Przejdź do treści

Aleksandra Żebrowska pokazała plamy od laktacji. „Spacer był za długi, niewiasto”

Ola Żebrowska w koszulce poplamionej od laktacji
Ola Żebrowska w koszulce poplamionej od laktacji / Zdjęcie: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA S WARSZAWA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Aleksandra Żebrowska, którą podziwiamy za naturalność i dystans, kolejny raz dołożyła swoją cegiełkę do normalizowania uroków macierzyństwa. Na swoim profilu na Instagramie pokazała właśnie, jak dla matki karmiącej piersią kończą się zbyt długie spacery.

Macierzyństwo bez spiny w wykonaniu Oli Żebrowskiej

Bizneswoman, a prywatnie mama trzech synów i żona jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w Polsce, nie od dziś znana jest z autoironicznych wpisów w mediach społecznościowych. Aleksandra Żebrowska, bo o niej mowa, w zabawny, momentami wręcz komiczny sposób pokazuje blaski i cienie bycia mamą. Obserwując jej profil na Instagramie, można odnieść wrażenie, że macierzyństwo bez spiny to sposób na zachowanie względnej równowagi w domu i w związku.

Poprzez normalizowanie różnych odcieni tego etapu życia Żebrowska pokazuje, że ma tak samo jak inne mamy, że bycie znaną osobą nie zwalnia jej z doświadczania problemów, wyzwań i przygód, z jakimi mierzą się inne kobiety. Spędza pół dnia w koszuli nocnej, wstaje na nocne kamienia piersią i/albo odbywa o 4:00 nad ranem pogaduszki z niespełna rocznym synem, podczas gdy jej partner smacznie chrapie. Jak inne mamy załatwia potrzeby fizjologiczne i wykonuje zabiegi pielęgnacyjne (typu depilacja nóg) w obecności niemowlaka.

Żebrowska nie ukrywała, jak wygląda brzuch kobiety po porodzie. Pokazała, że wraz z wyjściem ze szpitala nie kurczy się on w magiczny sposób do rozmiarów sprzed ciąży. A na pytanie, kiedy zamierza odzyskać swoje ciało, odpowiedziała: „Nie straciłam ciała, przeciwnie – sporo go ostatnio zyskałam”.

Ola Żebrowska pokazuje plamy po laktacji

Tym razem 33-latka na swoim instagramowym profilu zwróciła uwagę na kolejny aspekt macierzyństwa, o którym rzadko się mówi. Z dystansem pokazała, jak dla matki karmiącej piersią może skończyć się zbyt długi spacer.

Mama trzech chłopców – Franciszka (11 l.), Henryka (8 l.) i rocznego Feliksa opublikowała zdjęcie, na którym widać plamy po laktacji. Jako lokalizację zdjęcia Żebrowska oznaczyła „Drogę mleczną”, dzięki temu osoby, którym podobny widok nie jest znany, mogły skojarzyć, skąd pochodzą plamy na koszulce.

„Spacer był za długi, niewiasto” – podpisała zdjęcie.

W ramach wyjaśnienia tylko dodamy, że jeśli przez dłuższy czas kobieta karmiąca nie przystawia dziecka do piersi lub nie odciąga pokarmu, ten w naturalny sposób zaczyna sam wypływać. Co skutkuje plamami podobnymi do tych, które zaprezentowała żona Michała Żebrowskiego.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Aleksandra Żebrowska (@olazebrowska)

„Mniej lukru, więcej mleka” – apelują inne matki

Dla wielu kobiet laktacyjne plamy to krępujący i wstydliwy widok, dlatego tym bardziej doceniamy starania influencerki o to, by zacząć oswajać z nim społeczeństwo. Żadna ze znanych mam nie opublikowała dotychczas podobnego zdjęcia w internecie, a jak się dowiadujemy chociażby z komentarzy pod postem Oli Żebrowskiej, nie równa się to z tym, że im się takie sytuacje nie przydarzyły. Wręcz przeciwnie, i to nie tylko na spacerze, ale również w trakcie ważnych spotkań.

„Hahahaha, skąd ja to znam. Najgorzej na spotkaniach biznesowych” – napisała Anna Lewandowska.

„Wspaniale! Ja tak miałam przez prawie całą laktację!” – dodała Hanna, siostra Zosi Zborowskiej.

Zdjęcie skomentował również mąż influencerki: „Żebrowska oblałaś, siadaj”. Inne kobiety dziękowały Oli za ten post, ich zdaniem tej prawdy, naturalności i dystansu brakuje w mediach społecznościowych. „Mniej lukru, więcej mleka” – napisała jedna z internautek i my się pod tym podpisujemy.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: