22.02.2019
4 min.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa aborcja na życzenie w Polsce jest zakazana. Istnieją trzy przypadki, w których można legalnie usunąć ciążę. Temat ten wciąż budzi wiele kontrowersji.
Do roku 1932 aborcja była w Polsce całkowicie zakazana. W 1993 roku została uchwalona ustawa aborcyjna, w myśl której aborcja na życzenie w dalszym ciągu jest nielegalna, istnieją jednak trzy wyjątki, które dopuszczają terminację ciąży. Według Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny statystycznie w Polsce aborcji poddaje się około 100 tysięcy kobiet rocznie, z czego 15% dokonywanych jest poza granicami państwa.
Zgodnie z obowiązującą ustawą można dokonać terminacji, czyli zakończenia ciąży w trzech sytuacjach:
Spór o aborcję w Polsce dotyczy głównie trzeciego podpunktu. Terminacja ciąży z powodu nieodwracalnych, ciężkich chorób lub wad płodu zagrażających jego życiu nazywana jest przez przeciwników aborcji „aborcją eugeniczną”. Nazwa pochodzi od eugeniki, czyli dziedziny nauki zajmującej się selektywnym rozmnażaniem ludzi czy też zwierząt, aby kolejne pokolenia były „lepsze” pod względem cech genetycznych.
Aborcja w przypadku podpunktów 1 i 3 może mieć miejsce wtedy, gdy płód nie osiągnął jeszcze w pełni dojrzałości do życia pozamacicznego. Decyzję podejmuje lekarz lub – jeśli są jakiekolwiek wątpliwości – specjalnie zebrana komisja etyczna. Aborcja wykonywana jest przez lekarza, który nie brał udziału w procesie podejmowania decyzji o terminacji ciąży. W przypadku podpunktu 2 sytuacja jest bardziej skomplikowana. Oprócz lekarza głównym decydentem jest prokurator, który potwierdzi wystąpienie czynu zabronionego w myśl obowiązującego prawa. Aby można było wykonać zabieg aborcji, konieczne jest dostarczenie do placówki medycznej pisemnej zgody kobiety ciężarnej. Jeśli jest to osoba przed ukończeniem 18. roku życia lub osoba prawnie ubezwłasnowolniona, pisemną zgodę musi dostarczyć osoba prawnie do tego upoważniona, czyli jej rodzic lub opiekun prawny. Jeśli kobieta jest ubezpieczona lub ma dokumenty potwierdzające dostęp do darmowej opieki zdrowotnej, a aborcja jest wykonywana w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej, to zabieg taki jest bezpłatny.
Badania prenatalne (inaczej przedurodzeniowe) są wykonywane przede wszystkim u kobiet, u których w rodzinie występowały choroby genetyczne lub gdy kobieta urodziła poprzednie dziecko/dzieci z wadami rozwojowymi. Do pozostałych wskazań przeprowadzania badań prenatalnych należą: wiek matki (ciąża po 35. roku życia), nieprawidłowe wyniki badania ultrasonograficznego, wady lub choroby genetyczne (np. zespół Downa) u matki. Do badań prenatalnych nieinwazyjnych należą: usg ciążowe, test podwójny, test potrójny, test PAPP-A, test zintegrowany, test NIFTY, test IONA, test SANCO. Badania prenatalne inwazyjne to: fetoskopia, amniopunkcja, biopsja kosmówki, kordocenteza.
Jedna z prób zmiany ustawy antyaborcyjnej miała miejsce 5 lipca 2016 roku. Komitet „Stop Aborcji” złożył na ręce marszałka sejmu projekt, pod którym podpisało się pół miliona Polaków. Jego celem było wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji i rozszerzenie prawnej ochrony życia. Kara za dokonanie aborcji miała być nałożona zarówno na kobietę ciężarną, jak i lekarza, który wykonał zabieg terminacji ciąży. Po czterech miesiącach ruch „Ratujmy Kobiety” złożył przeciwny projekt, mówiący o możliwości nieograniczonego dokonywania aborcji do ukończenia 12. tygodnia ciąży – podpisało się pod nim ponad 200 tysięcy osób. Został on jednak szybko odrzucony. Doszło wówczas do wielu protestów oraz manifestacji sprzeciwiających się projektowi „Stop Aborcji”. 6 października 2016 roku sejm ostatecznie odrzucił projekt mający na celu zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. 23 października 2017 roku ruch „Ratujmy Kobiety 2017” złożył kolejny obywatelski projekt, który miał na celu, podobnie jak poprzednio, znieść zakaz aborcji do 12. tygodnia trwania ciąży, a dodatkowo mówił o edukacji seksualnej w szkołach, dostępie do tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty oraz ujawnieniu listy lekarzy powołujących się na klauzulę sumienia. Pod projektem podpisało się ponad 400 tysięcy osób. Równocześnie przeciwnicy aborcji, np. komitet „Zatrzymaj Aborcję” i ruchy pro-life, stworzyli kolejny projekt mający na celu zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. Po zapoznaniu się z projektami sejm pierwotnie odrzucił projekt ruchu „Ratujmy Kobiety 2017”, natomiast projekt komitetu „Zatrzymaj Aborcję” został skierowany do dalszych prac – finalnie i on został jednak odrzucony.