko w porządku. Modelka opublikowała w mediach społecznościowych krótkie wideo, na którym pokazała swoją reakcję po usłyszeniu bicia serca dziecka. Obawy jednak pozostały. Z tego powodu jej partner postanowił zrobić jej specjalny prezent.

„To jest najlepszy prezent na świecie. Ja tego chciałam” – mówi rozczulona Kubicka na opublikowanym filmie, który nagrywał Alek Baron.

Muzyk podarował Kubickiej detektor tętna, który umożliwia monitorowanie pracy serca płodu. Urządzenie działa podobnie jak aparat do kardiotokografii (KTG), jednak jest jego przenośną i uproszczoną wersją. Działa w oparciu o efekt Dopplera i fale ultradźwiękowe o wysokiej częstotliwości, które po napotkaniu obiektu odbijają się, zmieniają częstotliwość i następnie są zamieniane w dźwięk. To, co słyszymy, jest odzwierciedleniem bicia serca. Detektor płodu może być z powodzeniem wykorzystywany w warunkach domowych. Nie wykazuje także szkodliwego wpływu ani na płód, ani na kobietę.

Na opublikowanym filmie Kubicka pokazała, jak działa urządzenie. Przytknęła końcówkę aparatu do brzucha, dzięki czemu fani mogli usłyszeć bicie serca jej dziecka. Sytuacja rozczuliła przyszłą mamę, która nie ukrywała łez wzruszenia.

„Teraz będę spać spokojniej. Dziękujemy tatusiu za najlepszy prezent” – opisała Kubicka swoją rolkę na Instagramie.

Sandra Kubicka cieszy się z przełomu w leczeniu PCOS. „Nie poddawajcie się! Ja też się nie poddałam!”/Instagram

„Proszę uważać”

Wideo Kubickiej polubiło ponad 48 tys. internautów. W komentarzach licznie wypowiedziały się także kobiety, które same w trakcie ciąży używały detektora tętna. Jak podkreślały, z urządzeniem jednak należy uważać.

„Proszę uważać, bo te urządzenia czasami zawodzą, bo np. dziecko się tak przekręci, że nie łapie tętna i tylko niepotrzebny stres”

„Dokładnie, albo złapie się przepływ pępowiny i też niepotrzebny stres” – czytamy ostrzeżenia fanek Kubickiej.

Także niektórzy lekarze zwracają uwagę na możliwe wady korzystania z tego typu urządzeń, jak np. możliwość przypadkowego odczytu tętna matki, co budzić będzie niepokój wśród rodziców (ma niższe wartości niż czynności serca płodu), a co zawsze jest możliwe podczas wykonywania „badań” przez osobę nieposiadającą przeszkolenia medycznego. Z drugiej strony czujność matki może zostać uśpiona, kiedy mimo gorszego samopoczucia czy słabszego odczuwania ruchów płodu nie zgłosi się do lekarza, ponieważ będzie jej się wydawało, że słyszy tętno dziecka (takie ostrzeżenia pojawiały się swego czasu m.in na łamach „British Medical Journal”). Specjaliści podkreślają więc, że badanie detektorem tętna nigdy nie powinno zastępować wizyt kontrolnych u lekarzy.

Większość kobiet komentujących post Kubickiej wypowiadała się pozytywnie o urządzeniu.

„Dla kobiety, która boi się o ciążę, takie urządzenie jest dobre. Ja na początku miałam zagrożoną… Stosowałam całą ciąże i za każdym razem było [wyczuwalne – przyp. red.] tętno”

„A ja miałam, używałam i w problematycznej ciąży dało mi dużo spokoju. Polecam wszystkim!” – pisały.

Wpis wzbudził jednak wiele emocji wśród komentujących. Modelka finalnie zdecydowała się na wyłączenie opcji komentowania i ukryła wszystkie komentarze.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sandra A Kubicka (@sandrakubicka)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: