Miliony kobiet wrzuciły na Instagrama swoje czarno-białe zdjęcia. O co w tym chodzi?
się ten artykuł?
Zastanawiasz się, o co chodzi z czarno-białymi fotografiami opatrzonymi hasztagiem #WomenSupportingWomen wrzucanymi przez miliony kobiet na Instagramie? Już wyjaśniamy. Ich publikacja nawiązuje do zdjęć udostępnianych w mediach – żałobnych, czarno-białych fotografii kobiet – ofiar brutalnych morderstw, które mają miejsce w Turcji. To akcja kobiecej solidarności i walki o prawa kobiet.
#WomenSupportingWomen
Skąd wziął się pomysł na tę akcję społecznościową? Wiele osób uważa, że #WomenSupportingWomen to akcja promująca kobiecą solidarność rozpoczęta po przemówieniu Alexandry Ocasio-Cortez, amerykańskiej kongresmenki, która jasno wyraziła swój przeciw wobec używania języka przemocy, jakiego używa się w stosunku do kobiet w polityce.
Jak podaje rzecznik Instagrama, łańcuszek rozpoczęła Ana Paula Padrão, brazylijska dziennikarka. Podobno to właśnie Brazylijka 18 lipca 2020 r. wrzuciła do sieci swoje czarno-białe selfie, dorzuciła do niego hashtagi i nominowała kolejną osobę.
Stop przemocy wobec kobiet!
Tariro Mzezewa, korespondentka New York Times’a, jest jednak zdania, że czarno-białe zdjęcia zaczęły pojawiać się na Instagramie w związku z wysokim wskaźnikiem zabójstw w Turcji. Akcja miała być symbolicznym dowodem kobiecej solidarności.
The original accompanying hashtags were #kadınaşiddetehayır#istanbulsözleşmesiyaşatır which I’m told translate to say no to violence against women &
enforce the Istanbul Treaty/ Doctrine (where rights to protect women are signed.)— Tariro Mzezewa (@tariro) July 28, 2020
„Oryginalne hashtagi towarzyszące tej akcji to #kadınaşiddetehayır (z tureckiego: stop przemocy wobec kobiet) i #istanbulsözleşmesiyaşatır, nawołujący do ratyfikacji traktatu stambulskiego, który zabezpiecza prawa kobiet” – napisała korespondentka na swoim Twitterze.
I wszystko wskazuje na to, że to Mzezewa ma rację. Publikacja czarno-białych fotek nawiązuje do zdjęć udostępnianych w mediach – żałobnych, czarno-białych fotografii kobiet – ofiar brutalnych morderstw. Zabójstwa kobiet w Turcji są bowiem na porządku dziennym.
Pisze o tym na swoim Instagramie Maja Staśko, znana aktywistka walcząca o prawa kobiet.
„Każdego dnia Turcy widzą kolejne czarno-białe zdjęcie zamordowanej kobiety – na jej profilu na Instagramie czy w gazetach. Gdy więc zamieszczamy zdjęcie u siebie, mówimy: to mogę być ja. Pewnego dnia to mnie możecie zobaczyć na czarno-białym zdjęciu. Z podpisem: zamordowana przez swojego partnera” – pisze Staśko.
I dodaje, że od tygodnia w Turcji trwają protesty po zabójstwie 27-latki. Zamordował ją były chłopak. Szczątki odkryto w lesie. Według tureckich mediów została pobita, a następnie uduszona, podpalona w koszu na śmieci i przykryta betonem.
„W 2019 r. 474 kobiety zostały zamordowane w Turcji, głównie przez partnerów i krewnych. To najwyższy wskaźnik od dekady. Szacuje się, że dane z 2020 r., ze względu na pandemię, będą jeszcze wyższe. Dane zbiera organizacja „We Will Stop Femicide” – po tym, jak rząd przyznał, że nie prowadzi rejestrów. Wbrew ustaleniom konwencji antyprzemocowej.
Turcja jako pierwsza podpisała tę konwencję, tzw. konwencję stambulską. Ale ostatnio już nie tylko skrajnie prawicowe organizacje, ale i politycy coraz głośniej mówią o tym, że to „promocja LGBT” i zagrożenie dla tradycji, rodziny i religii. I że należy ją wypowiedzieć” – tłumaczy Maja Staśko.
Także w Polsce nie brakuje głosów sprzeciwu wobec konwencji stambulskiej. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała niedawno w TV Trwam, że Polska przygotowuje się do jej wypowiedzenia.
#ChallengeAccepted – kto wziął już udział w akcji?
Oprócz hashtagu #WomenSupportingWomen do zdjęć dołączany jest kolejny – #ChallengeAccepted. Swoje czarno-białe selfie z tymi hashtagami wrzuciło na Instagrama już ponad 8 milionów kobiet, które w ten sposób pokazują swoją solidarność.
W akcji wzięły udział także polskie aktorki, artystki i celebrytki. W wyzwaniu wzięły już udział m.in. Aleksandra Domańska, Patricia Kazadi, Małgorzata Kożuchowska, Kayah czy Joanna Przetakiewicz.