Przejdź do treści

„Wszystkie miejsca zajęte. Patrzą w telefon, patrzą za okno, patrzą na mnie. Nic”. Ciężarna aktorka Magdalena Lamparska opisała swoją podróż komunikacją miejską

Magdalena Lamparska / Andras Szilagyi MWMEDIA
Magdalena Lamparska / Andras Szilagyi MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Magdalena Lamparska opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym opisała sytuację, jaka miała miejsce w komunikacji miejskiej. Aktorce w zaawansowanej ciąży nikt nie ustąpił miejsca. „Czy dobrze zrobiłam, że stałam i nie poprosiłam? Czy to zależy od czasów, czy po prostu od człowieka?” – pyta celebrytka, tym samym wywołując lawinę komentarzy związanych z traktowaniem ciężarnych. 

Magdalena Lamparska o sytuacji w komunikacji miejskiej

Opuchnięte stopy (szczególnie latem), kilka (kilkanaście) kilogramów więcej, dziecko w brzuchu naciskające na pęcherz. Ciąża, wbrew temu co często słyszymy, wcale nie jest stanem błogosławionym. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Magdalena Lamparska, która właśnie spodziewa się drugiego dziecka.

34-latka opublikowała niedawno na swoim Instagramie stories opowiadające o tym, co spotkało aktorkę podróżującą komunikacją miejską. Ciężarnej nikt nie ustąpił miejsca.

„Same młode, wysportowane dziewczyny, przed 20. rokiem życia, siedzą. Ja stoję. Trochę specjalnie, żeby zobaczyć, co zrobią. Wszystkie miejsca zajęte. Patrzą w telefon, patrzą za okno, patrzą na mnie. Nic. Kiedyś też będą może w tym miejscu. Zabrzmię staro, ale za moich czasów, jak byłam nastolatką i tylko widziałam kobietę w ciąży, od razu ustępowałam miejsca.

To jest dla mnie normalny odruch. Do tej pory tak jest. Czy dobrze zrobiłam, że stałam i nie poprosiłam? Czy to zależy od czasów, czy po prostu od człowieka?” – zastanawia się Magdalena Lamparska.

Do stories aktorka dodała pytanie: „Czy macie takie doświadczenia?”. Odpowiedziało na nie wiele kobiet. W związku z tym Lamparska postanowiła poruszyć temat traktowania kobiet ciężarnych również we wpisie na swoim instagramowym profilu. 

Magdalena Lamparska / zdj. Tola Piotrowska

„Matka Polka w błogosławionym stanie”

„Matka Polka w błogosławionym stanie. Niezauważana pomimo aureoli na głowie i ogromnego brzucha. Dostałam dziś od was tyle wiadomości. Dziękuje za nie. Udostępniam w poście. Staram się nie nadużywać tego stanu w życiu społecznym, przez to, że czuje się skrępowana tym, że ktoś odrzuci moją prośbę, wyśmieje to, że mi ciężko. Co to takiego być w ciąży…” – pisze gwiazda.

I dodaje, że każda kobieta przechodzi ten czas w zupełnie inny sposób.

„Czasami takie ustąpienie miejsca więcej daje mi w sposób emocjonalny niż wyłącznie fizyczny. Na szczęście są też tacy, którzy przepuszczają w kolejce. Za co bardzo dziękuję!” – kończy swój wpis Magdalena Lamparska.

Pod postem aktorki pojawiło się wiele komentarzy.

„Mam to samo. W zeszłym tygodniu pierwszy raz od kiedy jestem w ogóle w ciąży zapytałam, czy zostanę przepuszczona w kolejce. Było już bardzo późno, kolejka długa, ja miałam 3 małe rzeczy. Zostałam zmierzona od góry do dołu, ale mogłam przejść. Dziwne, że mimo że wiem, że powinni przepuścić i sama od razu to bym zaproponowała, to czuję się dziwnie w takich sytuacjach”,

„Mnie przez cały okres ciąży ustąpiono miejsca w kolejce 2 razy w 9. miesiącu i o dziwo byli to mężczyźni. Przykre jest to, że ludzie udają, że nie widzą… Zgadzam się z Panią tak bardzo… Sama chciałam kiedyś zamieścić taki post, ale zabrakło mi odwagi, bo ciągle się słyszy 'ciąża to nie choroba'”,

„Mnie kobiety przepuściły kilka razy, ale za to nigdy żaden mężczyzna, wręcz odwrotnie, wciskali się przed. A dwóch nawet udawało potem, że nie rozumie po polsku nic a nic” – czytamy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Magdalena Lamparska (@magdalamparska)

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: