Przejdź do treści

Laura Benanti poroniła podczas występu na scenie. „Wiedziałam, że to się dzieje” – wyznała

Laura Benanti
Laura Benanti poroniła podczas występu na scenie. "Wiedziałam, że to się dzieje" - wyznała/ fot. Sean Zanni/Patrick McMullan via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Gdyby to była nasza pierwsza strata, a nawet druga, prawdopodobnie nie byłabym w stanie kontynuować przedstawienia. Ale niestety ból i pustka po utracie ciąży nie są mi obce” – napisała na swoim profilu na Instagramie Laura Benanti. Aktorka wyznała, że straciła ciążę w trakcie przedstawienia dla 2 tys. osób.

Laura Benanti o poronieniu w trakcie występu

Laura Benanti, laureatka nagrody Tony, jest obecnie główną gwiazdą broadwayowskich spektakli wystawianych podczas rejsu wycieczkowego z Nowego Jorku na Bermudy. W szczerym wpisie na swoim profilu na Instagramie wyznała, że w trakcie jednego z występów na statku poroniła.

„W poniedziałek, 3 kwietnia wystąpiłam na scenie dla 2000 osób, w trakcie którego poroniłam. Wiedziałam, że to się dzieje. Zaczęło się powoli poprzedniej nocy” – rozpoczęła swój wpis.

Artystka jest mamą dwóch córek – sześcioletniej Elli i urodzonej przez surogatkę ośmiomiesięcznej Louisy. Jak przyznała 43-latka, w ciąży jednak była kilka razy i nie jest to jej pierwsze poronienie.

„Gdyby to była nasza pierwsza strata, a nawet druga, prawdopodobnie nie byłabym w stanie kontynuować przedstawienia. Ale niestety ból i pustka po utracie ciąży nie są mi obce. Jest to ścieżka, którą szłam wcześniej, ramię w ramię z moim mężem” – podkreśliła aktorka.

Benanti dodała, że to dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół poradziła sobie z utratą wcześniejszych ciąż. Wyraziła także wdzięczność, że tym razem otrzymała niezwykłą pomoc od „najmilszych, najbardziej kochających ludzi”. Pisała m.in. o publiczności, swoim zespole, ekipie, przyjaciołach oraz producentach i innych aktorach, którzy stali przy jej boku. Podziękowała również swoim teściom za opiekę nad najstarszą córką w tym trudnym czasie.

„Patrick i ja jesteśmy bardzo wdzięczni za rodzinę, którą mamy, i za cud naszych dwóch małych dziewczynek. Jeden niesiony przeze mnie, a drugi przez anioła na ziemi” – zaznaczyła.

„Voldemort kobiecych problemów”

To nie pierwszy raz, kiedy Benanti głośno mówi o utracie ciąży. W 2015 r. po poronieniu napisała esej dla Huffington Post, w którym poruszyła temat piętna wokół kobiet dyskutujących o poronieniu. Zagadnienie to nazwała „Voldemortem kobiecych problemów”.

„Dlaczego, jeśli moja sąsiadka zobaczy mnie smutną i zapyta, czy wszystko w porządku, bez problemu mogę jej powiedzieć, że zmarła moja ciotka, straciłam pracę lub musiałam uśpić psa. Ale jeśli powiem jej, że poroniłam, to poczuję, że w pewien sposób powiedziałam za dużo? Pisząc to, chcę po prostu powiedzieć, że jeśli należysz do tej siostrzanej wspólnoty, nie jesteś sama” – pisała.

Na bolesne wydarzenia otworzyła się również w rozmowie z „People” w 2020 r.

„Zaczęło mnie denerwować to, że w naszej kulturze istnieje głęboko zakorzeniona mizoginia, w której kobietom nie pozwala się opłakiwać utraty ciąży” – wyznała i dodała: „Czułam, że jedyną rzeczą, która sprawi, że poczuję się trochę mniej oszalała z powodu utraty ciąży, będzie poczucie, że być może mogłabym pomóc innym kobietom, by nie czuły się samotne tak jak ja”

Aktorka po swoim wpisie w mediach społecznościowych otrzymała wiele słów otuchy od internautów oraz przyjaciół z branży. Wsparły ją m.in. Amy Sedaris, Amy Schumer, Yvette Nicole Brown i piosenkarka Jewel. Benanti podkreśliła także, że podzieliła się swoim doświadczeniem po to, by poronienie przestało być tematem tabu.

„Mój mąż i ja jesteśmy załamani, ale przejdziemy przez to razem, tak jak my i wielu innych robiło to wcześniej. Dzielę się tym wszystkim nie po to, by wzbudzić współczucie czy uwagę, ale by przypomnieć wielu ludziom i rodzinom, które cierpią i będą cierpieć w ten sposób, że tego rodzaju strata nie jest powodem do wstydu. Że nie jesteś sam. I żeby przypomnieć to też samej sobie” – podsumowała Benanti swój wpis.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Laura Benanti (@laurabenanti)

Kobieta i mężczyzna siedzą na podłodze, przytulają się. Obok stoi pies i patrzy przez okno

Krótka Instrukcja. O poronieniu

Temat trudnej drogi do macierzyństwa i poronienia jest nam bardzo bliski. Właśnie dlatego w marcu 2020 r. opublikowaliśmy Krótką Instrukcję: o Poronieniu.

Instrukcja została stworzona z myślą, by wspierać kobiety, które doświadczyły poronienia, ich partnerów oraz wszystkich tych, którzy zastanawiają się, jak wspomagać osoby, które znalazły się w takiej sytuacjiCzy tą osobą jest przyjaciółka, brat, żona, pacjentka czy kolega z pracy.

O Instrukcji myślimy jak o znajomej, która przeszła już drogę, którą masz przed sobą, i chce podzielić się z Tobą swoją wiedzą i doświadczeniem. Daje rzeczowe porady i pomaga oswoić nową, nieznaną sytuację.

Instrukcję stworzyliśmy razem z kobietami, które doświadczyły poronienia, ich partnerami i bliskimi, fundacjami i stowarzyszeniami, które zajmują się tym tematem w Polsce, oraz specjalistami – lekarzami i lekarkami specjalizującymi się w ginekologii i położnictwie, położnymi, prawniczkami, psychologami i psychoterapeutami.

Tematy związane z poczęciem i ciążą są często kontrowersyjne i pojmowane bardzo różnie, zależnie od światopoglądu. Niektóre kobiety wolą używać sformułowania utrata ciąży lub utrata dziecka, niż poronieniePisząc Instrukcję postanowiliśmy stosować te sformułowania zamiennieChcemy skupić się na tym, co nas łączy, nie dzieli, a różnice między nami – uszanować.

Niezależnie od tego, czy było to poronienie na wcześniejszym czy późniejszym etapie ciążymasz prawo myśleć o swoim doświadczeniu na własny sposób i przeżywać je zgodnie ze sobą i swoimi wartościami. Ten poradnik jest dla każdej i każdego z Was, którzy szukają wsparcia w swojej sytuacji.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: