3 min.
Ashley Graham urodziła. „Nasze życie zmieniło się na lepsze!”

Ashley Graham urodziła. "Nasze życie zmieniło się na lepsze!" Instagram @ashleygraham
Ashley Graham po raz pierwszy została mamą. Najbardziej znana modelka plus size tą radosną nowiną podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Ashley Graham jest jedną z najlepiej zarabiających modelek na świecie. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 10,1 mln internautów. Jest uwielbiana za to, że w tak naturalny i bezpretensjonalny sposób potrafi celebrować swoje krągłości, przy okazji ucząc branżę mody dostrzegania potrzeb kobiet o pełniejszych kształtach. Sama również stara się pomagać takim dziewczynom jak ona. Kilka lat temu stworzyła markę kostiumów kąpielowych „Swimsuits For All” (kostiumy na każdą sylwetkę), udowadniając, że każde ciało zasługuje na to, by odsłonić je na plaży.
Ashley Graham urodziła
Pierwsze dziecko Ashley Graham i jej męża Justina Ervina przyszło na świat w sobotę 18 stycznia, ale o tym fakcie szczęśliwi rodzice postanowili powiedzieć z kilkudniowym opóźnieniem.
– O 18:00 w sobotę nasze życie zmieniło się na lepsze. Dziękuję za waszą miłość i wsparcie w tym niesamowitym czasie – przekazała modelka w relacji na Instagramie.
Płeć dziecka Ashley zdradziła podczas jednego z wywiadów. Wiadomo, że to chłopiec, ale rodzice nie pochwalili się jeszcze, jakie imię mu nadali, ani jak wygląda.
O tym, że wraz z mężem Ervinem spodziewają się dziecka Ashley Graham poinformowała fanów w sierpniu zeszłego roku, w dziewiątą rocznicę swojego ślubu. Od tego czasu na bieżąco relacjonowała przebieg ciąży. Pokazywała, jak zmaga się z właściwymi dla tego okresu dolegliwościami, jak odpoczywa, ćwiczy, ale też realizuje się jako modelka, biorąc udział w branżowych wydarzeniach czy pozując do kolejnych sesji.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Ciąża manifestem
Graham ze swojej ciąży uczyniła pewien manifest, obnażając prawdę o tym, jak zmienia się ciało kobiety w tym czasie. Odważnie pokazywała, jak przybywa jej dodatkowych kilogramów, a na ciążowym brzuszku pojawiają się rozstępy.
– Przytyłam prawie 23 kilogramy i, co najlepsze, w ogóle mi to nie przeszkadza! Nigdy nie czułam się lepiej. Jestem wdzięczna, że moje ciało i syn pozwolili mi na bycie tak elastyczną, jaką jestem. Pomiędzy treningami, jogą, akupunkturą oraz masażami limfatycznymi w końcu dowiedziałam się, jak przetrwać ciążę i czuć się w tym stanie możliwie jak najlepiej – zdradziła tuż przed porodem.
Na swoje ciało patrzyła z jeszcze większą wdzięcznością, w końcu wykonywało kawał dobrej roboty – zmieniało się, by zapewnić jak najlepsze warunki do rozwoju dziecka. Mamy nadzieję, że z podobną otwartością Ashley podejdzie do tematu macierzyństwa. Odarcie z lukru tego stanu i pokazanie, że ma ono tak wiele odcieni (nie tylko tych dobrych) i składa się z naprawdę różnych momentów (nie tylko tych wzniosłych!), przyda się każdej przyszłej i obecnej mamie.
Szczęśliwym rodzicom gratulujemy!
Poleć artykuł koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.03.2023
„Sami zapracowaliśmy na to, że wyżej cenimy wiedzę celebrytki niż profesora psychiatrii”. O fake newsach w kontekście zdrowia psychicznego mówi Marta Glanc, analityczka Stowarzyszenia Demagog

26.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023