Ministerstwo chce skrócić o dwa miesiące opiekę nad dzieckiem po porodzie. To jeden ze skutków pandemii koronawirusa
Roczna opieka po urodzeniu dziecka jest płatnym świadczeniem, które przysługuje każdej matce. W jej skład wchodzi urlop macierzyński oraz urlop rodzicielski. Okazuje się jednak, że rząd zastanawia się nad skróceniem tej opieki o 2 miesiące. Wszystko po to, by spełnić warunki unijnej dyrektywy bez istotnego wpływu na budżet.
Opieka nad dzieckiem po porodzie
Obecnie w Polsce roczna opieka po porodzie wynosi 20 tygodni urlopu macierzyńskiego oraz 32 tygodnie urlopu rodzicielskiego (rodzice mogą go wykorzystać jednocześnie, wtedy wynosi on po 16 tygodni dla każdego rodzica). Dla mężczyzn przewidziano też 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. Niedługo jednak te zasady mogą ulec zmianie.
Jeszcze rok temu polski rząd mówił o wydłużeniu rocznej opieki nad dzieckiem po porodzie o kolejne 2 miesiące – tym razem dla ojca. Celem tych zmian miało być wprowadzenie przepisów obowiązujących w innych krajach Unii Europejskiej. Unijna dyrektywa z 20 czerwca 2019 r. mówi bowiem o „równowadze pomiędzy życiem zawodowym, a prywatnym rodziców i opiekunów”. Właśnie dlatego co najmniej 2 miesiące urlopu rodzicielskiego miał wykorzystać ojciec dziecka.
I tak minimalny urlop rodzicielski według nowej dyrektywy powinien wynosić 4 miesiące – po 2 dla matki i 2 dla ojca. Warto też wiedzieć, że niewykorzystanie urlopu przez jednego z rodziców nie przechodzi na drugiego rodzica. Po co to wszystko? Właśnie dla równowagi – dzięki temu ojcowie mogą mieć czynny wpływ w wychowaniu dziecka, matki natomiast mogą szybciej wrócić do pracy.
Nowy pomysł rządu – skrócenie opieki nad dzieckiem
Okazuje się jednak, że w dobie pandemii koronawirusa roczna opieka nad dzieckiem może zostać skrócona. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, obecna pandemia ma istotny wpływ na budżet oraz na budżet Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Właśnie dlatego jednym z planów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest wprowadzenie przepisów, według których wymiar urlopu rodzicielskiego pozostanie bez zmian, ale to ojciec musi wykorzystać dwa miesiące z dostępnej puli.
Według nowych ustaleń, to mężczyźni będą więc zobligowani do zostania z dzieckiem w domu.
Zobacz także
„Dziewczynka, którą surowo karano za okazywanie złości, w dorosłym życiu może odczuwać druzgoczącą niemoc i bezsilność”. O toksycznej matce i jej wpływie na życie córki mówi mediatorka Patrycja Juszkat
„Głusi rodzice tego nie słyszą, ale ich słyszące dzieci wciąż dowiadują się, że są jacyś dziwni, zachowują się jak małpy, nie potrafią rozmawiać, robią dziwne miny, machają rękoma”
Polecamy
Córka dzieliła z nią łóżko do ukończenia 11 lat, a pierworodny syn do 7. roku życia. O najmłodszym mówi: „Nigdy nie był w swoim łóżeczku”
Została zwolniona pierwszego dnia po urlopie macierzyńskim. „Wspieranie matek wracających na rynek pracy macie opanowane do perfekcji”
Od dwóch lat wychowuje Malwinkę. Teraz sąd stwierdza, że jest za stara, by ją adoptować. „To jakieś kuriozum”
„Zespół Leigha to bardzo podstępna, nieuleczalna bestia. Nie ma do niej jednego klucza”. Małgorzata Konarska-Michalczuk o macierzyństwie, które stało się wyzwaniem
się ten artykuł?